Spis treści

Rosjanie uznają Otwarty Dialog za wroga. Ma im "zagrażać ustrojowo"
Fundacja Otwarty Dialog została wpisana przez Rosyjską Prokuraturę Generalną na listę niepożądanych organizacji w Rosji. Prokuratura uznała tym samym fundację za niosącą zagrożenie dla podstaw ustroju konstytucyjnego Federacji Rosyjskiej. Fundacja założona w 2009 roku pomaga na obszarze postsowieckim. Rosyjska Prokuratura postanowiła wpisać fundację na listę, gdyż ta od początku wojny na Ukrainie, stara się pomagać obrońcom, wysyłając pomoc humanitarną. Jeden z szefów Marcin Mycielski podał, że przez dwa lata, Otwarty Dialog przekazało Ukrainie taką pomoc wartą 40 milionów złotych.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Szefostwu grozi piętnaście lat więzienia. Co takiego zrobili?
Mycielskiemu, tak samo i pozostałemu szefostwu fundacji Ludmile Kozłowskiej i Bartoszowi Kramkowi może grozić nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Wszystko dlatego, że takie wpisanie na listę niepożądanych organizacji, oznacza zakaz prowadzenia jakiejkolwiek działalności w Rosji, a za złamanie zakazu grożą grzywny, a także kary pozbawienia wolności.
To nietypowa forma uznania dla naszej działalności – skomentowała sama organizacja.
Wpisywanie na taką listę, jest w kraju Putina możliwe dzięki przyjętej w maju 2015 roku ustawie. Wówczas pozwolono władzom Rosji uznawać zagraniczne i międzynarodowe organizacje pozarządowe, a także różne firmy, za niepożądane na terytorium Rosji, bo „stwarzają zagrożenie dla tamtejszych podstaw ustroju konstytucyjnego, jej obronności lub bezpieczeństwa".
Źródło: