Michał Probierz ma plan na Estonię
Skończyły się wszelkie przymiarki do pierwszego składu. Michał Probierz całe jesienne mecze w eliminacjach szukał optymalnego ustawienia personalnego w reprezentacji Polski. Testów nie było końca. Sprawdzał wszystkich. Do takiego stopnia, że dał szansę debiutantom w postaci Patryka Pedy czy Jakuba Piotrowskiego. Ten drugi odwdzięczył mu się nawet bramką w ostatnim meczu z Czechami na PGE Narodowym (1:1). Eksperymenty jednak w takich meczach, jakie będą nas czekać się skończyły. Trzeba wyjść zdecydowanie na galowo i udowodnić swoją wyższość nad 123. drużyną w rankingu FIFA.
A jaki plan na to spotkanie ma sam 51-letni szkoleniowiec? Dziennikarz "Meczyków" Radosław Przybysz uchylił rąbka tajemnicy i zdradził szczegóły, które w głowie ma Probierz! Ma to być tak zwane "rozpuszczenie mgły" przed potencjalnym meczem finałowym. Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni w przypadku pomyślnego zakończenia meczu z Estonią zagrają ze zwycięzcą drugiej pary półfinałowej Walia - Finlandia.
- Z tego co słyszałem, jest rozważany scenariusz "rozpuszczanie mgły". Chodzi o to, by trochę namieszać w składzie na pierwszy baraż, bo i tak Estonię pokonamy. Ma to na celu namieszać w głowie przeciwników, by trudno im było ich odczytać w finale
- zdradza Radosław Przybysz, dziennikarz Meczyków w studiu Sport.pl.
Choć wydaję się, że w tak ważnych meczach dla najbliższej przyszłości polskiego futbolu nie ma czasu na takie zagrywki. Trzeba zagrać "va banque", aby nie było straconej szansy. Reprezentacji Polski bowiem pozostała tylko jedna z ostatnich szans na zakwalifikowanie się na turniej. Jeśli tego nie wykorzysta to definitywnie "Misja Euro" zakończy się fiaskiem. Takiego samego zdania jest Przybysz, który kontynuował swoją wypowiedź. - Nie jest to głupi plan, ale moim zdaniem po czterech meczach selekcjonera, gdzie nadal nie znamy jedenastki, warto by było wyjść możliwie na galowo i potraktować Estonię jako bardzo ważny sparing, którego nie możesz przegrać - tłumaczył.
Reprezentacja Polski. Przewidywany skład na baraże
Jakim ustawieniem Michał Probierz może wyjść na pierwszy półfinałowy mecz z Estonią? Biorąc pod uwagę "rozpuszczenie mgły", o którym mówił dziennikarz trudno mówić o najmocniejszym garniturze. Selekcjoner nie będzie chciał odkrywać przez cały mecz w Warszawie na PGE Narodowym naszych najlepszych atutów. Choć kibice z pewnością zobaczyliby duet Zieliński-Szymański w środku pola. Na chwilę obecną to zdecydowanie nasi najlepsi ofensywni piłkarze, którzy jednym, niekonwencjonalnym zagraniem mogą zrobić różnicę na boisku.
Obok nich można by ustawić Bartosza Slisza, który zimą zamienił Legię Warszawa na Atlantę United. W amerykańskim klubie zdążył już nawet zadebiutować i zebrać przyzwoite recenzje. Chyba, że Michał Probierz pójdzie tropem Czesława Michniewicza z meczu barażowego do mistrzostw świata ze Szwecją (2:0) i wystawi Jakuba Modera. Zawsze to jakiś pomysł. Pomocnik wrócił po ciężkiej kontuzji i zbiera minuty w Brighton.
Sprawa się komplikuje, jeśli spojrzymy na naszą defensywę. Dwie "dziesiątki" oznaczają konieczność gry na trzech obrońców. Kto jest aktualnie w formie z Biało-Czerwonych na tej pozycji? Próżno się niestety doszukiwać wiodących piłkarzy na tej pozycji. Najbliżej do pierwszego składu mogą mieć klasycznie Jan Bednarek oraz Jakub Kiwior. Ten drugi nawet zaczął w miarę regularnie grać w Arsenalu. W ostatniej kolejce zdobył bramkę w wysoko wygranym meczu z Newcastle, a wcześniej od pierwszej minuty wystąpił w meczu Ligi Mistrzów.
Z kolei w przypadku wahadłowych do dyspozycji możemy mieć Nicolę Zalewskiego, który w ostatnim czasie zbiera dobre recenzję w AS Romie oraz gorzej spisującego się Pawła Wszołka w Legii Warszawa. Gdyby jednak nie dynamiczna postawa reprezentanta Polski "Wojskowi" spisywaliby się jeszcze gorzej.
Przewidywany skład reprezentacji Polski na Estonię: Wojciech Szczęsny - Bartosz Bereszyński, Jan Bednarek, Jakub Kiwior - Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, Nicola Zalewski - Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek
Pierwszy mecz barażowy z Estonią już 21 marca na PGE Narodowym. Początek spotkania o godzinie 20:45. Ewentualny finał baraży kilka dni później.
REPREZENTACJA w GOL24
Legia Warszawa. Kosta Runjaić odejdzie po kompromitacji z no...
