Model mistrz-uczeń jako przyszłość na rynku pracy dla młodego pokolenia

Prof. Zbigniew Krysiak
Prof. Zbigniew Krysiak
Po tym etapie edukacji potrzebny jest jeszcze okres przysposobienia zawodowego - w celu uzyskania odpowiedniego poziomu praktycznych umiejętności
Po tym etapie edukacji potrzebny jest jeszcze okres przysposobienia zawodowego - w celu uzyskania odpowiedniego poziomu praktycznych umiejętności Fot. 123rf
Pracodawcy potrzebują wyedukowanych i wyszkolonych młodych ludzi, lecz wiadomo, że każda osoba nawet po najlepszej szkole średniej lub studiach ma niewielkie doświadczenia zawodowe. Funkcją celu w każdym systemie edukacji zawodowej dla maksymalizacji rozwoju gospodarczego i optymalnego wykorzystania zasobów finansowych alokowanych w szkolnictwie, powinno być dopasowanie uzyskanego wykształcenia do oferowanego miejsca pracy, czyli mówiąc w skrócie, chodziłoby o to, żeby maksymalnie każda wykształcona osoba uzyskała pracę w swoim zawodzie. Do tego celu warto rozważyć swego rodzaju powrót do modelu mistrz-uczeń jako relacji pracodawca-młody pracownik. W tym celu potrzebna jest rola państwa i regulatora w celu dostarczenia odpowiednich ram prawnych oraz instrumentów finansowych lub innych zasobów przy zachęceniu pracodawców do włączania się w proces budowania doświadczeń zawodowych wśród młodego pokolenia.

Wiele szkół średnich w Polsce prowadzi już edukację zawodową, w tym praktyki, na wysokim poziomie, ale po tym etapie potrzebny jest dłuższy okres przysposobienia zawodowego w celu uzyskania w miarę adekwatnego poziomu praktycznych umiejętności oczekiwanych przez pracodawcę. Nie oznacza to, że młody pracownik po szkole nie jest w ogóle przydatny, lecz z perspektywy pracodawcy jest jeszcze niepełnowartościowy. W przypadku przyjęcia go do pracy będzie obciążał pracodawcę potrzebą doszkalania w celu osiągnięcia określonego doświadczenia.

Taka sytuacja jest często barierą w uzyskaniu pracy przez młodych ludzi w obszarze, w którym się kształcili, co powoduje, że by zarabiać na życie, muszą podejmować prace daleko od swojego zawodu, co powoduje, że zdobyte wykształcenie ulega erozji, a z upływem czasu prowadzi do utraty potencjału, jaki dana osoba uzyskała w szkole. W dłuższej perspektywie takie osoby nie podejmują często już pracy w swoim zawodzie, lecz inne prace w obszarach, w których nie mieli wykształcenia, co bardzo mocno obniża efektywność systemu wchodzenia na rynek pracy.

Cała gospodarka traci w ten sposób kosztowne zasoby i fundusze zaangażowane w systemie szkolnictwa. Nie oznacza to, że takie osoby nie są potrzebne na rynku pracy w swoim zawodzie, ale niedoskonałość szkolnictwa zawodowego i model wdrażania młodych osób do pracy w ich zawodzie wymaga wielu instrumentów, które redukowałyby te deficyty.

W celu zwiększenia atrakcyjność zatrudniania młodych ludzi przez pracodawców można wskazać na trzy istotne rozwiązania.

  • Poszerzenie korzyści dla inwestorów działających w specjalnych strefach ekonomicznych, które w tej chwili już mają miejsce w ramach tzw. programu uruchomionego przez premiera Morawieckiego pod nazwą cała Polska strefą ekonomiczną.
  • Rozwój Branżowych Centrów Umiejętności, które obecnie są w Polsce procesie wdrażania w ilości 120 jednostek, na które rząd RP przeznaczył ok. 1,5 mld zł.
  • Włączenie pracodawców w proces podnoszenia kwalifikacji zawodowych młodych ludzi i ich doświadczenia w oparciu o korzyści pracodawców w postaci pewnych ulg podatkowych ograniczonych w czasie.

Podejmowanie przez pracodawców roli dotyczącej szkolnictwa zawodowego na podstawie ulg podatkowych może być ciekawym i sprawiedliwym rozwiązaniem, gdyż z jednej strony pracodawca ponosi koszty, które powinien ponosić system edukacji zawodowej, zaś z drugiej strony ulgi podatkowe pokrywałyby koszty ponoszone przez pracodawcę w procesie wdrażania młodego pracownika do zawodu. Zaletą takiego rozwiązania jest możliwość pozostawania młodego pracownika w związku pracy w długim okresie, zaś dla pracodawcy tworzy to stabilność kadr, co jak wiadomo, że przy dużej fluktuacji pracowników jest bardzo dla pracodawcy kosztowne.

W tym kontekście wdrożenie modelu zdobywania doświadczenia i kwalifikacji zawodowych na klasycznej ścieżce, że najpierw młody pracownik staje się uczniem, później czeladnikiem, a na końcu mistrzem w swoim zawodzie, kiedy już jest zdolny wprowadzać innych młodych w rzemiosło.

Brak ciągłości w edukacji zawodowej po wojnie i różnego rodzaju zmiany społeczno-gospodarcze spowodowane najpierw ideologią komunistyczną, później neoliberalną, a następnie eksperymentami pod wpływami różnych ideologii w UE wyzbywające się mocnych fundamentów wartości chrześcijańskich, doprowadziły do pewnego chaosu w systemie szkolnictwa i deficytu dobrego i stabilnego modelu szkolnictwa zawodowego. Problemy generowane w edukacji na poziomie szkół średnich w UE prowadzą do coraz niższego wykształcenia na poziomie średnim. Jednocześnie prace realizowane w tym zakresie w Polsce doprowadziły, że poziom edukacji absolwentów szkół średnich w Polsce należy do najwyższych w Europie, podczas gdy wiele lat wcześniej plasowaliśmy się na odległym miejscu.

Na tym tle muszą być podejmowane wysiłki do zbudowania odpowiedniego modelu przygotowującego do zawodu, które nie może opierać się tylko na kwalifikacjach technicznych, ale musi być budowane na zasadach chrześcijańskich, moralnych oraz etycznych. Jeśli model mistrz-uczeń tworzy silny potencjał do efektywnej edukacji zawodowej, zatem zasadne wydaje się postawienie następnego pytania: co ma zrobić uczeń, by uczyć się u mistrza?

Odpowiedziami na to pytanie będą: po pierwsze, wiedzieć, czego chce się uczyć; po drugie, wiedzieć, kto jest mistrzem w obszarze zainteresowań zawodowych; po trzecie, posiadać wiedzę i umiejętności umożliwiające mu porozumienie się z mistrzem; a po czwarte wreszcie, zostać przez mistrza przyjętym na naukę. Tak więc nie każdy pracodawca ma potencjał, żeby zostać mistrzem, zaś nie każdy uczeń po szkole ma adekwatną wiedzę, aby móc porozumiewać się na podstawowym poziomie z pracodawcą-mistrzem.

W tym zakresie można wyobrazić sobie nadawanie kategorii dla szkół średnich odzwierciedlających poziom przygotowania ucznia do porozumienia i podjęcia relacji z mistrzem-pracodawcą, zaś z drugiej strony nadawane kategorie pracodawcom mogą kwalifikować go lub dyskwalifikować w roli mistrza. W taki sposób można mobilizować pracodawców do zwiększania potencjału mistrzowskiego, co stworzy im korzyści w postaci dostępu do ulg podatkowych w przypadku posiadania certyfikatu mistrzowskiego.

W przypadku zaś szkół średnich z niskimi kategoriami można proponować ich absolwentom dodatkowe doszkalanie w szkołach z wysokimi kategoriami na dodatkowym rocznym lub dwuletnim kursie. Ten deficyt kwalifikacji może być też usunięty w Branżowym Centrum Umiejętności (BCU) o odpowiednim profilu, których będzie w Polsce aż 120, a więc średnio ok. 8 w każdym województwie.

Branżowe Centra Umiejętności to ośrodki, które łączą poszczególne branże, pracodawców, szkoły i uczelnie, które są nowymi jednostkami w systemie szkolnictwa zawodowego. Obecnie są prace nad ustawą, ale do tego czasu BCU będą powstawały w ramach projektu wpisanego do Krajowego Planu Odbudowy, w którym na stworzenie 120 takich centrów przeznaczono ok. 1,5 mld zł. BCU mają być wiodącymi w poszczególnych branżach ośrodkami, umożliwiającymi zarówno kształcenie młodzieży, jak i dokształcanie dorosłych czy podnoszenie kwalifikacji nauczycieli, dając dostęp do najnowocześniejszych w danej dziedzinie technologii.

W tej chwili są prace nad ustawą i niedługo do uzgodnień międzyresortowych zostanie przekazany projekt, gdzie przewiduje się sposób finansowania i funkcjonowania Branżowych Centrów Umiejętności w systemie oświaty, jako jednostki, gdzie branża może być organem prowadzącym.

