Lekarze rezydenci zgadzają się na "pakiet Szumowskiego". Jest porozumienie z ministerstwem zdrowia

Jakub Oworuszko
Jakub Oworuszko
Adam Guz
Koniec protestu młodych lekarzy. Po wielu tygodniach burzliwych rozmów osiągnięto porozumienie. Rezydenci mają zarabiać więcej, a nakłady finansowe na służbę zdrowia mają wzrosnąć szybciej niż pierwotnie zakładano.

- Po długich i ciężkich rozmowach udało się nam wypracować kompromis. To ważna informacja dla pacjentów - przyznał w czwartek w południe minister zdrowia Łukasz Szumowski. - Usprawnienie systemu opieki zdrowotnej jest priorytetem zarówno dla mnie, jak i dla całego rządu. Dzięki temu, że przedstawiłem pakiet konkretnych rozwiązań, była możliwa konstruktywna rozmowa i wypracowanie porozumienia - podkreślił Szumowski. Jak zaznaczył, młodzi medycy „bardzo odpowiedzialnie podeszli do rozmów”.

- Po raz pierwszy od 30 lat czujemy klimat do prawdziwej, rzetelnej reformy ochrony zdrowia - przyznał wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Jarosław Biliński. - Przez ostatnie cztery tygodnie rozmowy trwały praktycznie dzień i noc, a trwające od 2017 roku protesty, manifestacje i wypowiadanie klauzul opt-out doprowadziły do czegoś najważniejszego - udało się zmienić mentalność obywateli, ale też polityków - podsumował z satysfakcją Biliński.

Najważniejszym elementem porozumienia, które zacznie obowiązywać od 1 lipca, jest zwiększenie corocznego wzrostu nakładów na ochronę zdrowia i osiągnięcie poziomu 6 proc. PKB w 2024 roku, czyli rok wcześniej niż zakłada znowelizowana w listopadzie ubiegłego roku ustawa. Z wyliczeń rezydentów wynika, że już w tym roku pacjenci otrzymają ponad 2 mld 160 mln zł więcej na leczenie.

Jeszcze niedawno lekarze domagali się wzrostu nakładów do 6,8 proc. PKB w trzy lata - propozycja okazała się jednak nie do zaakceptowania przez rząd. Wzrosnąć mają również pensje młodych lekarzy. Porozumienie przewiduje, że wynagrodzenie zasadnicze wszystkich lekarzy rezydentów wyniesie 4 tys. zł brutto lub 4,7 tys. zł brutto, jeśli odbywają specjalizację w dziedzinach priorytetowych. Od trzeciego roku wynagrodzenia te zwiększą się odpowiednio o 500 lub 600 zł.

Ponadto mogą oni liczyć na dodatkowe 600 zł pod warunkiem, że zobowiążą się do pracy w Polsce dwa lata po zakończeniu specjalizacji.

Resort zdrowia chce też odbiurokratyzowania szpitali i wprowadzenia sekretarek medycznych, które wyręczą lekarzy w wypełnianiu dokumentacji. Resort zapewnił, że podejmie działania w celu zwiększenia liczby pielęgniarek.

Lekarze protestowali od 2 października. Początkowo prowadzili protest głodowy. Gdy ten nie przyniósł oczekiwanych skutków, zaczęli wypowiadać klauzule opt-out, które pozwalały im pracować powyżej 48 godzin tygodniowo (i tym samym dorabiać do podstawowej pensji). Według szacunków resortu zdrowia, klauzulę opt-out wypowiedziało ok. 3,8 tys. lekarzy, a zdaniem rezydentów ok. 5 tys. medyków. W szpitalach wydłużyły się kolejki, a niektóre oddziały zostały czasowo zamknięte.

Jarosław Biliński zaapelował do swoich kolegów lekarzy, by w miarę możliwości ponownie podpisali klauzule opt-out i pracowali dłużej. Lekarze poinformowali, że minister obiecał im podjęcie starań, które doprowadzą do likwidacji w ciągu 10 lat potrzeby stosowania klauzuli opt-out.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
pracownik służby zdrowia
Ten sukces Rządu to przedłużenie agonii, która zakończy się zgonem służby zdrowia być może jeszcze za tej kadencji. Absolutnie w Polsce jest 2 x za mało lekarzy i 2 x za mało pielęgniarek, a także 2 x za mało pieniędzy na funkcjonowanie służby zdrowia i leczenie pacjentów. Rezydenci walczyli o 6,8%PKB na służbę zdrowia, otrzymali obietnicę 6,0% w 2024 roku, czyli za 6 lat, a także obietnicę że więcej lekarzy będzie za 12 lat, czyli do tego czasu mają zgodzić się pracować nadgodziny ,,opt-out" jak niewolnicy. To nie przejdzie! Wielu lekarzy zrozumiało, że to nie ma sensu i już zaczęło pakować walizki i szukają pracy za granicą. Żeby zatrzymać lekarzy w Polsce, trzeba już teraz przeznaczać 6,0% PKB na służbę zdrowia (a nie 4,5%), zwiększyć liczbę etatów dla lekarzy i pielęgniarek już teraz a nie za kilka czy kilkanaście lat!
Inaczej kolejki do lekarzy nie zmniejszą się, a wielu pacjentów nie doczeka się operacji czy przyjęcia do szpitala (raczej coraz trudniej będzie dostać się do lekarza i do szpitala na operację, a kolejki będą coraz dłuższe!) Te porozumienie lekarzy to wyraz beznadziei...
G
Gość
ELITARYZM I PARTIOKRACJA TYlKOkO DO ELYTY =SUWEREN z CIEM nEg0 LUDA TO POssPÓlssTWO POpuliZM=KAPÓTALIZM LIBER AFIH ESTaBŁIŚ KAPYTALISSTUF
G
Gość
Szkoda, że nie ma wymogu zobowiązania się do pracy w Polsce przynajmniej 5 lat po zakończeniu specjalizacji. Wtedy byłaby bardziej pewna sytuacja kadrowa w służbie zdrowia.
M
Majka
Znów świetna wiadomość, brawo dla PIS, Mamy super rząd, szanujmy to
x
xyz
Dostali kasę i jest już OK? Przecież to był podstawowy warunek! Co za banda.
N
Naga prawda
NIE DO WIARY !!!
G
Gość
Prezes pozbył się lekką ręką cenionych w społeczeństwie ministrów, a co zapewne za namową wspólnika, ale w zamian nie pozyskał dosłownie nic. Inaczej mówiąc, jutro pojawią się na ulicy kolejarze z wyjącymi syrenami i trąbkami. Po czym do kolejarzy zajedzie PiS min. od transportu, roztrwoni u nich kolejne miliony Następnie sobie ogłosi: „osiągnąłem sukces, kolejarze powrócili z uśmiechem do pracy.” Ale na jak długo? Eee, tego żaden minister nie wie i nie będzie! Pytanie: na co trza było socjalizm rozwalać? Jak ten nadal panuje, lecz bardziej zaperfumowany i milszy, a bajeranci są w sortach z Armani, miast tych z WPHW!
Z
Zezem na wprost
.... za trzy miesiące koło się zamknie i od nowa zaczną rezydenci ..... itd.
Nastąpi wzrost nakładów na służbę zdrowia z tym że te środki pochłoną wynagrodzenia dla wątpliwej jakości doktorów apacjent jak miał z tego g*wno tak g*wno z tego będzie miał.
I jeszcze jedno co tu odtrąbiono jako sukces - to to że takowy po ukończeniu studiów dwa lata będzie musiał odpracować w Polsce - czyli na polskiej skórze , na polskim króliku doświadczalnym nauczą się fachu a potem pokażą nam cztery litery i już jako w miarę doświadczeni pojadą leczyć Niemców ,Anglików, żabojadów i ofiary holocaustu za co być może też dopłacimy.
Jak skończyć swój komentarz ? "Ch*j ,du*a i kamieni kupa"
G
Gość
Nie jest to żaden sukces ministra, a przynajmniej nie stricto kapitalistyczny. Państwo kształci medyka 6 lat,
i znaczy tego pilnego. Natomiast obiboków, jakich cała masa, kształci nawet z 10 lat. Istnieje realne rozwiązanie
jakie spowoduje biznes dla państwa, czyli organu finansującego studenta i naukę.
Oto one:
- Student podejmuje kredyt na swoje kształcenie. Kredytodawcą może być i sam budżet państwa
- Spłata kredytu odbywa się po dwóch latach od pozyskania przez studenta wykształcenia
- Student - kończący studia w czasie - może pozyskać 100% ulgę w spłacie odsetek, odsetki spłaca budżet
- Student - obibok, ociężały w nauce, kończacy studia w ponad ustalonym czasie - zaczyna spłacać kredyt
bez czasu dwuletniej karencji, natomiast odsetki spłaca w pełnej wysokości, tj. bez ulgi
g
gość
Znowu ich pis wydyma bez mydła
g
gość
Znowu ich pis wydymają bez mydła
Wróć na i.pl Portal i.pl