Marta Kostiuk awansowała do czwartej rundy turnieju w Miami. Zaskakujące zakończenie niedzielnego pojedynku

Łukasz Konstanty
Marta Kostiuk.
Marta Kostiuk. Fot. AJ Shorter/Associated Press/East News
Ukrainka Marta Kostiuk łatwo pokonała Annę Blinkową 6:2, 6:1 w trzeciej rundzie tenisowego turnieju WTA 1000 w Miami. Nie sam wynik sprawił jednak, że zaczęto mówić o tym pojedynku, ale jego zakończenie. Takiego zagrania przy piłce meczowej nie spodziewał się nikt.

Zagranie meczu

Kostiuk była faworytką niedzielnego pojedynku i potwierdziła, że nieprzypadkowo przypięto jej to miano. Jej przeciwniczka nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki, w całym spotkaniu ugrała ledwie trzy gemy, a potyczka trwała ledwie godzinę.

Tego, co zdarzyło się w ostatniej akcji spotkania nie spodziewał się nikt. Do wprowadzenia piłki do gry szykowała się Ukrainka. Kilka odbić od podłoża i gdy wszyscy oczekiwali, że za chwilę będzie miał miejsce podrzut i mocne zagranie, nastąpił lekki serwis sposobem dolnym. Piłka wylądowała za siatką, a zaskoczona takim obrotem spraw Blinkowa zareagowała zbyt późno.

Z kim zagra Kostiuk?

Zdziwienie pojawiło się także na trybunach, chwilę później Kostiuk otrzymała jednak zasłużone brawa nie tylko za to zagranie, ale za cały pojedynek zakończony pewnym zwycięstwem. Zadowolona ze swojej podopiecznej mogła być także Sandra Zaniewska, która już od pewnego czasu pełni rolę trenerki Ukrainki.

Kolejną rywalką Marty będzie Jessica Pegula lub Anna Kalinska, a więc znacznie bardziej wymagająca tenisistka niż Blinkowa. Niezależnie od tego, z kim przyjdzie jej się ostatecznie zmierzyć, przeciwniczka z pewnością będzie już wyczulona na zagrania, jakim Kostiuk popisała się w niedzielę.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl