Tusk o jednej liście opozycji
– Ci z polityków, którzy nie chcą wspólnej listy, chcą tylko być, tylko wejść do Sejmu - jeżeli w najbliższym czasie nie zrozumieją, że trzeba zrobić to natychmiast, to przed wyborami znikną w sondażach i dostaną od wyborców baty. Wtedy zostanie jedna lista – powiedział w niedzielę podczas spotkania z mieszkańcami Żywca (woj. śląskie) przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Rzecznik rządu skomentował słowa lidera PO
Rzecznik prasowy rządu Piotr Müller w poniedziałek podczas konferencji prasowej, pytany był o to, czy Prawo i Sprawiedliwość woli konkurować z opozycją, która jest rozproszona czy z opozycją zjednoczoną, biorąc pod uwagę, że przewodniczący PO Donald Tusk mówi, że tylko jedna lista opozycji jest w stanie pokonać PiS.
– My będziemy konkurować bez różnicy na to, czy będzie jedna lista, czy wiele list. Aczkolwiek mam takie przekonanie, że cały aparat medialny, zaplecze Donalda Tuska, ruszyło po to, aby spróbować przejechać walcem pozostałe partie opozycyjne, aby przymusowo połączyć się w jedną listę. Zobaczymy czy ten walec będzie skuteczny – odpowiedział.
Rzecznik rządu dodał, że nie sposób inaczej odbierać poniedziałkowe działania medialne i interpretacje sondażowe. - Zresztą już nawet liberalno-lewicowi publicyści dzisiejsze, że tak powiem, wypociny »Gazety Wyborczej« skomentowali w odpowiedni sposób – dodał.

lena
Źródło: