PGNiG Superliga. Łomża Industria Kielce wygrała zaległy mecz i wróciła na pozycję lidera

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
Rekordowe zwycięstwo odnieśli w Ostrowie Wielkopolskim piłkarze ręczni Łomży Industrii Kielce. Na zdjęciu w akcji obronnej Tomasz Gębala.
Rekordowe zwycięstwo odnieśli w Ostrowie Wielkopolskim piłkarze ręczni Łomży Industrii Kielce. Na zdjęciu w akcji obronnej Tomasz Gębala. PAP/Tomasz Wojtasik
W zaległym meczu ósmej kolejki PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, Arged Ostrovia Ostrów Wielkopolski przegrała z Łomżą Industrią Kielce 23:45. Kielczanie wrócili na pozycję lidera, wyprzedzając lepszym bilansem bramek Orlen Wisłę Płock, z którą zmierzą się na wyjeździe w najbliższą niedzielę, w ostatnim spotkaniu pierwszej rundy.

Rekordowa wygrana piłkarzy ręcznych Łomży Industrii Kielce. Najwięcej zdobytych bramek i największa różnica

Arged Ostrovia Ostrów Wlkp. - Łomża Industria Kielce 23:45 (10:18)
Łomża Industria Kielce: Wolff (1-60 min, 14/37 = 38 %) – Sanchez-Migallon 2, Nahi 8 – Sićko 5, T. Gębala 1, Stenmalm 2 – Thrastarson 2, D. Dujszebajew 1 – Remili 4, Olejniczak 3 – Wiaderny 5 (3) – Tournat 6, Karaliok 6. Trener: Talant Dujszebajew.
Arged Ostrovia: Zimny (1-22 min, 4/16 = 25 %) - Krekora (22-41 min, 2/14 = 14 %), Balcerek (41-60 min, 5/25 = 20 %) - Tomczak 1, Urbaniak – Gajek, Marciniak 4 (1) – Gierak 4 (3), Adamski 4 – Szpera 3, Przybylski 2 – Klopsteg 1, Szych 1 - Wadowski, Misiejuk 2, Wojciechowski 1. Trener: Maciej Nowakowski.

Karne. Łomża Industria Kielce: 3/4 (Stenmalm trafił w poprzeczkę). Arged Ostrovia: 4/4.

Kary. Łomża Industria Kielce: 8 minut (Wiaderny, Stenmalm, Karaliok, Gębala po 2). Arged Ostrovia: minut 6 (Misiejuk 4, Adamski 2).

Sędziowali: Wojciech Bloch (Nakło Śląskie), Michał Solecki (Tarnowskie Góry).

Widzów: 2500.

Przebieg: 1:0, 1:6 (‘11), 3:6, 3:8, 4:8, 4:9, 5:9, 5:10, 6:10, 6:12, 6:13, 7:13, 7:14, 8:14, 8:16, 9:16, 9:17, 10:17, 10:18 – 10:21, 11:21, 11:22, 12:22, 12:23, 13:23, 13:24, 14:24, 14:26, 15:26, 16:26 (‘40), 16:35 (‘47), 17:35, 17:39 (‘51), 20:39, 20:40, 21:40, 21:41, 22:41, 22:43, 23:43, 23:45.

Kielecka drużyna pobiła w tym meczu swoje rekordy tego sezonu w liczbie zdobytych w PGNiG Superlidze bramek (do tej pory 43 z Energą MKS Kalisz) i w różnicy bramek (21 uzyskała w spotkaniu z Gwardią Opole). Ósmy raz w bieżących rozgrywkach złamała granicę 40 rzuconych bramek. I odrabiając zaległość, zrównała się liczbą punktów z Orlenem Wisłą Płock, którą wyprzedziła jednak lepszym bilansem bramek (TABELA PGNIG SUPERLIGI TUTAJ).

Lijek przyjechał do domu, do składu wrócili Remili i Dani Dujszebajew

Do swojego rodzinnego miasta przyjechał drugi trener Łomży Industrii Kielce, Krzysztof Lijewski, bardzo ciepło przywitany przez miejscowych kibiców. Do składu po kontuzjach wrócili Nedim Remili i Daniel Dujszebajew, poza kontuzjowanymi wolne dostali przeziębieni Alex Dujszebajew, Arkadiusz Moryto i Igor Karacić, cały mecz na ławce przesiedział Mateusz Kornecki. W zespole gospodarzy zagrał Bartłomiej Tomczak, który grał w kieleckiej drużynie w latach 2011-12. Spotkanie beniaminka PGNiG Superligi z mistrzem Polski cieszyło się ogromnym zainteresowaniem miejscowych kibiców, hala była pełna.

Wolff jak w Norwegii

Początek spotkania pokazał, że Andreas Wolff w ciągu 48 godzin nie stracił formy prezentowanej w meczu Ligi Mistrzów Elverum Handball. Kilka obron Niemca pozwoliło Żółto-Biało-Niebieskim odskoczyć na kilka bramek – w 11 minucie było 1:6. Potem mecz na kilka minut się wyrównał. Kielczanie zablokowali w pierwszej połowie maż pięć rzutów rywali, z tego dorobku trzy takie akcje to dorobek Tomasza Gębali. Od czasu do czasu kontrowali, nie wszystkie akcje kończyli bramkami, bo nieźle spisywali się bramkarze Arged Ostrovii. Od 20 minuty zespół z Kielc znów zaczął powiększać przewagę, niezbyt szybko, ale systematycznie. Nasi zawodnicy popełnili w tej połowie tylko dwa błędy techniczne. I w zasadzie już po pierwszej połowie wiadomo było, że nasz zespół wygra mecz i wróci na pozycję lidera.

11 minut gry wygrali ... 13:1

W drugiej połowie goście nie zamierzali pofolgować. Nadal mocno walczyli w defensywie i dobrze bronił Wolff. W obronie świetnie spisywał się Dylan Nahi, który miał aż pięć przechwytów. Większość z nich zamienił na skutecznie skończone kontrataki (jego skuteczność w tym spotkaniu 8/9, francuski lewoskrzydłowy dostał nagrodę dla najlepszego gracza meczu). Z kontrataków zresztą kielczanie zdobyli aż 13 bramek. Dobrze wyglądał też atak pozycyjny, w którym aż dziesięcioma asystami popisał się Nedim Remili, sporo bramek zdobywali obrotowi. Okres między 40 a 51 minutą drużyna trenera Talanta Dujszebajewa wygrała 13:1 (!) i zaczęło się zanosić na wspomniane rekordy, które ostatecznie zostały pobite.

W środę Segedyn, w niedzielę Płock

W najbliższą środę, 7 grudnia, o godzinie 18.45 Łomża Industria Kielce rozegra w węgierskim Szeged mecz Ligi Mistrzów z Pickiem, a w niedzielę, 11 grudnia o godzinie 18 w Płocku hitowy pojedynek PGNiG Superligi z Orlenem Wisłą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: PGNiG Superliga. Łomża Industria Kielce wygrała zaległy mecz i wróciła na pozycję lidera - Echo Dnia Świętokrzyskie

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl