Spis treści
Kontrowersyjna zawodniczka pewna olimpijskiego medalu
Imane Khelif jest już pewna medalu olimpijskiego Paryżu. Najpierw Algierka wyeliminowała Włoszkę Angelę Carini, która zeszła z ringu po zaledwie 46. sekundach. Twierdziła, że ciosy rywalki były za mocne. W ćwierćfinale Algierka pokonała jednogłośnie na punkty Annę Hamori z Węgier. Algierka jest już w półfinale, a to zapewniło co najmniej brązowy medal. Po wygranej walce Khelif popłakała się i udzieliła wywiadu beIN Sports.
Khelif: Jestem kobietą i zawsze nią będę
Powiedziała, że jest kobietą i zawsze nią pozostanie. Odniosła się też do tego, że Międzynarodowa Federacja Bokserska (IBA) wykluczyła ją z mistrzostw świata w New Delhi 2023. Algierka została wykluczona z powodu niezaliczenia testu na płeć. MKOI w odpowiedzi pozbawiła IBA statusu organu, który zażąda boksem na igrzyskach.
Jestem kobietą. To kwestia godności i honoru każdej z nas. Cały naród arabski zna mnie od lat. Przez lata boksowałam w zawodach międzynarodowych federacji. IBA była wobec mnie niesprawiedliwa, ale Bóg mi pomógł. Chcę powiedzieć całemu światu, że jestem kobietą i zawsze nią pozostanę. Dedykuję ten medal całemu światu oraz wszystkim Arabom i niech żyje Algieria – powiedziała.