Paweł Siennicki: Wielkanoc, święta nadziei i odrodzenia

Paweł Siennicki
Paweł Siennicki, redaktor naczelny "Polski"
Paweł Siennicki, redaktor naczelny "Polski" fot. Bartek Syta
W zasadzie to nie można powiedzieć, że to są wesołe święta. Ale jednak, Wielkanoc to dla chrześcijan wyjątkowy czas, w którym dokonuje się przejście ze śmierci do życia. Właśnie w tym czasie odradza się życie, chrześcijanie wierzą, że przez Zmartwychwstanie odradza się Kościół, że Zmartwychwstały podnosi nas do życia, przezwycięża najgłębsze mroki i rozprasza zwątpienie. Dlatego najgłębszym sensem tych świąt jest nadzieja, ale też odrodzenie. A to już może być uniwersalne, także dla tych którym brakuje daru łaski.

W tym roku Wielki Tydzień upłynął w cieniu tego co wydarzyło się w Paryżu, pożaru katedry Notre Dame. Nie chce nadawać tej tragedii znaczenia symbolicznego, bo pojawiło się tak wiele niemądrych porównań i interpretacji, że uczestniczenie w tej dyskusji przypomina mi średniowieczne zjawisko, znane jako taniec świętego Wita. Wtedy gromadziły się grupy niezrównoważonych i zaczynały tańczyć, a mania dotykała wszystkich. Współczesna nauka znalazła wytłuczenie tego zjawiska - prawdopodobnie dotknięci tańcem ludzie, cierpieli na zatrucie sporyszem zbożowym, grzybem zawierającym wiele alkaloidów. I to one sprawiały, że ludzie zaczynali zachowywać się niewytłumaczalnie. Ja chce w tym kontekście powiedzieć tylko jedno - w obliczu tego dramatu, tego obrazu płonącej katedry wielu ludzi zjednoczyło się, czy to w modlitwie, czy to w smutku, czy pragnieniu odbudowy kościoła. Paradoksalnie taki jest również sens misterium Zmartwychwstania - krzyż Jezusa Chrystusa ma też moc jednocząca.

Przywołuje przy okazji tych świąt słowa agnostyka, profesora Zbigniewa Mikołejko. Zapytany jak osoba niewierząca może obchodzić Wielkanoc powiedział tak: nie może obchodzić, bo musiałby wejść w rzeczywistość wiary. Ale opowieść o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, może stać się dla niego opowieścią o nadziei, o konieczności zmagania się ze złem i bólem, o samotności i solidarności. A te dni wielkanocne, mogą być świetną okazją do wydarcia się z objęć hałaśliwego świata i namysłu nad wieloma poważnymi sprawami, które umykają nam w życiu codziennym.

Nie potrafię sam wymyślić bardziej uniwersalnego przesłania świąt Wielkiejnocy. Ba, chciałbym sobie życzyć, żeby nawet osoby, które przeżyją ten czas w rzeczywistości wiary, znalazły chwilę na rozważenie tych słów. Bo niezależnie od tego, czy wierzymy w to, co wydarzyło się dwa tysiące lat temu, ten czas może też być uniwersalnym symbolem: przejścia od rozpaczy do nadziei, od zamętu do ładu, od ciemności do światła. Czyż w naszym codziennym życiu najtrudniejszym doświadczeniem nie jest właśnie smutek, rozpacz, lęk, zagubienie, poczucie utraty sensu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl