Radosław Majecki - 3,5 (w skali 1-6)
Młody bramkarz Legii nie miał zbyt wiele roboty przeciwko Europa FC. Nie miał okazji do popisania się ani do popełnienia błędu, więc niestety trudno nam go nagrodzić za mecz, w którym brał bierny udział.
Marko Vesović - 4,5
Vesović po raz kolejny zabłysnął po ofensywnej części boiska, zaliczając asystę przy trafieniu Kulenovicia. W obronie nie popełnił żadnych błędów i moze być zadowolony ze swojego występu.
William Remy - 5
W czwartek Remy był ścianą nie do przejścia. W pierwszej połowie popełnił jeden błąd, za który w niepotrzebny sposób dostał kartkę za faul w środku boiska. Oprócz tego Francuz zagrał bardzo dobre spotkanie, które okraszył asystą przy bramce Carlitosa.
Mateusz Wieteska - 4
Remy skradł w czwartek show młodemu Polakowi, co nie oznacza, że ten nie zagrał bardzo solidnie. Wieteska wciąż musi pracować nad regularnością, ale takie mecze jak ten z Europą napawają optymizmem.
Artur Jędrzejczyk - 4,5
"Jędza", podobnie jak w pierwszym meczu, wyglądał świetnie w pierwszej połowie w ofensywie. W drugiej grał trochę głębiej, ale również bardzo dobrze.
Walerian Gwilia - 4,5
Nowy nabytek Legii dzielił i rządził w środku pola. Oczywiście wyglądał lepiej w defensywie niż w ofensywie, ale Gwilia może, a nawet powinien, być zadowolony z czwartkowego występu.
Andre Martins - 4,5
Portugalczyk jak zwykle był jednym z najlepszych piłkarzy Legii na boisku. Razem z Gwilią świetnie się uzupełniali i wygląda na to, że Aleksandar Vuković ma w końcu dwójkę w pomocy, która będzie dominowała w Ekstraklasie.
Dominik Nagy - 3
Węgier był bardzo aktywny w ofensywnych działaniach Legii, raz po raz wychodząc z kolejnymi kontratakami, ale w ostatnich momentach akcji podejmował złe decyzje.
Arvydas Novikovas - 2,5
Litwin ewidentnie nie jest jeszcze w pełni dyspozycji. Proste błędy przy przyjęciu piłki czy nieudane dryblingi raziły tych co wiedzą jak nowy nabytek Legii potrafi grać, gdy jest w formie. Novikovas zaliczył co prawda asystę przy drugim trafieniu Carlitosa, ale nie przysłania to 90. minut w jego wykonaniu.
Carlitos - 5,5
Wiele osób głowiło się nad decyzją Aleksandra Vukovicia by wystawić Hiszpana za plecami Sandro Kulenovicia. W czwartek ten pomysł zdecydowanie wypalił. Carlitos był najlepszym piłkarzem na boisku i nie tylko dochodził do groźnych sytuacji, ale również takowe kreował. W 7. minucie dał Legii prowadzenie, a w 61. minucie dołożył drugie trafienie.
Sandro Kulenović - 4,5
Po fatalnym pierwszym meczu Kulenović zamknął, przynajmniej na chwilę, usta swoim krytykom strzelając gola na 2:0. Miejmy nadzieję, że to początek dobrej formy Chorwata - po kontuzji Vamary Sanogo on albo Jarosław Niezgoda będą musieli wejść w buty codziennego snajpera.
Salvador Agra - 3,5
Portugalczyk zastąpił po przerwie Nagy'a i wniósł trochę ożywienia po prawej strony boiska. Mógł mieć nawet asystę po świetnej wrzutce w pole karne, ale Jarosław Niezgoda minął się z piłką.
Jarosław Niezgoda - 2,5
Polak wszedł na boisko, gdy awans był już przesądzony, a jego koledzy spuścili z tonu. Niezgoda dużo biegał i szukał swoich pozycji, ale niestety nie dostawał dokładnych podań, oprócz dośrodkowania Salvadora Agry.
Tomasz Jodłowiec - grał zbyt krótko by ocenić
Sandro Kulenović po meczu Legia - Europa FC