W koncepcji BCU pracodawcy razem z systemem oświaty wzięliby odpowiedzialność za to, jak się uczy i przygotowuje ludzi do zdobywania i poszerzania umiejętności i kwalifikacji. Przystosowanie systemu edukacji, w tym i rola BCU, powinny być dostosowane do perspektywy, że ok. 50 proc. obecnych uczniów może pracować w zawodach, których jeszcze nie ma. Stąd muszą istnieć miejsca, w których to będzie mogło się odbywać; miejsca, gdzie będzie można uczyć się nowoczesnych technologii, zdobywać nowe umiejętności.

To będzie działo się w Branżowych Centrach Umiejętności. Z Krajowego Planu Odbudowy 1 mld 400 mln zł przeznaczono na Branżowe Centra Umiejętności. Od września 2022 trwają przygotowania do tego, by powstało 120 Branżowych Centrów Umiejętności. Do końca marca 2023 były rozstrzygnięcia pierwszego etapu konkursu, a następny jest w realizacji. Przewiduje się także trzeci.

BCU mogą utworzyć organizacje reprezentujące poszczególne branże, np. organizacje pracodawców, izby gospodarcze czy stowarzyszenia zawodowe, a także organy prowadzące szkoły (publiczne i niepubliczne) kształcące w poszczególnych zawodach. BCU mają prowadzić działalność edukacyjno-szkoleniową, integrująco-wspierającą, innowacyjno-rozwojową i doradczo-promocyjną. Do podstawowych zadań BCU należą m.in. branżowe szkolenia dla uczniów i studentów, a także doradztwo zawodowe i promocja zawodów.

Efektem działania BCU ma być m.in. wsparcie gospodarki w pozyskiwaniu kadr, wzrost zainteresowania młodzieży kształceniem zawodowym, zwiększenie udziału pracodawców w takim kształceniu, upowszechnienie najnowszych technologii, wsparcie szkół i uczelni w nawiązywaniu relacji z biznesem oraz zwiększenie lokalnego i regionalnego potencjału inwestycyjnego. BCU mają na trwałe wpisać się nie tylko do polskiego systemu edukacji, ale w ogóle do systemu gospodarczego. To rozwiązanie jest ukierunkowane na to, aby polska gospodarka mogła się rozwijać i aby ludzie byli na różnych poziomach przygotowani do pracy, co wymaga, by pracodawcy włączyli się w proces kształcenia zawodowego.

Obecnie w systemie kształcenia branżowego i technicznego uczy się 58,5 proc. uczniów szkół średnich, a kształcenie tego typu cieszy się coraz większą popularnością i daje wysoki potencjał na dobre zarobki. Np. na Śląsku do potencjalnych profili BCU należą fotowoltaika, florystyka, ogrodnictwo, moda, przemysł lotniczy, instalacje sanitarne i grzewcze, gazowe, górnictwo podziemne i obróbka węgla kamiennego, przemysł motoryzacyjny, pożarnictwo oraz eksploatacja portów i terminali lotniczych.

Wdrażanie BCU jest zsynchronizowane z kształceniem w nowych zawodach, w których już można, bądź będzie można od września 2023, rozpocząć kształcenie w szkołach branżowych. Do tych nowych zawodów należą:

  • operator maszyn i urządzeń w gospodarce odpadami,
  • technik lub pracownik pomocniczy gospodarki odpadami,
  • monter i technik izolacji przemysłowych,
  • administrator produkcji filmowej i telewizyjnej,
  • technik animacji filmowej,
  • technik aranżacji wnętrz,
  • operator maszyn i urządzeń,
  • technik przemysłu drzewnego,
  • animator rynku książki.

W podsumowaniu można stwierdzić, że Polska wdraża chyba najbardziej innowacyjny model szkolnictwa zawodowego w Europie, co w sposób istotny będzie zwiększać efektywność alokowanych zasobów przez państwo w procesie rozwoju rynku pracy, a absolwenci szkół będą mieli coraz większą pewność, że po podjętym kierunku kształcenia uzyskają prace w swoim zawodzie. Taki model prowadzi do istotnego wzrostu produktywności w gospodarce, co będzie zwiększać kapitały gospodarstw domowych i przyspieszać rozwój polskiej gospodarki, a także wzrost jej konkurencyjności na tle zachodniej Europy, a w szczególności wobec Niemiec.

Polecjaka Google News - Portal i.pl

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

rs

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
pan Szczota
9 maja, 21:17, 8gwiazdek:

Oo tak tak :) Np Macierewicz - Misiewicz, czy Glapiński - Szaflarowicz:D

Albo Merkel-Tusk?

8gwiazdek
Oo tak tak :) Np Macierewicz - Misiewicz, czy Glapiński - Szaflarowicz:D
g
gosc
Problem w tym że nauczyciele humaniści nie dadzą rady
Wróć na i.pl Portal i.pl