Łomża Industria Kielce - Zagłębie Lubin 39:20 (18:8)
Łomża Industria Kielce: Kornecki (1-60 min, 19/39 = 49 %) – Wiaderny 4 (1), Sanchez-Migallon – D. Dujszebajew, T. Gębala, 3, Sićko 5 – Olejniczak, Thrastarson – A. Dujszebajew 3, Remili 1 – Tournat 3, Moryto 4 – Karaliok 16. Trener: Talant Dujszebajew.
Zagłębie: Procho (1-30, 46-60 min, 9/35 = 26 %), Byczek (31-46 min, 2/14 = 14 %) - Bogacz 3, Michalak - Drozdalski 3, Krupa - Moryń - Hlushak 6 - Hajnos 5 (2) – Stankiewicz 3, Adamski Trener: Jarosław Hipner.
Karne. Łomża Industria Kielce: 1/2 (Wiaderny trafił w poprzeczkę). Zagłębie: 2/2.
Kary. Łomża Industria Kielce: 8 minut (Wiaderny, Sićko, Thrastarson, Remili po 2). Zagłębie: 4 minuty (Hlushak, Hajnos po 2).
Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (Rzeszów).
Widzów: 2454.
Przebieg: 1:0, 1:1, 4:1 (‘9), 4:2 (‘10), 11:2 (‘20), 11:4, 13:4, 13:5, 15:5, 15:6, 16:6, 16:7, 17:7, 17:8, 18:8 – 20:8, 20:9, 22:9, 22:10, 26:10 (‘40), 26:11, 30:11 (‘44), 30:13, 33:13, 33:14, 34:14, 34:15, 35:15, 35:16, 36:17, 37:17, 37:18, 38:18, 38:19, 39:19, 39:20.
Fenomenalny mecz i fantastyczny rekord Artioma Karalioka – 16/16! Swój poprzedni rekord w barwach kieleckiego klubu białoruski kołowy ustanowił 13 marca 2022 roku, zdobywając 11 goli w meczu z Azotami Puławy w Kielcach (41:26). W spotkaniu z Zagłębiem ze świetnej strony pokazał się również kielecki bramkarz, Mateusz Kornecki, który miał blisko 50 procent skutecznych interwencji.
Poza sześcioma kontuzjowanymi (Cezary Surgiel, Elliot Stenmalm, Paweł Paczkowski, Dylan Nahi, Benoit Kounkoud, Damian Domagała) wolne dostał Igor Karacić. Cały mecz na ławce przesiedział Andreas Wolff. W jeszcze skromniejszym składzie (12 graczy, w tym trzech bramkarzy) przyjechali do Kielc przedostatni w tabeli PGNiG Superligi Miedzowi, zabrakło między innymi brata Tomasza Gębali, Stanisława, a także Mikołaja Kupca, Patryka Iskry i Tomasza Pietruszko.
Wobec deficytu prawoskrzydłowych, w kącie boiska mecz zaczął obrotowy Nicolas Tournat, ale Francuz czuł się tam wyraźnie niekomfortowo. Nie miał tych problemów inny kołowy, Artiom Karaliok, który trafiał ze swojej nominalnej pozycji, z kontry, również ze skrzydła, rzucał mocno, albo lobował, albo wkręcał. I zawsze skutecznie. W ten sposób do przerwy uzbierał 9 bramek bez pomyłki. Przed meczem Białorusin odebrał nagrodę dla najlepszego zawodnika września w PGNiG Superlidze i chyba chciał jednym meczem załatwić sprawę MVP października, bo w drugiej połowie trafił jeszcze siedem razy, również bez pomyłki!
Kielczanie zaczęli od mocnej defensywy, bardzo dobrze bronił Mateusz Kornecki i w pierwszych 20 minutach goście zdobyli tylko dwa gole, w całej pierwszej połowie mając tylko 33 procent skuteczności. Małe problemy z trafianiem do bramki mieli na początku również nasi zawodnicy, ale szybko to poprawili, swojego pierwszego gola w sezonie, z kontry, zdobył nawet Tomasz Gębala. W drugiej dołożył jeszcze dwa z ataku pozycyjnego.
W drugiej połowie zespół z Kielc ani myślał odpuszczać rywalom, ostro ciął w obronie, która jak mogła pomagała Korneckiemu. A ten odbijał piłkę za piłką. Przewaga gospodarzy ciągle rosła, chociaż zabrakło trochę czasu, żeby zdobyć 40 gola i pobić rekord sezonu, czyli 21-bramkową wygraną z Gwardią Opole. Mimo że 19 bramek różnicy było już w 44 minucie (30:11), a 20-bramkowa przewaga (34:14) to 52 minuta.
Kolejny mecz Łomży Industrii w czwartek 3 listopada o 20.45 w Kielcach z węgierskim Pick Szeged (Liga Mistrzów), a w PGNiG Superlidze w sobotę, 6 listopada o godzinie 15 z Chrobrym Głogów, również w Hali Legionów.
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT, CZYLI CO DZIŚ ROBIĄ BYŁE GWIAZDY VIVE KIELCE [ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
