Z relacji świadków wynika, że kibole Lechii pobili się między sobą. To nie do końca prawda. W starciu wzięła udział też ochrona lokalu, która jakimś trafem ewakuowała się z baru na trybuny. Na licznych nagraniach grupkę ochroniarzy można rozpoznać po czarnych i granatowych dresach. Jeden z nich próbuje się bronić kijem bejsbolowym.
Do awantury doszło zarówno na trybunie dopingowej, jak i w pubie T29, znajdującym się w pobliżu wejścia na sektory. W barze zostały wybite szyby. Zniszczono wyposażenie obiektu - stoły, krzesła. Na widowni interweniowały służby medyczne, przed stadionem policja, a sędzia meczu zawczasu przerwał grę i nie wznowił jej dopóki nie został zaprowadzony porządek.
W bijatyce na trybunach wzięło udział co najmniej kilkadziesiąt osób - w tym wielu niezamaskowanych. Wbrew początkowym doniesieniom nie było wśród nich kibiców z Macedonii Północnej. Były to najprawdopodobniej porachunki wewnętrzne, na co wskazywałby choćby fakt nieściągnięcia flag z ogrodzenia.
Interia kreśli następujący scenariusz: – Kibicowski pub na stadionie został przejęty przez ajenta z Lubina, który wprowadził swoją ochronę. Już przed meczem w barze było niespokojnie, jedna ze stron użyła gazu. Wreszcie erupcja agresji nastąpiła na początku meczu, pub został zrównany z ziemią, ochrona salwowała się ucieczką przez kuchnię, pech chciał, że ewakuacja zaprowadziła ją na najgorętszą z trybun.
Na Lechię jako klub UEFA nałoży potężną karę finansową. Spodziewany domowy mecz II rundy z Rapidem Wiedeń może odbyć się bez udziału publiczności. To ogromna wizerunkowa porażka, bo w przededniu zmiany właścicielskiej Lechia mogłaby liczyć na frekwencję na poziomie 25 tys. widzów.
- Dziś po godzinie 20.00 podczas meczu Lechii Gdańsk z macedońskim klubem piłkarskim na terenie stadionu doszło do bójki między pracownikami ochrony a kibicami Lechii - informuje "Dziennik Bałtycki" podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Organizator imprezy, który odpowiada za bezpieczeństwo na stadionie podczas imprezy masowej nie zawnioskował o wejście na stadion policjantów. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności zdarzenia, przesłuchują świadków, zabezpieczają zapisy z kamer monitoringu, prowadzą oględziny i ustalają dane uczestników oraz osób pokrzywdzonych.
Lechia wydała komunikat w sprawie awantury: Dziś zamiast przeżywać wspólnie z kibicami Lechii piłkarskie święto, garstka chuliganów przerwała mecz. Jednoznacznie potępiamy ich zachowanie na trybunach. Służby natychmiast podjęły działania, zabezpieczają monitoring i identyfikują sprawców. Sędzia i delegat zadecydowali, że spotkanie będzie wznowione. Apelujemy o spokój na trybunach.
Zobacz także: Mecz Lechii przerwany! "Dantejskie sceny" i starcie między kibolami [WIDEO]
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Transfery Lecha, Rakowa, Pogoni i Lechii. Kogo pozyskały eki...
