Dlaczego dawni towarzysze z PZPR nie chcą energetyki jądrowej?

Prof. Zbigniew Krysiak
Prof. Zbigniew Krysiak
Natychmiast po ogłoszeniu przez Rząd RP decyzji o budowie elektrowni jądrowej we współpracy z USA i Koreą Południową, niektórzy dawni członkowie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR), kolaborującej po II wojnie światowej z totalitarnym systemem komunizmu sowieckiego, zaczęli protestować, zniechęcać i niejako wywoływać lęk w polskim społeczeństwie. Ich zdaniem powinniśmy prosić Komisję Europejską o zgodę, którą rządzi Ursula von der Leyen, realizująca politykę i interesy Niemiec.

Dawni towarzysze Moskwy próbują kwestionować suwerenność Polski i chcą uzależniać urządzanie naszego polskiego domu od innych. Taka mentalność, osób uzależnionych od systemu sowieckiego, nie zakończyła swojej egzystencji i obecnie z chęcią, a nawet wielką determinacją poddaje się niemieckiej hegemonii, która od wielu lat wywierała presję na europejskie państwa w celu zamykania elektrowni jądrowych. Presja ta przez jakiś czas odnosiła skutek, bo Francja wycofała ok. 30 swoich instalacji, które ostatnio zaczyna znowu otwierać.

Związek Radziecki zezwalał na badania, ale z ograniczeniami

Nie ma w tym na pewno argumentów merytorycznych, bo przecież ci sami towarzysze popierali budowę w Polsce w latach 60. i 70. reaktorów jądrowych w Świerku pod Warszawą, rozpoczęto przygotowania do budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu i jednocześnie w tym celu powstało w Otwocku pod Warszawą Technikum Nukleoniczne, które przygotowywało kadry na potrzeby rozwoju technologii jądrowych. Rozwój Instytutu Badań Jądrowych w Świerku wstępnie bazował na radzieckiej technice, ale w dalszej kolejności był rozwijany przez bardzo zdolnych polskich fizyków, techników i inżynierów. Oczywiście, tamte działania należy ocenić bardzo pozytywnie, bo tworzyły w Polsce istotną infrastrukturę techniki jądrowej, która służyła także do produkcji izotopów jako bardzo ważnych materiałów wykorzystywanych w diagnostyce medycznej.

Rozwój techniki jądrowej w Polsce był silnie kontrolowany przez władze sowieckie, które pozwalały na bardzo ograniczony postęp, tylko taki, który realizował interes Moskwy. Gdy niejako w ukryciu, podejmowane w latach 60. i 70. autonomiczne badania przez polskich fizyków prowadziły do istotnych odkryć i osiągnięć w dziedzinie energii jądrowej, wówczas następowała szybka ograniczająca te działania ingerencja Moskwy. Prof. Sylwester Kaliski już w 1973 roku przeprowadził eksperyment kontrolowanej mikrosyntezy termojądrowej, osiągając temperaturę plazmy 10 milionów stopni, co było jednym z czołowych osiągnięć w tym czasie na świecie w drodze do uzyskiwania energii z połączenia jąder atomowych, tworząc w ten sposób podstawy do nieograniczonych źródeł czystej energii.

Tajemnicza śmierć polskiego profesora

W 1976 r. prof. Kaliski utworzył Instytut Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy, który działa do dzisiaj. Zaraz po tych znakomitych osiągnięciach naukowiec w 1978 r. zginął w tragicznych okolicznościach, co było przez wielu interpretowane jako ingerencja Moskwy w celu zatrzymania prac w Polsce nad postępem w dziedzinie energetyki jądrowej. Na taką ingerencję związku sowieckiego w Polsce najwyraźniej zgadzały się polskie władze komunistyczne, do których należeli także obecni „sukcesorzy” dawnej PZPR. Tak więc wówczas kolaboracja polskich władz z Moskwą poprzez uległość w dziedzinie energetyki jądrowej nie miała na względzie rozwoju polskiej nauki i gospodarki, lecz ideologiczne cele i interesy Moskwy, co obecnie obserwujemy w postawie wielu opozycyjnych działaczy w stosunku do Niemiec.

W czasach komunizmu Leszek Miller nie protestował przeciw technologii jądrowej w Polsce, które z oczywistych względów miały i mają niezwykłą przydatność. Wówczas jednak tow. Miller, jako czołowy działacz PZPR, nie widział problemu w podjętych działaniach na rzecz rozwoju energetyki jądrowej według modelu i do granic wyznaczanych przez Moskwę. Obecnie wygląda to podobnie. Skoro Niemcy nie życzą sobie w Polsce elektrowni, to dawni towarzysze Moskwy, tak jak i wtedy, również i dzisiaj chcą i w tym przypadku być posłuszni obecnemu hegemonowi. Leszek Miller zapomniał albo nie wie, że inicjatywa profesora Kaliskiego przetrwała, bo pracownicy założonego przez niego w 1976 Instytutu obecnie odnoszą sukcesy, które w dalszej kolejności wymagają silniejszego wsparcia finansowego w celu powrotu Polski do czołówki światowej w tej dziedzinie.

Podjęcie przez rząd premiera Morawieckiego decyzji o budowie elektrowni w Polsce, wraz z inwestycjami w budowę w Polsce Centrum Badań i Rozwoju oraz Szkolenia i Edukacji Kadr w dziedzinie Technik Jądrowej dla całego Trójmorza, jest otwarciem drogi dla wykorzystania znakomitego potencjału polskich naukowców i inżynierów. Istotnym faktem, że Polska może i musi się liczyć w energetyce jądrowej, jest osiągnięcie na skalę światową, w którym polscy naukowcy w grudniu 2021 roku uzyskali 59 megadżuli energii w stanie stacjonarnym trwającym 5 sekund, co jest wynikiem niemal trzykrotnie wyższym od dotychczasowego światowego rekordu z 1997 roku. W samym centrum plazmy uzyskano temperaturę 150 milionów stopni Celsjusza, czyli dziesięciokrotnie wyższą niż temperatura panująca w jądrze Słońca. 

Komu służą przeciwnicy elektrowni atomowych

Spoglądając na mapę Europy, wszystkie kraje otaczające Polskę posiadają elektrownie jądrowe, zaś zainstalowana moc w energetyce atomowej w Niemczech jest prawie porównywalna z mocami na Ukrainie. Największa moc elektrowni jądrowych jest we Francji, w której funkcjonuje 58 reaktorów jądrowych, na Ukrainie 15 reaktorów, w Niemczech 8, w Republice Czeskiej 6, na Słowacji 4, na Węgrzech 4, w Rumunii 2, w Belgii 7, w Wielkiej Brytanii 15, w Szwecji 10 i w Finlandii 4.

Nie tylko w Europie, ale na całym świecie stawia się na energię jądrową. Tylko w Chinach na koniec 2020 r. działało 50 energetycznych bloków jądrowych. Z przedstawionych danych wynika, że trendy światowe są oczywiste i energia atomowa nigdzie nie jest kwestionowana. Skoro przeciwnikami atomu w Polsce są jedynie niejako polscy spadkobiercy ideologii komunistycznej i to wbrew powszechnej praktyce i opinii w Europie, co do potrzeby rozwijania takiego źródła „czystej” i taniej energii, więc warto się zastanowić, komu służą ci przeciwnicy, bo na pewno nie Polsce.

Jakie jest znaczenie budowy elektrowni atomowych w Polsce?

Budowa elektrowni atomowych w Polsce ma kluczowe znaczenie dla polskiej gospodarki i obywateli w długiej perspektywie ze względu na istotne zmniejszenie cen energii dla gospodarstw domowych, stabilność dostaw energii, brak emisji CO2, uniezależnienie się od Rosji i innych istotnych dostawców źródeł energii oraz zwiększenie konkurencyjności polskich przedsiębiorstw. W procesie budowy elektrowni jądrowych będą brały udział polskie przedsiębiorstwa, które dostarczą usługi i produkty na budowę elektrowni w kwocie porównywalnej z 50 proc. całej wartości inwestycji. To spowoduje także istotny rozwój gospodarczy Polski i polskich przedsiębiorstw oraz wzrost zatrudnienia. Budowa elektrowni atomowych będzie związana także z transferem z USA i Korei technologii oraz wiedzy do naszego kraju, co będzie skróceniem dystansu Polski do czołówki światowej, a równoległe tworzenie Centrum Badań, Szkoleń i Rozwoju w dziedzinie techniki jądrowej dla całego Trójmorza przyczyni się do większej skali integracji współpracy i postępu technicznego w całym regionie.

Czy zatem tak, jak kiedyś przyzwalano Moskwie na redukowanie udziału Polski w technice jądrowej i rozwoju polskiej nauki oraz gospodarki, tak i dziś „sukcesorzy” dawnej PZPR chcą oddawać te sprawy w ręce Niemiec za pośrednictwem Brukseli?

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl