Kot wygryzie Stocha z kadry na MŚ? "Harował. Postawił wszystko na jedną kartę"

Zbigniew Czyż
Maciej Kot
Maciej Kot Andrzej Banaś / Polska Press
Maciej Kot zajął ósme miejsce w kwalifikacjach do sobotniego konkursu Pucharu Świata na Okurayamie w Sappooro. 34-letni skoczek zaprezentował się najlepiej z Biało-Czerwonych. Czy jego dobre występy w Sapporo zdecydują, że znajdzie się w składzie reprezentacji na MŚ w Trondheim? "Wykonał tytaniczną pracę. Ten sezon to dla niego być albo nie być z czego dobrze zdaje sobie sprawę. Postawił wszystko na jedną kartę" - mówi w rozmowie z nami Rafał Kot, ojciec Macieja Kota, członek zarządu PZN.

Zbigniew Czyż: 8. miejsce w kwalifikacjach a mogło być nawet jeszcze lepiej?
Rafał Kot: Tak, bo w Sapporo Maciej zmaga się z problemami zdrowotnymi. Zachorował, miał duże problemy żołądkowe, przyplątało się jakieś zatrucie pokarmowe i był bardzo osłabiony. Zebrał się jednak i powalczył. Warto też zauważyć, że w skoku treningowym prawie wszyscy skoczkowie mieli dwucyfrowe wartości, jeśli chodzi o wiatr pod narty, on jeden miał wartość jednocyfrową.

W kwalifikacjach skakał z 11. platformy startowej, poszybował na 135,5 m, co okazało się największą odległością kwalifikacji. Z notą 115,7 pkt długo prowadził.
Trochę Maćka wykręciło w locie. Na pewno zatrucie pokarmowe miało na to wpływ. Pytanie co by było, gdyby był w pełni zdrowi. Niemniej jestem bardzo zadowolony z tego skoku, miejsce w pierwszej dziesiątce jest dobrym wynikiem, tym bardziej, że do Sapporo przyjechali wszyscy najlepsi zawodnicy, cała światowa czołówka. To wynik obiecujący, pytanie, czy uda się Macieja doleczyć do sobotniego poranka. Tak udane kwalifikacje na pewno jeszcze bardziej go podbudują, choć w ostatnim czasie prezentował się naprawdę dobrze.

Maciej Kot wygrał ostatnie zawody Pucharu Kontynentalnego w Kranju. Jeśli dobrą dyspozycję potwierdzi w konkursach w Sapporo ma dużą szansę na wyjazd na mistrzostwa świata w Trondheim?
Wszystko zależy od decyzji trenera Thomasa Thurnbichlera, który powiedział, że w Sappooro trzeba będzie bardzo dobrze skakać, żeby znaleźć się w kadrze. Wszystko wskazuje na to, że Maciej wykonał kolejny krok do przodu.

Pana syn zafundował sobie podróż dookoła świata. Po zawodach w Japonii udaje się od razu do w Iron Mountain w Stanach Zjednoczonych, gdzie odbędą się finały periodu w Pucharze Kontynentalnym. W klasyfikacji generalnej PK zajmuje 5. miejsce z dorobkiem 505 punktów.
Jest bliski wywalczenia dla Polski dodatkowego miejsca startowego w Pucharze Świata. W klasyfikacji 6. periodu Macieja wyprzedza jedynie Austriak Manuel Fettner. Do kraju wraca na trzy dni przed mistrzostwami świata.

Kiedy poznamy skład Biało-Czerwonych na zawody w Norwegii (26 luty-9 Marca)?
Myślę, że najprawdopodobniej w połowie przyszłego tygodnia skład będzie już wykrystalizowany, żeby zawodnicy w spokoju mogli się przygotowywać do zawodów w Trondheim. Planowane są wstępnie treningi w Zakopanem, ewentualnie w Wiśle i Szczyrku. Maciej jednak nie weźmie w nich udziału ze względu na zawody w USA.

Do Trondheim Thomas Thurnbichler będzie mógł zabrać sześciu skoczków.
Jest taka możliwość, ponieważ Piotr Żyła broni tytułu mistrza świata na skoczni normalnej. W zawodach na tej skoczni wystartuje pięciu Polaków, ale można zabrać też jednego rezerwowego.

Skąd tak dobra postawa Macieja Kota na tym etapie sezonu?
Wykonał tytaniczną pracę. Ten sezon to dla niego być albo nie być z czego dobrze zdaje sobie sprawę. Postawił wszystko na jedną kartę. Naprawdę strasznie harował i cieszę się, że są tego efekty.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl