Od 1 lipca na listę leków refundowanych trafiły dwa preparaty stosowane w leczeniu zaawansowanego czerniaka. Do tej pory pacjenci, dla których niwolumab był nadzieją na przeżycie, mogli skorzystać z nowoczesnej terapii immunologicznej tylko wtedy, jeśli sami zapłacili za lek. Decydowało się na to niewielu chorych, bowiem koszty leczenia były wysokie.
- Objęcie refundacją niwolumabu to doskonała wiadomość dla pacjentów oraz dla nas, lekarzy onkologów. Decyzja ta wprowadza nową jakość w leczeniu chorych na zaawansowanego czerniaka - mówi prof. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków w Centrum Onkologii w Warszawie.
W marcu pisaliśmy o chorym na czerniaka Jędrzeju Paluszczaku z Poznania (pseudonim Stjup), który nie doczekał podania leku. Zmarł w dniu, w którym miał rozpocząć terapię. Rodzinie i znajomym udało się zebrać pieniądze, które miały wystarczyć na miesięczną kurację. Były to 34 tysiące złotych.
W środę na Oddziale Onkologii Klinicznej i Doświadczalnej Szpitala Klinicznego im. Heliodora Święcickiego UMP sześcioro pacjentów rozpoczyna terapię niwolumabem. Kolejnych czterech chorych otrzyma lek w ciągu najbliższych kilku dni. Poznański szpital przy ulicy Grunwaldzkiej to jedyne miejsce w Wielkopolsce, w którym prowadzona jest terapia niwolumabem.
- Codziennie zgłaszają się do nas pacjenci zainteresowani terapią, których na bieżąco kwalifikujemy do leczenia - przyznaje dr n. med. Jacek Mackiewicz, p.o. kierownika oddziału onkologii. - Gdyby nie refundacja byliby oni leczeni innymi metodami, których skuteczność jest o wiele mniejsza.
W Polsce niwolumab jest zarejestrowany w monoterapii lub w skojarzeniu z ipilimumabem w leczeniu zaawansowanego czerniaka (nieoperacyjnego lub przerzutowego) u dorosłych, w leczeniu miejscowo zaawansowanego lub z przerzutami niedrobnokomórkowego raka płuca (NDRP) po wcześniejszej chemioterapii u dorosłych oraz do leczenia zaawansowanego raka nerkowokomórkowego po wcześniejszym leczeniu u dorosłych.
- Ta zmiana na liście leków refundowanych sprawia, że chorzy na czerniaka w Polsce mają dostęp do wszystkich innowacyjnych terapii standardowo stosowanych w Europie - mówi dr Mackiewicz.
Nie wszystkie grupy pacjentów mają taką szansę. Według raportu fundacji Alivia Polska ciągle pozostaje na ostatnim miejscu w Europie, jeśli chodzi o dostęp do innowacyjnego leczenia nowotworów. Do fundacji pomagającym chorym na raka regularnie zgłaszają się kolejne osoby, których nie stać na leczenie przedłużające życie.
Od maja, w ramach programu lekowego, dostępny jest w Polsce innowacyjny lek adcetris. Ministerstwo uznało, że nie wszyscy, którzy mogliby być nim leczeni, będą mogli z tego skorzystać. Ograniczeniem jest rodzaj nowotworu oraz wiek pacjenta. Adcetris jest dostępny z refundacją w przypadku pacjentów dotkniętych chłoniakiem Hodgkina i chłoniakiem anaplastycznym.
- To lek, który daje szansę na dłuższe życie kobietom z zaawansowanym rakiem piersi - mówi Joanna Łojko z Fundacji Rak’n’Roll - Wygraj Życie. - Ale żeby skorzystać z niego przy tej chorobie, trzeba za niego zapłacić. Pomagamy wielu kobietom, które zbierają pieniądze na terapię adcetrisem.
Lek adcetris przyjmuje się raz w miesiącu. Jedna dawka to koszt 8 tys. złotych. - Organizacje pacjentów i fundacje wielokrotnie zwracały się do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o refundacje leków, które dają szansę na przedłużenie życia - mówi Joanna Łojko. - Dotyczy to pacjentów z zaawansowaną chorobą nowotworową, z glejakami, w przypadku których rokowania są bardzo złe. Odpowiedź ministerstwa zawsze jest taka sama: że nie ma funduszy na finansowanie kolejnych leków.