UEFA Regions Cup to de facto nieoficjalne mistrzostwa Europy amatorów. Udział w nich biorą nie tyle reprezentacje narodowe, co reprezentacje poszczególnych regionów, a więc w przypadku Polski są to województwa, w Niemczech landy, na Słowacji regiony, a w mniejszych grajach, jak np. Litwa, Łotwa czy nawet Irlandia, gdzie piłka klubowa jest dużo słabsza niż np. w Polsce, powstaje jedna drużyna zrzeszająca amatorów z całego kraju.
Przedstawicieli wyłania się w dwóch etapach: najpierw rozgrywany jest etap krajowy, który u nas polega na tym, że każde województwo tworzy swoją reprezentacją (odpowiadają za to wojewódzkie związki piłki nożnej), które rywalizują potem między sobą o nieformalne mistrzostwo Polski amatorów.
Zasada jest prosta: zespoły muszą składać się wyłącznie z piłkarzy, którzy nigdy nie grali zawodowo, tzn. nie posiadali zawodowych kontraktów. Sprowadza się to do tego, że tworzone są głównie z przedstawicieli III i IV ligi. Zwycięzcy krajowi trafiają od razu do międzynarodowego turnieju eliminacyjnego, który wyłania późniejszych finalistów.
Dolny Śląsk ma długą tradycję w UEFA Regions Cup, ponieważ wielokrotnie reprezentował nasz kraj, a dwa razy sięgał po tytuł: w 2007 roku oraz w 2019 roku. 16 lat temu mistrzami Regions Cup zostali m.in. pochodzący ze Świdnicy Janusz Gol i Arkadiusz Piech, którzy później zaistnieli w zawodowej piłce. Przez długie lata grali ekstraklasie, w klubach zagranicznych, a nawet ocierali się o pierwszą reprezentację Polski (każdy z nich zaliczył po kilka występów). Zresztą obaj do dziś są aktywni zawodowo (Piech strzela gole dla drugoligowego Górnika Polkowice, a Gol jest zawodnikiem pierwszoligowej Arki Gdynia).
Turniej w 2019 był ostatnim, jaki do tej pory rozegrano. Plany organizatorom mocno pokrzyżowała pandemia COVID-19, która sprawiła, że rozgrywki amatorów w większości krajów Europy zostały zamrożone na wiele miesięcy. Teraz nie było już przeszkód, dlatego Dolnośląski Związek Piłki nożnej mógł ponownie powalczyć najpierw na krajowej, a potem międzynarodowej arenie.
Co ciekawe, obecnym trenerem reprezentacji Dolnego Śląska jest Grzegorz Borowy. Jako piłkarz amator przez długie lata związany był z Polonią Świdnica i Lechią Dzierżoniów. Z tą drugą wygrywał m.in. Regionalny Puchar Polski, dzięki czemu grał później na szczeblu centralnym krajowego pucharu i dostał się do reprezentacji Dolnego Śląska w UEFA Regions Cup.
W 2019 roku ekipa z naszego regionu - z Borowym na boisku - sięgnęła po tytuł amatorskich mistrzów Europy, pokonując w rozgrywanym w niemieckiej Bawarii finale reprezentację gospodarzy 3:1. Dwie bramki strzelili wówczas piłkarze Ślęzy Wrocław (Kornel Traczyk i Jakub Bohdanowicz), a jedno trafienie dołożył zawodnik Piasta Żmigród (Mateusz Jaros).
Dziś Grzegorz Borowy jest trenerem czwartoligowej Polonii-Stal Świdnica i reprezentacji Dolnego Śląska, co wymyślił sobie prezes DZPN-u Andrzej Padewski. Kto jak nie on zna specyfikę i smak UEFA Regions Cup? O tym, że był to dobry wybór prezesa, przekonaliśmy się w eliminacjach, gdzie Dolny Śląsk nie miał sobie równych. Po wygraniu rozgrywek krajowych nasza ekipa wygrała turniej eliminacyjny, w którym mierzyła się z zespołami z Łotwy, Zachodniej Słowacji i mołdawskiego regionu Ialoveni, wygrywając wszystkie spotkania (odpowiednio 5:0, 4:2 i 2:0).
W poniedziałek zespół trenera Borowego poznał rywali w turnieju finałowym (dwie grupy po cztery zespoły), który rozegranie zostanie w hiszpańskiej A Corunii. Dolnoślązacy zmierzą się z portugalską Lizboną, serbskim Belgradem oraz czeskim Zlinem w grupie B.
W grupie A o awans do półfinału powalczą ostatni wicemistrzowie z Bawarii, gospodarze (hiszpańska Galicja), reprezentacja bośniackiego kantonu Zenica-Doboj oraz amatorska reprezentacja Irlandii. Turniej finałowy rozpocznie się w drugim tygodniu czerwca.
- Wiadomo, że nasza reprezentacja będzie oparta na zawodnikach, którzy awans wywalczyli, ale nie jest tak, że inni nie mają szans. Wręcz przeciwnie, na radarze mamy około 60 zawodników, z których wyselekcjonowana zostanie ostateczna kadra na finały w Hiszpanii. Trudno nie dostrzec np. doskonałej formy napastnika Polonii Środa Śląska w IV-lidze (Łukasza Skolimowskiego-przyp. red.) i kilku innych chłopaków. Selekcja trwa, jedziemy po tytuł. Trzeci w naszej historii - podkreśla z dumą Andrzej Padewski.
W kadrze trenera Borowego na ostatni turniej eliminacyjny na Łotwie znalazło się 10 mistrzów Europy z 2019 roku. Ośmiu piłkarzy (Bartłomiej Kot, Paweł Niemienionek, Paweł Słonecki, Jakub Bohdanowicz, Adam Bońkowski, Adrian Puchała, Kornel Traczyk i Szymon Tragarz) oraz dwóch członków sztabu szkoleniowego, bo poza nim samym jest jeszcze trener bramkarzy Jarosław Krawczyk, który cztery lata temu sam stał między słupkami ekipy z Dolnego Śląska.
Kadra Dolnego Śląska na ostatnim turnieju UEFA Regions Cup
Bramkarze: Szymon Brandl (1998, Słowianin Wolibórz/IV liga), Bartłomiej Kot (1995, Polonia-Stal Świdnica/IV liga).
Obrońcy: Damian Kasprzak (2001, Polonia-Stal Świdnica/IV liga), Paweł Niemienionek (1996, Karkonosze Jelenia Góra/IV liga), Łukasz Orzechowski (1996, Foto-Higiena Gać/IV liga), Kamil Sadowski (1997, Lechia Dzierżoniów/IV liga), Paweł Słonecki (1992, Bielawianka Bielawa/IV liga), Łukasz Szukiełowicz (1999, Piast Nowa Ruda/IV liga).
Pomocnicy: Sebastian Białasik (1998, Polonia-Stal Świdnica/IV liga), Jakub Bohdanowicz (1996, Barycz Sułów/IV liga), Adam Bońkowski (1997, Słowianin Wolibórz/IV liga), Piotr Kotyla (2000, Polonia-Stal Świdnica/IV liga), Adrian Puchała (1998, Barycz Sułów/IV liga), Kornel Traczyk (1996, Polonia-Stal Świdnica/IV liga), Szymon Tragarz (1999, Słowianin Wolibórz/IV liga), Dawid Wasilewski (1999, Lechia Dzierżoniów/IV liga).
Napastnicy: Mateusz Poświstajło (1995, Piast Nowa Ruda/IV liga), Tomasz Wojciechowski (1995, Chrobry II Głogów/III liga).
Trener: Grzegorz Borowy (Polonia-Stal Świdnica/IV liga).
