Santos zaprosił pracowników na kolację? Boniek w to nie wierzy
Fernando Santos całkowicie nie sprawdził się w reprezentacji Polski. Portugalski trener miał wnieść duże doświadczenie, ale okazał się niewypałem. Od początku kibice zarzucali selekcjonerowi, że nie jest w pełni zaangażowany w prowadzenie kadry narodowej. Rzadko chodził na mecze Ekstraklasy, gdyż wiele miesięcy przebywał w ojczyźnie. Sympatycy Biało-Czerwonej kadry mieli także wrażenie, że Santos wie mało o polskich piłkarza. Za jego kadencji nie zadebiutował żaden zawodnik.
Na konferencjach prasowych dziennikarz rzadko byli w stanie dowiedzieć się konkretów dotyczących kadry. Santos był tajemniczy. Nie chciał dzielić się swoją wiedzą. Ostatnie wywiady przypominały dobrze znaną taktykę "oblężonej twierdzy".
Czy Santos był aż taki zły? Według naszych informacji podczas ostatniego dnia w Polsce Portugalczyk miał zachować się z klasą - z pokorą czekał, aż pracownicy PZPN odbiorą mieszkanie, które związek mu wynajmował. Trener nie niecierpliwił się także, kiedy tłumaczono dokumenty na język portugalski i angielski. Krzysztof Marciniak z Canal+ zdradził, że Fernando Santos zaprosił pracowników PZPN-u na kolację pożegnalną.
Zbigniew Boniek nie wierzy w taki przebieg wydarzeń. Były prezes PZPN skomentował tego newsa jednym zdaniem - "Większej głupoty nie czytałem". Czy "Zibi" nie wierzy, że 68-letni trener wykonał miły gest?
Nowy selekcjoner zostanie wybrany w tym tygodniu. 19 września ma odbyć się narada w PZPN-ie. Nazwisko trenera kibice poznają prawdopodobnie 20 września (środa).
REPREZENTACJA w GOL24
Najgorsi trenerzy reprezentacji Polski w XXI wieku. Fernando...
