MŚ piłkarzy ręcznych. Rywale stawiali opór, ale faworyci wygrali swe mecze w Tauron Arenie Kraków. Zobaczcie zdjęcia

Irańczycy postawili się faworyzowanym Czarnogórcom, przez dużą część meczu grali jak równy z równym. Na początku spotkania dwukrotnie prowadzili jedną bramką, nie załamali się, gdy przewaga rywali wzrosła do czterech goli, po przerwie doprowadzili do remisów 20:20 oraz 21:21, potem przegrywali tylko 27:29 i dopiero w końcówce musieli uznać wyższość (wcześniej nie wykorzystali gry w przewadze).

Hiszpanie nie dali szans Chilijczykom, choć to oni zdobyli pierwsze dwa gole w wieczornym spotkaniu. Wyrównana gra trwała tylko do stanu 6:6. Potem wicemistrzowie Europy odskoczyli rywalom na pięć bramek (11:6) i choć zawodnicy z Ameryki Południowej w jeszcze w pierwszej połowie meczu zmniejszyli straty do jednego trafienia (14:13 i 15:14), a w drugiej do dwóch (19:17, 22:20 i 23:21), ostatecznie wysoko przegrali.

W niedzielę w Tauron Arenie Kraków swoje mecze w 2. kolejce fazy wstępnej rozegrają drużyny w grupie F. O godz. 18 Macedonia Północna (ostatnia w tabeli, z zerowym dorobkiem) zmierzy się z Holandią (wicelider, z dwoma punktami), a o godz. 20.30 Norwegia (lider, z dwoma „oczkami") spotka się z Argentyną (trzecia w tabeli, bez punktu).

Małopolscy kibice czekają na przyjazd polskiej reprezentacji do krakowskiego obiektu, tymczasem zagraniczne drużyny, które rywalizują w Tauron Arenie, są zachwycone atmosferą panującą w Tauron Arenie i dopingiem swoich fanów.

- Zawsze jest fajnie tu wrócić, jestem bardzo szczęśliwy, że znowu jestem w Polsce. Czuję się jak w domu - wyznał Veslin Vujović, czarnogórski trener Iranu.

- Myślę, że atmosfera będzie jeszcze lepsza, gdy w Krakowie zmierzymy się z Polakami w drugiej rundzie. Lubię tu grać i dobrze się czuję - podkreślił hiszpański rozgrywający Daniel Dujszebajew.

– To niesamowite, że tak wielu naszych rodaków było na trybunach w Krakowie. Przyjechały nie tylko nasze rodziny, przyjaciele, ale wielu fanów, którzy po prostu kochają piłkę ręczną. Dla nas to była dodatkowa motywacja i świetna zabawa móc grać przy tak wspaniałej publiczności - cieszył się holenderski bramkarz Bart Ravensbergen.

- Dzisiaj poczuliśmy, że mundial gramy w Europie, bo w hali było naprawdę głośno. Cieszę się także, że mogliśmy zobaczyć naszych fanów, którzy by dotrzeć do Krakowa, muszą przebyć naprawdę długą drogę - zaznaczył argentyński rozgrywający drużyny Diego Simonet.

- Jesteśmy pod wielkim wrażeniem naszych kibiców, wielu z nich jechało tutaj kilkanaście godzin samochodami, bardzo im dziękujemy za fantastyczny doping i wsparcie. Będziemy chcieli w kolejnych spotkaniach odwdzięczyć się lepszą grą - podkreślił macedoński lewoskrzydłowy Dejan Manaskov (wszystkie cytaty za zprp.pl).