Dziewczyny z GKS Katowice mają niepowtarzalną szansę, by zdobyć dla klubu z Bukowej pierwsze w historii piłkarskie mistrzostwo Polski. Podopieczne Karoliny Koch w poprzedniej kolejce na stadionie Widzewa pokonały UKS SMS Łódź 3:1 dzięki czemu odskoczyły rywalkom na trzy punkty z bonusem w postaci lepszego bilansu bezpośrednich spotkań. To oznacza, że katowiczanki do zdobycia tytułu potrzebują (zakładając, że łodzianki wygrają dwa ostatnie mecze) jeszcze tylko jednego zwycięstwa.
- Chcemy wygrać oba mecze, na pewno nie patrzymy na to w taki sposób, że mamy margines błędu - zastrzega trenerka Karolina Koch. - Najważniejsze, że w Łodzi drużyna pokazała jedność i dojrzałość. Dziewczyny udźwignęły presję, świetnie zagrały w obronie i skutecznie w ataku. Dzięki temu zrobiłyśmy krok milowy w kierunku spełnienia marzeń.
Pierwsza okazja, by postawić złotą pieczęć nadarzy się już w poniedziałek. GKS w ostatnim domowym występie w tym sezonie podejmie zajmujący siódme miejsce Śląsk Wrocław. Spotkanie rozpocznie się o 17.45, wstęp dla kibiców jest wolny, a organizatorzy spodziewają się przyjazdu prezesa PZPN, Cezarego Kuleszy.
- Dla nas to kolejne ligowe spotkanie. Tak samo jak przed wyjazdem do Łodzi nie nastawiamy się, że to mecz inny niż wszystkie. Trzeba wyjść na boisko i zrobić swoje - podkreśla Karolina Koch.
Jesienią GieKSiarki wygrały we Wrocławiu 3:1, a gole strzelały Nicola Brzęczek i - dwa - najskuteczniejsza zawodniczka zespołu Amelia Bińkowska, która obecnie leczy kontuzję.
- Ze Śląskiem zawsze trudno się gra, teraz też nie będzie łatwo - przestrzega trenerka.
Sekcja kobieca GKS Katowice powstała w 2015 roku i wystartowała od III ligi. W Ekstralidze zameldowała się już w 2018. W pierwszych trzech sezonach dziewczyny zajmowały szóste miejsce, a w 2021/22 czwarte. Teraz GieKSa dokonała skoku bez precedensu.
- Mamy bardzo dobry sezon wynikający z naszej siły, nie ze słabości innych - podkreśla trenerka Karolina Koch. - Kluczem jest własna ciężka praca, świadomość swoich atutów i słabszych stron. Ta drużyna po prostu dojrzała do sukcesów.
Katowiczanki nie wiedzą jeszcze na jaką premię mogą liczyć z kasy klubu.
- Może takie rozmowy były gdzieś na wysokich szczeblach, ale my najpierw chcemy to złoto zdobyć, a potem dopiero przyjdzie czas na dyskusje o nagrodach i Lidze Mistrzyń - kończy Koch.
Nie przeocz
- 9.000 kibiców wspierało Ruch Chorzów - zobacz ZDJĘCIA z Gliwic
- Raków świętował z kibicami w Częstochowie swoje pierwsze mistrzostwo Polski ZDJĘCIA
- Kibice Górnika Zabrze w siódmym niebie. Zdjęcia fanów z meczu z Wartą Poznań
- Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0. Jastrzębianie prowadzą w finale!
Musisz to wiedzieć
- Lukas Podolski: Mój kontrakt sam spłaciłem załatwiając dla Górnika Zabrze sponsorów
- Piłkarze Górnika Zabrze spotkali się z w Sztolni Królowa Luiza ZDJĘCIA
- Kibice powitali w Tychach hokeistów reprezentacji Polski wracających z MŚ ZDJĘCIA
- Zdjęcia rozczarowanych kibiców Aluronu Warty Zawiercie. Remis w walce o brąz
Bądź na bieżąco i obserwuj
