Naukowcy: koronawirus już się wypalił, jego śmiertelność jest coraz mniejsza

Kazimierz Sikorski
pixabay
Jeśli potwierdzą się spostrzeżenia wielu badaczy, koronawirus już się wypala, zabija mniej ludzi, ale czujność nadal musimy zachować.

Czy koronawirus już się wypalił? Wielu badaczy twierdzi, że tak się dzieje.

Prawie trzy miesiące po wybuchu pandemii w Wielkiej Brytanii, liczba zgonów i zakażeń koronawirusem stale spada i jak dotąd niewiele jest oznak nadejścia przerażającej „drugiej fali” .

Teraz niektórzy badacze sugerują, że ten szczep koronawirusa może podążać ścieżką innych patogenów, zmieniając się z morderczego intruza w gościa, który mieszka w nas spokojnie.

Wstępne dowody na ten pozytywny rozwój sytuacji pochodzą z północnych Włoch, które ucierpiały najbardziej na naszym kontynencie.

ZOBACZ TEŻ INNE INFORMACJE O EPIDEMII KORONAWIRUSA SARS-CoV-2:

Pod koniec maja profesor Matteo Bassetti, kierownik kliniki chorób zakaźnych w szpitalu San Martino w Genui, powiedział: Siła wirusa, dwa miesiące temu, nie jest taka sama jak dziś.

- Większość pacjentów w marcu i kwietniu miała bardzo ostrą niewydolność oddechową, większość z nich zmarła w pierwszych dniach po przyjęciu ich do szpitala. Nie widzimy dziś takich pacjentów. Być może tak się dzieje, że wirus stracił swoją moc - mówi.

Jego obserwację popiera analiza miejscowych wskaźników śmiertelności przeprowadzona przez profesora Lamberto Manzoli, epidemiologa z Uniwersytetu Ferrara w północnych Włoszech.

Wyniki sugerują, że od marca do kwietnia śmiertelność z powodu koronawirusa we wszystkich grupach wiekowych spadła o ponad połowę.

Artykuł profesora Manzoi nie został jeszcze opublikowany w żadnym z renomowanych czasopism naukowych, dlatego nie został poddany recenzji.

Zwraca się co prawda uwagę na lokalne wzrosty – zakażeń w Chinach (chodziło o targ rolny w Pekinie), ale nie ma mowy o powszechnym wzroście infekcji.

We Francji, Hiszpanii i we Włoszech, które rozpoczęły już w miarę normalne życie, zarówno nowe zakażenia, jak i zgony pozostają na niskim poziomie.

Spadek śmiertelności odnotowano też w Stanach Zjednoczonych. Lee Riley, profesor chorób zakaźnych na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, wskazuje w czasopiśmie Elemental na dane zakażeń w Nowym Jorku, które stale spadają.

Za każdym razem, gdy wirus przechodzi od jednej osoby do drugiej, przechodzi mutacje - mówi ten naukowiec i dodaje, że mogą się one kumulować, a zjadliwość wirusa może ostatecznie ulec zmniejszeniu. W naturze tych wirusów jest po pewnym czasie zmęczenie.

Badacze wskazują też na dwa inne możliwe wyjaśnienia spadku liczby zgonów. Po pierwsze, leczenie znacznie się poprawiło, bo lekarze zdobyli doświadczenie w walce z Covid-19.

Profesor Manzoli przyznaje, że zasady kliniczne wydają się teraz bardziej skuteczne. Na początku czekano, aż stan pacjenta pogorszy się, nim podano mu leki i użyto respiratora. Teraz zaczynają wcześniej, mówi.

ZOBACZ TEŻ:

Po drugie koronawirus mógł zakazić i zabić najbardziej podatnych na zagrożenia, przy czym przetrwali bardziej odporni pacjenci.

Innego zdania jest Oscar MacLean, bioinformatyk z Instytutu Zakażeń, Odporności i Zapalenia Uniwersytetu Glasgow. Jego zdaniem, genetyka choroby nie uległa zmianie. Nie widzieliśmy żadnych dowodów na powszechne [zmniejszenie śmiertelności].

Dodaje: Złotą zasadą jest to, że wirusy ewoluują z czasem, by stać się mniej patogenne, ale nie dzieje się tak w ciągu kilku miesięcy. To kwestia lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Julia Szeremeta: "Oby mój sukces przyniósł pieniądze do boksu"

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

W Wolsce wypalono kasę z UE na walkę z wirusem. Wirus pośród Wolaków i Szumowin ma się dobrze.

g
gość

Niewypał.

g
gosc

Komuniście już kombinują jakby znów demokracji wygrali, może jakiś stan wyjątkowy, może wojenny , przecie z nimi wszystko możliwe.

K
Kazik

w chinach powrot i panika a tu co eldorado klamia jak psy[nie obrazajac ich] w tej unii europejskiej

Wróć na i.pl Portal i.pl