Dwa wielkie gangi narkotykowe walczą w Meksyku. Ludzie boją się wychodzić z domów

Damian Świderski
Opracowanie:
Wideo
od 16 lat
Prawdziwą wojnę wypowiedziały sobie dwa meksykańskie kartele narkotykowe, Sinaloa oraz Jalisco Nueva Generacion. Organizacje przestępcze walczą o kontrolę nad przejściami na granicy z Gwatemalą. Najbardziej cierpią dwa stany tzn. Chiapas i Guerrero.
Żołnierz na tle scenerii walk. Na dalszym planie jeden z samochodów podpalonych po starciach sił policyjnych z gangami w mieście Culiacan w stanie Sinaloa
Żołnierz na tle scenerii walk. Na dalszym planie jeden z samochodów podpalonych po starciach sił policyjnych z gangami w mieście Culiacan w stanie Sinaloa w Meksyku Fot. PAP/EPA

Dwa kartele narkotykowe, Sinloa oraz Jalisco Nueva Generacion walczą od miesięcy w stanach Chiapas i Guerrero. To walka o kontrolę nad przejściami na granicy z Gwatemalą. Jak donosi dziennik „El Sol de Mexico", mieszkańcy obu meksykańskich stanów, od kilku miesięcy żyją w strachu, a walki gangów przypominają wojnę domową. Walki sparaliżowały już szkolnictwo w obu stanach. 254 tysięcy uczniów przestało chodzić do szkoły, bo się boją wyjść z domów.

Nasze dzieci nawet już nie wychodzą pobawić się przed domem, pozostają zamknięte w czterech ścianach; oby Bóg sprawił, że powróci tu pokój – powiedział dziennikowi „El Sol de Mexico" jeden z mieszkańców zagrożonych terenów.

Paraliż nastąpił także w służbie zdrowia, lekarze oraz pielęgniarki przestali przychodzić do pracy. Boją się, że zostaną uprowadzeni przez przestępców. Służby mundurowe postanowiły natychmiastowo działać, wysłano ponad 800 policjantów, a także wojskowych. Nie są oni jednak w stanie przełamać oporu gangów.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!

Zabójstwa na porządku dziennym. Dzieci i młodzież nie potrafią czytać i pisać

W stanie Chipas, na porządku dziennym stają się zabójstwa, uprowadzenia i porwania dorastających dzieci, a także młodych mężczyzn. Są oni wcielani przymusowo w szeregi gangów. W tym stanie tylko 55 proc. młodych ludzi skończyło szkołę podstawową, a aż 13 proc. nie skończyło żadnej szkoły.

Czternaście procent mieszkańców powyżej piętnastego roku życia nie umie czytać ani pisać, podczas gdy w skali całego Meksyku odsetek ten wynosi tylko 5 procent. Do władz Meksyku zaapelować postanowiła diecezja katolicka św. Krzysztofa w stanie Chiapas. 23 września napisali list, żeby rząd zareagował.

Znajdujemy się w stanie oblężenia, w stanie społecznej psychozy, a przestępcy wykorzystują członków społeczeństwa w walkach z konkurencją i siłami rządowymi jako cywilne żywe tarcze, zmuszając ich do narażania życia swojego i swoich rodzin – tak brzmi apel.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

H
Hit
2 października, 7:47, Ehh:

W sumie tak jak u nas.

Dokładnie.

H
Hit
U nas też dwie mafie chca do koryta po i pisd. Nie widzę różnicy.
d
dfhdh
2 października, 7:47, Ehh:

W sumie tak jak u nas.

Przesadzasz, nie widzę porównania w tej sprawie.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl