Na węgierskim torze pachniało sensacją. Przez cały sezon żaden z kierowców Williamsa nie był w stanie awansować awansować do Q2, ale w sobotę nie wiele brakowało. George Russell nie odstawał od reszty stawki, ale ostatecznie zabrakło mu 0,053 sekundy. Brytyjczykowi udało się jeszcze wyprzedzić obu kierowców Racing Point i Daniella Riccardo Renault.
Kubica w sobotę nie popisał się. Do Russella zabrakło mu aż 1,3 sek. i wciąż ani razu nie pokonał go w tym sezonie w kwalifikacjach. Szkoda, bo na węgierskim torze pojawiło się aż 40 tysięcy polskich fanów.
- Ładny dzień, kibice dopisali i na tym należałoby skończyć podsumowanie dnia - stwierdził Kubica po kwalifikacjach.
- Samochód miał niezły balans, ale brakowało przyczepności. Jechałem na limicie, nie byłem w stanie pojechać szybciej. Na koniec zaryzykowaliśmy z czymś co wiedziałem, że raczej się nie sprawdzi, ale nie mieliśmy nic do stracenia - dodał.
W niedzielę z pole position wystartuje po raz pierwszy w swojej karierze Max Verstappen, który w kwalifikacjach pobił rekord okrążenia toru. Drugie miejsce zajął Valtteri Bottas, a trzecie Lewis Hamilton.
