Pierwsi poinformowaliśmy o kontuzji Kamila Stocha
Do feralnego zdarzenia w Zakopanem doszło ponad trzy tygodnie temu. Po oddaniu dalekiego skoku Kamil Stoch musiał przerwać trening, na obiekt już nie wrócił.
- Coś gruchnęło w jego kolanie. Karetka nie została wezwana, widać było jednak, że wyraźnie coś go boli, na pewno nie udawał. Mam nadzieję, że nie wydarzyło się nic poważnego i to tylko jakieś naciągnięcie mięśnia. Myślę, że potrzebne będzie badanie rezonansem magnetycznym, by dokładnie stwierdzić co się stało - mówił nam wtedy Józef Jarząbek.
Następnego dnia Kamil Stoch już nie trenował a dwa dni później Polski Związek Narciarski wydał komunikat o kontuzji skoczka, planowanej dalszej diagnostyce i badaniach rezonansem magnetycznym. Kilka dni później z PZN nadszedł kolejny komunikat informujący, że badania wykazały częściowe pęknięcie więzadła bocznego w kolanie.
Minimum cztery tygodnie przerwy
- Na szczęście kontuzja Kamila Stocha nie okazała się bardzo poważna. Rezonans magnetyczny pokazał niewielki problem. Wewnętrzne więzadło boczne w prawym kolanie ma niewielkie, częściowe pęknięcie. Poza tym kolano jest w porządku. Kamil rozpocznie rehabilitację, gdy tylko zejdzie opuchlizna, a czas rekonwalescencji szacujemy na około 4 tygodnie. Życzymy Kamilowi wszystkiego najlepszego i mamy nadzieję, że wkrótce wróci do dobrej formy - przekazał Alex Stoeckl, dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej.
Do dziś Kamil Stoch nie rozpoczął treningów na skoczni i tu pojawia się problem, bo czasu do rozpoczęcia Pucharu Świata jest coraz mniej. Pierwsze zawody cyklu 2024/2025 odbędą się w weekend 22-24 listopada w norweskim Lillehammer. Pod koniec września polski skoczek przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych, że przechodzi rehabilitację.
- Rehabilitacja w toku. Sportowcy pewnie się zgodzą, że lepszy najcięższy trening, niż mozolny powrót do pełnej sprawności. Do jednego i drugiego podchodzę jednak w pełni profesjonalnie i wierzę, że już wkrótce usiądę z nartami na belce. Dziękuję za słowa wsparcia i dobrą energię" - napisał Kamil Stoch na Instagramie.
Jan Szturc: Wierzę, że Kamil pokaże lwi pazur
Jeśli Stoch, w wersji nawet najbardziej optymistycznej rozpocznie treningi z pełnym obciążeniem pod koniec października, to może nie zdążyć zbudować odpowiedniej formy nie tylko na inaugurację sezonu, ale także kolejne konkursy. Niedawno postawił wszystko na jedną kartę, przed sezonem postanowił zbudować własny sztab. Jego trenerem został były selekcjoner Biało-Czerwonych Michal Doleżal, którego wspiera Łukasza Kruczek.
- Jeżeli kontuzja Kamila nie przyniesie jakichś skutków ubocznych, to myślę, że będzie w stanie zimą pokazać się z dużo lepszej strony niż w ubiegłym sezonie. Podobne roszady w przeszłości przeprowadzali m.in. Adam Małysz czy Ryoyu Kobayashi i one przyniosły skutek. Jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, że po korektach w przygotowaniach będzie mógł pokazać przysłowiowy lwi pazur - mówi nam Jan Szturc, pierwszy trener Adama Małysza i Piotra Żyły.
W Letniej Grand Prix Stoch wystąpił tylko w jednym konkursie. 14 września w Wiśle zajął 16. miejsce. Niewiele wskazuje na to, aby mógł pojawić się na skoczni podczas najbliższego weekendu (18-19 października) w Zakopanem, gdzie odbędą się Letnie Mistrzostwa Polski na igielicie na skoczni (HS-105).
Kamil Stoch przekazał najnowsze wieści w sprawie zdrowia
Wszystko wskazuje jednak na to, że powrót Kamila Stocha na skocznię jest już coraz bliższy. Właśnie uzyskaliśmy najnowsze informacje o jego stanie zdrowia.
- Podczas weekendu widziałem się i rozmawiałem z Kamilem. Powiedział mi, że czuje się dobrze - informuje nas Józef Jarząbek.
Optymistyczne słowa od samego skoczka pozwalają wierzyć, że rehabilitacja przebiega poprawnie a on sam niedługo wznowi już treningi z pełnym obciążeniem.
- Od momentu kontuzji Kamil nie trenował ani na skoczni ani w sali - dodaje Jarząbek.
Na razie nie ma jeszcze decyzji, kiedy najbardziej utytułowany polski skoczek narciarski wróci do skakania.
Wiadomo natomiast, że podczas Letnich Mistrzostw Polski wystąpi Piotr Żyła, który na początku września przeszedł zabieg artroskopii kolana a później poddał się rehabilitacji, która wykluczyła go z występów z Letniej Grand Prix.
Piotr Żyła wystąpi w Letnich Mistrzostwach Polski
- Rozmawiałem wczoraj z asystentem Thomasa Thurnbichlera, Maciejem Maciusiakiem, przekazał, że podczas mistrzostw mają wystąpić wszyscy zawodnicy trenujący pod okiem austriackiego szkoleniowca bez wyjątku - zdradza nam pierwszy trener Dawida Kubackiego.
Jak się dowiedzieliśmy, we wtorek odbędzie się trening całej kadry na skoczni średniej i dużej w Zakopanem.
Podczas walki o medale mistrzostw Polski na starcie oprócz Piotra Żyły zobaczymy m.in. zwycięzcę Letniego Grand Prix Pawła Wąska, Dawida Kubackiego, Jakuba Wolnego, Aleksandra Zniszczoła, Kacpra Juroszka i Macieja Kota.
W piątek oprócz skoczków rywalizować będą także skoczkinie, na czele z aktualną liderką kadry kobiet, Anną Twardosz. Bilety na zawody są bezpłatne, liczba kibiców ograniczona jednak została do 900 kibiców.
Rozmawiał Zbigniew Czyż
