Iga była dobrze przygotowania taktycznie pod bój z reprezentantką gospodarzy. Wiedziała, że publiczność będzie ją mocno wspierała. Przyznała, że francuscy fani byli jednak dla niej względnie mili.
- Francuscy kibice potraktowali mnie z szacunkiem, bo potrafią kibicować jednak bardziej agresywnie, a dzisiaj naprawdę było miło. Jak najbardziej spodziewałam się tego dopingu dla Perry. Myślę też, że moja przeciwniczka grając tutaj we Francji też miała trochę presji na sobie i pewnie to wsparcie jej się przydało – zaznaczała Iga.
Iga znała słabe strony Francuski.
- Niezależnie od tego jaka jest taktyka, to i tak muszę obserwować co się dzieje na korcie. Głównie chciałam używać swojego top-spina, żeby odrzucać przeciwniczkę, ale faktycznie myślę, że forehand miała dynamiczny i używała też sporo rotacji, więc w pewnym sensie lepiej byłoby wejść backhandem – opisywała Iga w rozmowie z dziennikarzami z Polski.
Przyznała, że sucha, odkryta nawierzchnia kortu Philippe Chartiera była dla niej wygodniejsza od nieco innej mączki, na której walczyła w I rundzie przy zasłoniętym dachu. Iga mogła dziś grać szybciej i Perry nie nadążał za jej top-spinami.
Iga powalczyła z Xiyu Wang podczas kwietniowego turnieju WTA w Madrycie. Wygrała 2:0 (6:1, 6:4).
- Przygotujemy się taktycznie, wyciągniemy też wnioski z tego meczu z Madrytu. Myślę, że jak skoncentruję się na sobie i na tym co chcę zrobić na korcie to będzie dobrze – zapowiada Iga.
Światek nie stresuje się tym, że we wtorek będzie walczyć w 35-stopniowym upale.
- Jestem przygotowana fizycznie i na pewno też skorzystam z lodu na korcie żeby się schłodzić w przerwach. Zobaczymy jutro – dodaje Iga.
Iga wyraziła radość z tego, że polska reprezentacja ma już na olimpijski medal.
- Cieszę się, że mamy już pierwszy medal, bo na pewno to jest sukces dla Polski i to jest takie uskrzydlające wydarzenie. Fajnie, że mamy taki zespół. Ogólnie olimpijska atmosfera jest świetna, chociaż wiadomo, że ja zaczerpnę jej trochę więcej dopiero jak skończę swoje zawody – przyznała.
Iga chce dopingować innych sportowców po zakończeniu swojej rywalizacji. - Mam nadzieję, że zostanę kilka dni w Paryżu żeby oglądać naszych sportowców – powiedziała. Dobry początek olimpijskiego turnieju dał „kopa” naszej tenisistki, choć te zwycięstwa były formalnością. - Czuję się pewna siebie i czuję, że mogę grać swoją grę, więc są to przyjemne mecze – podkreśla Świątek.
Nasza najlepsza tenisistka chciałby zobaczyć na żywo m.in. mecz polskich siatkarek, siatkarzy, siatkarzy plażowych i koszykówkę 3x3.
- Ogólnie chciałabym pójść na gimnastykę, po prostu, żeby tego doświadczyć. Właściwie sporo jest tych sportów, które chciałabym zobaczyć, bo niewiele widziałam w życiu na żywo – uśmiechała Iga.
Świątek podzieliła się informacją o tym jak spędza wolny czas. Stawia na dobre dobre jedzenie, układa LEGO, chodzi do parków.
- Mam tutaj hulajnogi elektryczne, więc kierowcy muszą uważać i na pewno dobrze się bawimy. Poza tym zachowuje się jak na każdym turnieju. Jestem rutyniarą, lubię mieć spokój i lubię już z wyprzedzeniem wiedzieć, co będę robiła – podsumowała Świątek.
Z Paryża Marcin Jastrzębski
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?