Wszystko wskazuje na to, że Ukraińcy właśnie rozpoczęli długo zapowiadaną kontrofensywę.
Z udziałem czołgów i ciężkiej artylerii siły Kijowa przerwały pierwszą linię rosyjskiej obrony na południe od miasta Orichiw na zachodzie obwodu zaporoskiego. Taką informację przekazał amerykański Instytut Badań nad Wojną.
Putin: nasiliły się ataki Ukrainy
Sam Putin przyznał w czwartek, że ukraińskie ataki nasiliły się w ostatnich dniach, głównie na linii frontu biegnącej przez obwód zaporoski, donosi Reuters.
W rozmowie z rosyjską telewizją na marginesie szczytu rosyjsko-afrykańskiego w Sankt Petersburgu Putin powiedział, że Ukraina nie odniosła sukcesu na żadnym odcinku frontu.
Również rosyjski resort obrony podał w czwartek, że siły ukraińskie kontynuują „nieudane” ataki na kilku frontach, donosi Reuters, powołując się na TASS.
Stwierdzono, że siły rosyjskie odparły ukraińskie ataki wokół wsi Klishchiivka w pobliżu Bachmutu i na północ od Robotyne na linii frontu w obwodzie zaporoskim.
Zmiana taktyki Kijowa
W ciągu pierwszych dwóch tygodni kontrofensywy Ukrainy aż 20 procent uzbrojenia wysłanego do walki zostało uszkodzone lub zniszczone. Wśród nich były zachodnie maszyny bojowe – czołgi i transportery opancerzone.
Poprawa sytuacji nastąpiła, gdy Ukraina zmieniła taktykę, skupiając się bardziej na niszczeniu rosyjskich sił artylerią i pociskami dalekiego zasięgu niż szarżowaniem na pola minowe wroga.
Swoje zaczęła też robić amunicja kasetowa, którą dostarczyli Ukraińcom Amerykanie. W tej chwili na polu walki ma ginąć osiem razy więcej żołnierzy Putina niż wojsk Kijowa.
lena
