Poszukiwania oryginalnych nowych haseł, które nie byłyby pułapkami politycznymi, stale trwają, bo hasła są ważnym elementem kampanii wyborczych. Niestety, o dobre hasło trudno, bo musi ono spełniać wiele warunków, takich jak między innymi prostota, zdolność do przekonywania, odniesienie do kwestii ważnych dla wyborcy lub trudność w odwróceniu znaczeń.
Nietrafione strzały
Część naszej klasy politycznej rzuca na szalę konkrety w postaci programów społecznych, wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego i militarnego, obrony suwerenności w ramach Unii Europejskiej, inna zaś część najwyraźniej zwleka, nie wiedząc jeszcze w co uderzyć, bo strzały wymierzone w Jana Pawła II, rzekomą niepraworządność, „aparat przemocy” wymierzony w ludzi nielegalnie szturmujących polską granicę, izolację Polski czy w sprzyjanie Rosji, okazały się strzałami w powietrze lub ugodziły w rozum tych, którzy strzelali.
Na tym tle wyjątkową innowacyjnością wykazał się lider Polski 2050. Stwierdził, że dość opowieści „dziwnej treści”, bo potrzeba konkretów. Słusznie, bo konkretów nigdy nie za wiele. Słuchaliśmy pilnie, ale nadaremno, z jego dalszych wypowiedzi konkrety jakoś nie wyłaziły. Nie wspominał o zbrojeniach, programach społecznych ani suwerenności, ale nagle rzucił: „klapki na oczy i do przodu”.
Trzeba zasuwać do przodu
Gdyby szukać hasła jednoczącego opozycję oraz mogącego stać się programem jednej listy w wyborach do wszystkiego, to nie podejrzewany przecież o to Szymon Hołownia okazałby się geniuszem. W rewelacyjny sposób dokonał syntezy programowej opozycji. Nieważne są przecież fakty, nieważne bezpieczeństwo, sprawiedliwość, dobre wykształcenie i dobre wychowanie. Trzeba zasuwać do przodu. Co jest z przodu? Władza. Najpierw trzeba ją zdobyć, a potem się zobaczy. Najlepiej nic nie obiecywać, bo ludzka pamięć nie jest aż tak krótka. Za cztery lata będą znów wybory i przez ten czas może być nieprzyjemnie, jednak władza może osłodzić te nieprzyjemności. Tak przynajmniej sądzą zwolennicy tego hasła.
Hasło „klapki na oczy i do przodu” ma niewątpliwe walory. Jest proste oraz inspirujące do działania, bez wchodzenia w trudne sprawy. Dla wielu ludzi uśpionych narzekaniami na obecne władze może to być świetny program. Problem w tym, że dla innych hasło to może brzmieć cokolwiek ogłupiająco. Niektórzy mogą się nawet poczuć obrażeni. Jest jeszcze jeden problem z tym hasłem. Jeśli klapki mają oczy zasłaniać, to możemy wpaść na jakąś przeszkodę. Jeśli zaś klapkami mamy jedynie osłaniać się od spojrzeń na boki, to kto ma je trzymać w tej pozycji? Jeśli jest to apel do wyborców, to może się on jednak okazać ryzykowny: wyborca trzymający klapki przy oczach nie będzie mógł zagłosować, bo będzie miał ręce zajęte.
