Zagranie meczu
Kostiuk była faworytką niedzielnego pojedynku i potwierdziła, że nieprzypadkowo przypięto jej to miano. Jej przeciwniczka nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki, w całym spotkaniu ugrała ledwie trzy gemy, a potyczka trwała ledwie godzinę.
Tego, co zdarzyło się w ostatniej akcji spotkania nie spodziewał się nikt. Do wprowadzenia piłki do gry szykowała się Ukrainka. Kilka odbić od podłoża i gdy wszyscy oczekiwali, że za chwilę będzie miał miejsce podrzut i mocne zagranie, nastąpił lekki serwis sposobem dolnym. Piłka wylądowała za siatką, a zaskoczona takim obrotem spraw Blinkowa zareagowała zbyt późno.
Z kim zagra Kostiuk?
Zdziwienie pojawiło się także na trybunach, chwilę później Kostiuk otrzymała jednak zasłużone brawa nie tylko za to zagranie, ale za cały pojedynek zakończony pewnym zwycięstwem. Zadowolona ze swojej podopiecznej mogła być także Sandra Zaniewska, która już od pewnego czasu pełni rolę trenerki Ukrainki.
Kolejną rywalką Marty będzie Jessica Pegula lub Anna Kalinska, a więc znacznie bardziej wymagająca tenisistka niż Blinkowa. Niezależnie od tego, z kim przyjdzie jej się ostatecznie zmierzyć, przeciwniczka z pewnością będzie już wyczulona na zagrania, jakim Kostiuk popisała się w niedzielę.
