Europoseł Łukasz Kohut stanie przed sądem. Nazwał organizatorów Marszu Powstania Warszawskiego "polskimi faszystami"

Małgorzata Puzyr
Małgorzata Puzyr
Europoseł nazwał organizatorów Marszu Powstania Warszawskiego "faszystami". Odpowie za to przed sądem
Europoseł nazwał organizatorów Marszu Powstania Warszawskiego "faszystami". Odpowie za to przed sądem fot. Szymon Starnawski /Polska Press
Do sądu wpłynął prywatny akt oskarżenia przeciwko europosłowi Łukaszowi Kohutowi. Polityk odpowie za użycie wobec organizatorów Marszu Powstania Warszawskiego określenia "polscy faszyści".

O tym, że akt oskarżenia wpłynął do sądu, poinformował na Twitterze Robert Bąkiewicz.

"Akt oskarżenia przeciw Łukaszowi Kohutowi złożony! Europoseł odpowie za oszczerstwa wobec polskich patriotów. Łukasz Kohut - separatysta Śląska rok temu nazwał organizatorów i uczestników Marszu Powstania Warszawskiego faszystami!" - napisał.

Marsz Powstania Warszawskiego będzie wydarzeniem cyklicznym

W czerwcu Sąd Najwyższy podjął decyzję, że Marsz Powstania Warszawskiego będzie wydarzeniem cyklicznym. SN uchylił tym samym orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie, które na wniosek prezydenta miasta stołecznego Warszawy Rafała Trzaskowskiego chciało zakazać Marszu Powstania Warszawskiego jako zgromadzenia cyklicznego.

„Kolejne zwycięstwo nad prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim!” - napisał wówczas na Twitterze Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości. Podkreślił też, że w tym roku będzie rekordowa frekwencja. „Do zobaczenia 1 sierpnia!” - dodał.

Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości uzyskało w zeszłym roku, na mocy decyzji wojewody mazowieckiego, zgodę na taką cykliczną manifestację w latach 2022-24. Od decyzji wojewody w tej sprawie do sądu odwołał się prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Po niekorzystnych dla organizatorów marszu wyrokach sądu I instancji i Sądu Apelacyjnego, skargę nadzwyczajną do SN w tej sprawie wniósł Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Ostateczny wyrok SN w tej sprawie zapadł pod koniec czerwca.

mm

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Parniewska
27 lipca, 13:25, gosc:

Bo gdyby nazwał kogoś komunistą to problemu by nie było ?

On sam jest niby komunista, ale faszystom też dziury nadstawi , bo nikogo nie lubi dyskryminować

M
Marek
Wreszcie Kohut odpowie przed sądem. Należało mu się od dawna. Może wreszcie zrozumie, że ludźmi nie można pomiatać jak za czasów Stalina.
J
JKBzikke Goldberg
27 lipca, 12:46, a:

Ależ to prawda, w Polsce są faszyści. Nie tylko ci opisani. Największym jest Mateusz Morawiecki, znany z zamiłowania faszystów francuskich i włoskich. Mateusz uwielbia też polskich faszystów pochowanych w Niemczech. Jedna z pierwszych jego wizyt zagranicznych to właśnie składanie kwiatów na ich grobach

Ależ-sralesz stara ruro wydechowa

J
JKBzikke Goldberg
27 lipca, 12:46, a:

Ależ to prawda, w Polsce są faszyści. Nie tylko ci opisani. Największym jest Mateusz Morawiecki, znany z zamiłowania faszystów francuskich i włoskich. Mateusz uwielbia też polskich faszystów pochowanych w Niemczech. Jedna z pierwszych jego wizyt zagranicznych to właśnie składanie kwiatów na ich grobach

Hemoroidy Kohuta przeniosły ci się na głowę , koślawy kasztanie kagiebisto "a"

g
gosc
Bo gdyby nazwał kogoś komunistą to problemu by nie było ?
S
Siarkowska
27 lipca, 12:46, a:

Ależ to prawda, w Polsce są faszyści. Nie tylko ci opisani. Największym jest Mateusz Morawiecki, znany z zamiłowania faszystów francuskich i włoskich. Mateusz uwielbia też polskich faszystów pochowanych w Niemczech. Jedna z pierwszych jego wizyt zagranicznych to właśnie składanie kwiatów na ich grobach

Penisie Hitlera - a , uciekłeś z Tworek czy z ruskiej psychuszki? Siema stara bardacho .

