Hubert Hurkacz poza dziesiątką rankingu
Ostatni występ Polaka miał miejsce pod koniec września w Tokio. W stolicy Japonii wygrał z Amerykaninem Marcosem Gironem, w kolejnej rundzie nie sprostał jednak Brytyjczykowi Jackowi Draperowi. Kolejną imprezą, w której miał wziąć udział, był tysięcznik w Szanghaju, a więc mieście, gdzie przed rokiem świętował zdobycie tytułu. Kilka dni przed zawodami okazało się jednak, że obrońcy trofeum w chińskich zmaganiach zabraknie, postanowił on bowiem skupić się na powrocie do optymalnej dyspozycji zdrowotnej.
Absencja w jednym z ważniejszych turniejów w sezonie sprawiła, że z rankingowego konta Huberta zniknęło tysiąc punktów. To z kolei spowodowało, iż Polak wypadł z czołowej dziesiątki klasyfikacji. W notowaniu opublikowanym w poniedziałek, 14 października, nasz najlepszy tenisista znalazł się na 12. pozycji. Okazuje się jednak, że może być jeszcze gorzej.
Konsekwencje braku gry Hurkacza
Plany startowe Hurkacza zakładały występ w turnieju rangi 500 w Bazylei, który zostanie rozegrany w dniach 21-27 października. Wiadomo już jednak, że uległy one zmianie i naszego tenisisty zabraknie w Szwajcarii. Najbliższą imprezą, w której teoretycznie może wziąć teraz udział, jest ostatni tegoroczny turniej rangi 1000 w Paryżu, nie wiadomo jednak, czy także z występu w tych zawodach nie zrezygnuje.
Brak gry w Bazylei sprawi, że dorobek punktowy Huberta w ostatni poniedziałek października zmniejszy się o 250 oczek (w Szwajcarii przed rokiem dotarł do finału i zyskał 300 pkt., zamiast tej zdobyczy doliczone zostanie 50 pkt. za tegoroczny start w Rotterdamie). A to może oznaczać osunięcie się w okolice 15. lokaty. Ewentualny brak gry w Paryżu to kolejna strata (przed rokiem uzyskał 180 pkt. za ćwierćfinał). Nie można więc wykluczyć, że rok 2024 nasz tenisista zakończy poza czołową szesnastką, co może mieć znaczenie przy rozstawieniu w styczniowym Australian Open - brak rozstawienia z jednym z szesnastu czołowych numerów sprawiłby bowiem, że na tenisistów pokroju Novaka Djokovicia, Carlosa Alcaraza czy Jannika Sinnera będzie mógł trafić już w trzeciej rundzie wielkoszlemowej imprezy.
