W środę o godzinie 20 piłkarki GKS Katowice rozpoczną pierwszy w historii mecz w Lidze Mistrzyń. Zespół prowadzony przez Karolinę Koch zmierzy się z RSC Anderlechtem Femmes Bruksela w półfinale turnieju, z którego zwycięzca awansuje do fazy play-off. W drugiej parze - o godzinie 14 - SK Brann z Norwegii zagra z Lokomotiwem Stara Zagora z Bułgarii. Finał i mecz o trzecie miejsce odbędą się w sobotę, również odpowiednio o godzinie 14 i 20.
- To naprawdę historyczny moment. Promujemy go hasłem "Europa wraca na Bukową", bo przecież po raz ostatni puchary gościly, za sprawą męskiego zespołu, w 2003 roku. W dodatku najprawdopodobniej bedzie to ostatnie takie wydarzenie na tym stadionie, bo przecież w przyszłym roku czeka nas przeprowadzka na nowy obiekt - podkreślił prezes klubu, Krzysztof Nowak.
Katowiczanki przystąpią do turnieju po trzech zwycięstwach w trzech ligowych meczach nowego sezonu.
- Chciałyśmy przełożyć ostatnie spotkanie z Górnikiem Łęczna, ale rywalki zgodziły się tylko na "przyspieszenie" terminu na czwartek. Dzięki temu zyskałyśmy dwa dni na przygotowania - poinformowała trenerka Karolina Koch. - Jesteśmy w dobrej dyspozycji, znamy swoje atuty. Anderlecht ma w składzie reprezentantki Belgii i to on będzie faworytem, ale mamy swój plan. Gra w Lidze Mistrzyń to spełnienie marzeń, ale chciałybyśmy osiągnąć coś więcej niż tylko wystąpić w tych dwóch spotkaniach. Kluczowe będzie przygotowanie motoryczne i umiejętność zarządzania meczem.
Kapitan zespołu Marlena Hajduk miała już okazję grać w tych rozgrywkach.
- To zupełnie inne doświadczenie niż mecze ligowe - zaznaczyła zawodniczka mistrzyń Polski. - Myślę, że gra u siebie to dla nas spory bonus. Raz, że nie musimy podróżować, dwa własna publiczność to ogromne wsparcie. Musimy być bardzo skoncentrowane. Występ w takim spotkaniu to spełnienie marzeń, wszystkie pokażemy maksimum naszych możliwości.
Przed rokiem z Anderlechtem grał TME SMS Łódź i przegrał 2:3, prowadząc wcześniej 2:0.
- Oglądałam na żywo tamto spotkanie, teraz skupiłyśmy się na analizie ostatnich meczów ligowych Anderlechtu - dodała Karolina Koch.
Na transmisję spotkań nie zdecydowała się żadna ze stacji telewizyjnych.
- W tej sytuacji przeprowadzimy ją sami w klubowej telewizji GieKSa TV - zapowiedział prezes Nowak.
Bilety są już w sprzedaży i kosztują 10 zł. Strefa VIP to 200 zł. Dzieci do lat 13 wchodzą na mecz na podstawie darmowego biletu odebranego w Systemie Biletowym.
- Chcemy ustanowić rekord. Nie licząc meczów reprezentacji wymosi on nieco ponad 2.000 osób. Do poniedziałku sprzedaliśmy kilkaset wejściówek, ale zainteresowanie rośnie - zapowiada katowicki klub.
Bilety można kupić na stronie bilety.gkskatowice.eu, a stacjonarnie w Regionalnym Centrum Informacji Turystycznej na Rynku oraz w Oficjalnym Sklepie GKS-u Katowice na Bukowej. W dniu meczu będą dostępne w kasach stadionu.
Turniej kwalifikacyjny nie jest jeszcze obrandowany Champions League.
- Stadion bez problemu został przyjęty do rozgrywek, będą dwie flagi UEFA i właściwie tyle. Nie możemy nawet wyprodukować pamiątek z logo Ligi Mistrzyń - przyznał prezes klubu.
Stawką są także spore pieniądze. Zespół-gospodarz na pokrycie kosztów otrzymuje 30.000 euro, a pozostali uczestnicy 65.000. Awans jest warty dodatkowe 15.000 euro. W późniejszym dwumeczu - z którego wchodzi się już bezpośrednio do fazy grupowej Champions League - zwycięzca zainkasuje premię 100.000 euro, a pokonany 140.000 (triumfator ma gwarancję kolejnych wielkich zysków z fazy grupowej, w niej wygrana to 50.000, a remis 17.000). W sumie w puli znajdują się 24 miliony euro.
Nie przeocz
- Ewa Swoboda była o krok od rekordu Polski. Zabrakło jej tylko 0,01 sek. - ZDJĘCIA
- Prezentacja Ruchu Chorzów: Niebiescy spotkali się z kibicami na Rynku ZDJĘCIA i WIDEO
- Nowy obiekt Polonii Bytom: Kończy się I etap budowy ZDJĘCIA, WIDEO
- Najlepsze memy po meczu Rakowa z Florą. Mistrz Polski wygrał, ale nie zachwycił fanów
Musisz to wiedzieć
- Zagłębie Sosnowiec zaprezentowało się kibicom i zagrało z Wisłą Kraków ZDJĘCIA
- Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej - zdjęcia kibiców na Stadionie Śląskim
- Żużel wrócił do Świętochłowic. Na Skałce rozegrano turniej Nice Cup ZDJĘCIA
- Komplet widzów w Częstochowie oglądał mecz Rakowa z Legią o Superpuchar ZDJĘCIA FANÓW
Bądź na bieżąco i obserwuj