P
Pytam się k was
Co to za małpa? I czemu flage Poslki jej daliście, chcecie żeby inne narody was za podludzi wzięli?
K
K nienawidzę
Bakiirwicz k jak wziął sprawy w swoje ręce to ogłosił bankructwo a wszystko wcześniej na żonę przepisał, dziś glisnki mu dal mln zł, kupił pod Warszawą nieruchomości, kupili nagłośnienie żeby zakłócać wystąpienia powstańców, dziś k jest milinerem , a.ci k co nie ogłosili bankructwo za Tuska czy za pis przed Tuskiem i dziś muszą patrzeć jak za darcie mordy żyje siw ch jak w bajce , zaraz bur del sobie tam zrobią z.ukrainkami i będą ja za sanacji chwalić silną Polske
R
Rzól
Nie odpowie, tylko wytłumaczy się przed sądem. Bąkiewicz może sobie co najwyżej sztandarem pomachać, wyrok wyda sąd.
G
Gdzie k iść
27 lipca, 12:17, Pamiętamy:

Bitwa pod empiekiem.

Podczas środowego Marszu Niepodległości grupa narodowców podeszła do Empiku znajdującego się na rogu Alei Jerozolimskich i Nowego Świata. Według relacji jednego z uczestników, grupa udała się tam, by kupić książkę o Ignacym Skorupce, bo podobno ktoś taki prowadził wojsko podczas bitwy sprzed stu lat. Jednego z narodowców tak przycisnęło do lektury, że przez przypadek przewrócił kilka książek Olgi Tokarczuk stojących na wystawie. Przechodząca obok policja źle zinterpretowała ten incydent i nakazała rozejście się narodowcom, i zaprzestanie demolowania sklepu. Ktoś zdenerwował się i rzucił racą, bo gdzieś słyszał, że psy boją się huku. Policja rzeczywiście przestraszyła się huku, ale zdenerwowała się, że nazwano ich psami. Rozpoczęła się bitwa.

Na razie nieznany jest dokładny przebieg bitwy. Relacje są dość sprzeczne. Wiadomo tylko, że jeden z narodowców (ps. Matador) rzucił biało-czerwoną flagą w stronę policji licząc na to, że któryś z nich da się sprowokować. Dowódca Robert Bąkiewicz w oświadczeniu stwierdził, że to nie była biało-czerwona flaga, a odwrotnie założona czerwono-biała flaga Maroka. Gdy rzecznik policji zapytał się, czy Bąkiewicz miał na myśli Monako, lider Marszu powiedział, że nie, bo z kaw woli Nescafe.

Jeszcze inny policjant miał niesłusznie zaatakować jednego z ONR-owców, który krzyczał Podaj cegłę. Podczas przesłuchania okazało się, że ONR-owiec wcale nie chciał rzucać cegłami w przeciwnika, tylko odpowiadał swojemu koledze, z czego tak słynie Izabela Trojanowska, skoro Empik organizuje spotkanie online z piosenkarką. Z kolei po drugiej stronie sklepu jeden z członków Młodzieży Wszechpolskiej przewrócił wszystkie planszówki i awanturował się, że w nich są jakieś kostki, ale nie z bruku, a z plastiku.

Ostatecznie policja odniosła sukces, gdyż dzięki Tomkowi z W11, który ukończył kurs kryptologii, rozszyfrowano kod stosowany przez narodowców. Tomek zauważył, że różna intonacja takich słów jak: [wulgaryzm], [wulgaryzm]eni prowokatorzy, Bóg, honor, ojczyzna stanowi w rzeczywistości rodzaj języka, przypominający trochę szczekanie psa. Na podstawie podręcznika do odczytywania tego typu języków (Hałhał prot Roberta Portera) porównano język psów z kodem stosowanym przez narodowców. Po rozszyfrowaniu przekazu policja poznała plany przeciwnika i przeprowadziła udaną kontrofensywę.

Bohaterską postawą miał wykazać się jeden z policjantów, który wykopał jedną racę, rzucaną w stoisku z prasą. Niestety niefortunnie policjant wykopał ją z taką siłą, że wylądowała w jednym z mieszkań na alei 3 Maja.

Z niewyjaśnionych przyczyn salon Empik, w którym toczył się bój, został zlikwidowany. Trwają prace nad umieszczeniem na ścianie budynku tabliczki upamiętniającej historyczne wydarzenia.

Każą nam za nimi iść, k gdzie ?

P
Pamiętamy
Bitwa pod empiekiem.

Podczas środowego Marszu Niepodległości grupa narodowców podeszła do Empiku znajdującego się na rogu Alei Jerozolimskich i Nowego Świata. Według relacji jednego z uczestników, grupa udała się tam, by kupić książkę o Ignacym Skorupce, bo podobno ktoś taki prowadził wojsko podczas bitwy sprzed stu lat. Jednego z narodowców tak przycisnęło do lektury, że przez przypadek przewrócił kilka książek Olgi Tokarczuk stojących na wystawie. Przechodząca obok policja źle zinterpretowała ten incydent i nakazała rozejście się narodowcom, i zaprzestanie demolowania sklepu. Ktoś zdenerwował się i rzucił racą, bo gdzieś słyszał, że psy boją się huku. Policja rzeczywiście przestraszyła się huku, ale zdenerwowała się, że nazwano ich psami. Rozpoczęła się bitwa.

Na razie nieznany jest dokładny przebieg bitwy. Relacje są dość sprzeczne. Wiadomo tylko, że jeden z narodowców (ps. Matador) rzucił biało-czerwoną flagą w stronę policji licząc na to, że któryś z nich da się sprowokować. Dowódca Robert Bąkiewicz w oświadczeniu stwierdził, że to nie była biało-czerwona flaga, a odwrotnie założona czerwono-biała flaga Maroka. Gdy rzecznik policji zapytał się, czy Bąkiewicz miał na myśli Monako, lider Marszu powiedział, że nie, bo z kaw woli Nescafe.

Jeszcze inny policjant miał niesłusznie zaatakować jednego z ONR-owców, który krzyczał Podaj cegłę. Podczas przesłuchania okazało się, że ONR-owiec wcale nie chciał rzucać cegłami w przeciwnika, tylko odpowiadał swojemu koledze, z czego tak słynie Izabela Trojanowska, skoro Empik organizuje spotkanie online z piosenkarką. Z kolei po drugiej stronie sklepu jeden z członków Młodzieży Wszechpolskiej przewrócił wszystkie planszówki i awanturował się, że w nich są jakieś kostki, ale nie z bruku, a z plastiku.

Ostatecznie policja odniosła sukces, gdyż dzięki Tomkowi z W11, który ukończył kurs kryptologii, rozszyfrowano kod stosowany przez narodowców. Tomek zauważył, że różna intonacja takich słów jak: [wulgaryzm], [wulgaryzm]eni prowokatorzy, Bóg, honor, ojczyzna stanowi w rzeczywistości rodzaj języka, przypominający trochę szczekanie psa. Na podstawie podręcznika do odczytywania tego typu języków (Hałhał prot Roberta Portera) porównano język psów z kodem stosowanym przez narodowców. Po rozszyfrowaniu przekazu policja poznała plany przeciwnika i przeprowadziła udaną kontrofensywę.

Bohaterską postawą miał wykazać się jeden z policjantów, który wykopał jedną racę, rzucaną w stoisku z prasą. Niestety niefortunnie policjant wykopał ją z taką siłą, że wylądowała w jednym z mieszkań na alei 3 Maja.

Z niewyjaśnionych przyczyn salon Empik, w którym toczył się bój, został zlikwidowany. Trwają prace nad umieszczeniem na ścianie budynku tabliczki upamiętniającej historyczne wydarzenia.
Wróć na i.pl Portal i.pl