Fundacja Otwarty Dialog wrogiem w Rosji. Szefostwu grożą długoletnim więzieniem

Damian Świderski
Opracowanie:
Wideo
od 7 lat
Założona w Polsce Fundacja Otwarty Dialog została w poniedziałek wpisana na listę organizacji, które są niepożądane w Rosji. Informację podało tamtejsze ministerstwo sprawiedliwości. Fundacja, która od 15 lat, działa na rzecz praw człowieka oraz demokracji na terenach postsowieckich skomentowała zaistniałą sytuację. Okazuje się, że Rosjanie grożą szefostwu wieloma latami w więzieniu.

Spis treści

Fundacja Otwarty Dialog wpisana przez Rosję na listę wrogów. Szefostwu fundacji grożą, że trafią do więzienia
Fundacja Otwarty Dialog wpisana przez Rosję na listę wrogów. Szefostwu fundacji grożą, że trafią do więzienia Wikimedia Commons/Tomasza Moliny via Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 4.0

Rosjanie uznają Otwarty Dialog za wroga. Ma im "zagrażać ustrojowo"

Fundacja Otwarty Dialog została wpisana przez Rosyjską Prokuraturę Generalną na listę niepożądanych organizacji w Rosji. Prokuratura uznała tym samym fundację za niosącą zagrożenie dla podstaw ustroju konstytucyjnego Federacji Rosyjskiej. Fundacja założona w 2009 roku pomaga na obszarze postsowieckim. Rosyjska Prokuratura postanowiła wpisać fundację na listę, gdyż ta od początku wojny na Ukrainie, stara się pomagać obrońcom, wysyłając pomoc humanitarną. Jeden z szefów Marcin Mycielski podał, że przez dwa lata, Otwarty Dialog przekazało Ukrainie taką pomoc wartą 40 milionów złotych.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!

Szefostwu grozi piętnaście lat więzienia. Co takiego zrobili?

Mycielskiemu, tak samo i pozostałemu szefostwu fundacji Ludmile Kozłowskiej i Bartoszowi Kramkowi może grozić nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Wszystko dlatego, że takie wpisanie na listę niepożądanych organizacji, oznacza zakaz prowadzenia jakiejkolwiek działalności w Rosji, a za złamanie zakazu grożą grzywny, a także kary pozbawienia wolności.

To nietypowa forma uznania dla naszej działalności – skomentowała sama organizacja.

Wpisywanie na taką listę, jest w kraju Putina możliwe dzięki przyjętej w maju 2015 roku ustawie. Wówczas pozwolono władzom Rosji uznawać zagraniczne i międzynarodowe organizacje pozarządowe, a także różne firmy, za niepożądane na terytorium Rosji, bo „stwarzają zagrożenie dla tamtejszych podstaw ustroju konstytucyjnego, jej obronności lub bezpieczeństwa".

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl