
„Nie widzę mocniejszego argumentu dla rządu niż właśnie ten głos referendalny, stąd ta idea. Także po to, żeby w wariancie, kiedy walczymy jeszcze cały czas o zapisy mieć dodatkowe argumenty, a w wariancie ewentualnie skrajnie niekorzystnym, w którym byłyby podejmowane próby siłowego narzucenia nam tego - mieć bardzo silny argument, że z tego mechanizmu mamy prawo i obowiązek się wyłączyć” - powiedział minister Szymon Szynkowski vel Sęk.
Pakt nie rozwiązuje problemu migracji
W poniedziałek wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Bartosz Grodecki powiedział, że w pakcie migracyjnym nie ma zapisów, które pozwalałyby na całkowite wyłączenie Polski z mechanizmu solidarnościowego w związku z przyjmowaniem uchodźców z Ukrainy. Dodał, że sam pakt nie rozwiązuje problemu nielegalnej migracji w Europie i dlatego Polska się temu sprzeciwia. Chodzi o wstępną zgodę unijnych krajów sprzed kilkunastu dni na pakt, który daje wybór europejskim rządom - albo będą przyjmować migrantów albo płacić 20 tysięcy euro za każdą nieprzyjętą osobę.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji powiedział, że kraje, które wcześniej przyjęły migrantów będą mogły wprawdzie zwracać się z wnioskiem do Komisji o uwzględnienie tego faktu, ale to Bruksela będzie decydować czy uznać tę argumentację i nie ma zapisów, iż możliwe będzie całkowite wyłączenie. Ponadto - jak wskazał wiceszef MSWiA - ochrona tymczasowa ponad miliona uchodźców z Ukrainy, która jest gwarantowana obecnie w Polsce, ma wygasnąć w przyszłym roku zgodnie z unijnymi regulacjami. Natomiast mechanizm wymuszający obowiązkową solidarność w przyjmowaniu migrantów ma wejść w życie w 2026 roku.
Nie ma powodów do hurra optymizmu
„Nie widzę powodów byśmy mieli popadać w hurra optymizm, że jest jakieś rozwiązanie, które faktycznie bierze pod uwagę naszą obecną sytuację. Bo jeżeli ci obywatele Ukrainy zostaną w Polsce, tylko zmienią swój status pobytowy z ochrony czasowej na jakikolwiek status, który jest przewidziany innymi przepisami polskiego prawa, będą częścią naszego społeczeństwa, naszego życia, my już wtedy stracimy możliwość brania pod uwagę tego wątku w momencie kiedy będzie uruchamiany mechanizm solidarności” – powiedział wiceszef MSWiA.
Stąd też nasz sprzeciw. My jesteśmy świadomi tego zapisu, natomiast sam mechanizm relokacji nie jest dla nas akceptowalny, bo jest on błędny. On nie jest mechanizmem, który cokolwiek rozwiązuje - dodał.
Źródło: Polskie Radio 24
dś