Spis treści
Polska zamyka konsulat Rosji w Krakowie
W poniedziałek rano szef MSZ, poinformował o decyzji ws. wycofania zgody na działanie rosyjskiego konsulatu w Krakowie. "W związku z dowodami, że to rosyjskie służby specjalne dokonały karygodnego aktu dywersji wobec centrum handlowego przy Marywilskiej, podjąłem decyzję o wycofaniu zgody na działanie konsulatu Federacji Rosyjskiej w Krakowie" - napisał Sikorski na platformie X.
O zaangażowaniu Rosji w podpalenie centrum handlowego poinformowali także w niedzielę ministrowie sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji Adam Bodnar i Tomasz Siemoniak.
"Na podstawie zgromadzonych dowodów wiemy, że pożar był efektem podpalenia dokonanego na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. Mamy pogłębioną wiedzę na temat zlecenia i przebiegu podpalenia oraz sposobu jego dokumentowania przez sprawców. Działania ich były organizowane i kierowane przez ustaloną osobę przebywającą w Federacji Rosyjskiej. Część sprawców przebywa już w areszcie, pozostali są zidentyfikowani i poszukiwani. Prokuratura, Policja i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego kontynuują czynności śledcze i operacyjne mające na celu ich ujęcie" - przekazali.
Bodnar: akcja koordynowana przez Rosję
Z kolei w poniedziałek prokurator generalny Adam Bodnar poinformował, że osoba powiązana z podpaleniem hali targowej na ul. Marywilskiej w Warszawie była też zaangażowana w podobny akt podpalenia w Wilnie. Dodał, że część sprawców jest poszukiwanych m.in. europejskimi nakazami aresztowania.
Premier Donald Tusk poinformował w niedzielę, że pożar hali targowej przy ul. Marywilskiej w Warszawie, do którego doszło 12 maja 2024 r., był efektem podpalenia na zlecenie rosyjskich służb. W hali znajdowało się ok. 1,4 tys. sklepów i punktów usługowych.
"Ze śledztwa tak wynika, że cała akcja podpalenia nie tylko tego obiektu, ale także innych obiektów wielkopowierzchniowych, obiektów handlowych na terenie Polski i Litwy, była koordynowana i zarządzana z terenu Federacji Rosyjskiej przez służby specjalne Federacji Rosyjskiej" - powiedział w radiowej Trójce Bodnar.
Pytany o sprawców, prokurator generalny poinformował, że są to osoby, które nawiązały współpracę z rosyjskimi służbami. "I oczywiście ich status trudno jest jednoznacznie określić, bo kim innym byli wykonawcy, kim innym były osoby, które dokumentowały, wysyłały nagrania potwierdzające to, że doszło do pożaru, a kim innym osoby zlecające" - zaznaczył.
Poinformował też, że osoba powiązana z podpaleniem przy ul. Marywilskiej była również zaangażowana w podobne wydarzenie w Wilnie — co wskazuje, że mogła to być osoba ściśle współpracująca, a nie przypadkowy wykonawca. "Ważne jest to, że ta osoba, która była związana z tym podpaleniem na Marywilskiej, też była związana z aktem podpalenia, jeśli chodzi o Wilno, czyli wygląda na to, że to był bardziej taki zaangażowany współpracownik" - ocenił Bodnar.
Pożar przy Marywilskiej. Trwa śledztwo
Pożar hali targowej przy Marywilskiej w maju ub.r. niemal od początku wzbudzał w przestrzeni publicznej podejrzenia o zaangażowanie Rosji, szczególnie w kontekście szeregu innych pożarów, do których dochodziło w tamtym okresie na terenie całego kraju, a także np. na Litwie, gdzie w Wilnie podpalony został sklep IKEA. Litewska prokuratura informowała w marcu b.r., że w sprawie podpalenia podejrzanym jest obywatel Ukrainy zwerbowany przez rosyjski wywiad wojskowy GRU.
Dzień po pożarze hali przy Marywilskiej Prokuratura Krajowa rozpoczęła śledztwo - jak informował rzecznik PK prok. Przemysław Nowak - "w sprawie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach mającego postać pożaru".
Oględziny pogorzeliska przy Marywilskiej rozpoczęto 30 lipca 2024 r. – niezwłocznie po uprawomocnieniu się decyzji nadzoru budowlanego zezwalającej na rozbiórkę spalonej hali. Łącznie od lipca do 28 listopada 2024 r. w oględzinach wzięło udział 55 prokuratorów oraz 100 policjantów. Na miejscu pracowało jednocześnie 6 grup oględzinowych, w skład których wchodzili prokuratorzy, policjanci, technicy, biegli z Akademii Pożarniczej w Warszawie oraz operatorzy maszyn.
Poza ambasadą w Warszawie Federacja Rosyjska dysponowała jeszcze do niedawna w Polsce konsulatami w Poznaniu, Gdańsku i Krakowie. Decyzję o wycofaniu zgody na działania konsulatu w Poznaniu - również w reakcji na wrogie rosyjskie działania hybrydowe - szef polskiego MSZ podjął w październiku ub.r.
Rosyjskie MSZ oskarżyło Polskę o "niszczenie relacji"
MSZ Rosji oskarżyło w poniedziałek Polskę o "niszczenie relacji" w związku z decyzją o zamknięciu rosyjskiego konsulatu generalnego w Krakowie i zagroziło "adekwatną odpowiedzią". Decyzja Polski o zamknięciu konsulatu związana jest z dowodami na udział służb rosyjskich w podpaleniu centrum handlowego w Warszawie.
Rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa oznajmiła, że "Warszawa świadomie niszczy relacje" między krajami i działa "przeciwko interesom obywateli". Dodała następnie: "adekwatna odpowiedź na te nieadekwatne kroki nastąpi wkrótce".
Ambasador Rosji wezwany do MSZ
Ambasador Rosji został zaproszony do MSZ na godz. 15.00 w poniedziałek; otrzyma notę o wycofaniu zgody na działanie konsulatu - poinformował rzecznik MSZ Paweł Wroński. Wcześniej minister Radosław Sikorski zapowiedział zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Krakowie.
Decyzja szefa MSZ o cofnięciu zgody na działanie konsulatu generalnego Rosji w Krakowie, to reakcja na potwierdzenie zaangażowania rosyjskich służb specjalnych w podpalenie hali targowej przy ulicy Marywilskiej w Warszawie.
W poniedziałek rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał, że strona rosyjska została poinformowana o cofniętej zgodzie na działanie konsulatu. "Zgoda cofana jest w formie noty dyplomatycznej; pan ambasador (Siergiej Andriejew - PAP) został zaproszony dziś na godzinę 15 do ministerstwa" - powiedział Wroński.
Jak dodała wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys, rosyjski ambasador otrzyma wtedy notę dyplomatyczną.
Wiceminister zaznaczyła, że strona polska wyznaczy Rosji termin na zamknięcie konsulatu w Krakowie, a zwyczajowo jest to termin nie krótszy niż 30 dni. Dalej będzie jednak funkcjonować - jak powiedziała - rosyjski konsulat w Gdańsku. Przypomniała też, że Polska podjęła kroki ws. ograniczenia przemieszczania się rosyjskich dyplomatów po Polsce.
Źródło: