Pracownicy SOR w Częstochowie alarmują: "Sytuacja jest dramatyczna. Miejmy nadzieję, że przetrwa on kolejny tydzień"

Bartłomiej Romanek
Wideo
od 16 lat
Do naszej redakcji zgłosili się pracownicy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym na Parkitce w Częstochowie. Pracownicy alarmują na o złej sytuacji na oddziale. - Sytuacja na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym na Parkitce jest dramatyczna. Każdego dnia jest coraz gorzej. Jest coraz więcej potwierdzonych przypadków zakażenia COVID-19 nie tylko u pacjentów ale również wśród pracowników – alarmuje pracownik.

Do naszej redakcji zgłosili się pracownicy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym na Parkitce w Częstochowie. Pracownicy alarmują na o złej sytuacji na oddziale. - Sytuacja na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym na Parkitce jest dramatyczna. Każdego dnia jest coraz gorzej. Jest coraz więcej potwierdzonych przypadków zakażenia COVID-19 nie tylko u pacjentów ale również wśród pracowników – alarmuje pracownik.

Jeden z nich przedstawił nam sytuację SOR-u, która jego zdaniem jest dramatyczna.

- Sytuacja na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym na Parkitce jest dramatyczna. Każdego dnia jest coraz gorzej. Jest coraz więcej potwierdzonych przypadków zakażenia COVID-19 nie tylko u pacjentów ale również wśród pracowników – alarmuje pracownik.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

- Rozumiemy pacjentów, którzy szukają u nas pomocy bo nie mogli dostać się do lekarza POZ, jak i również do poradni specjalistycznych i szukają pomocy u nas. Staramy się pomóc wszystkim zgłaszającym się pacjentom. Jednakczasami nie jesteśmy w stanie, bo ilość przyjętych pacjentów niejednokrotnie przewyższa ilość łóżek, które mamy na SOR-ze i to pomimo tego, że podwoiliśmy ilość łóżek – mówi nasz informator.

Trudna sytuacja wynika z faktu, że czas diagnostyki laboratoryjnej, diagnostyki obrazowej oraz czas oczekiwania na wynik COVID wynosi po kilka, a nawet kilkanaście godzin.

- Jeśli pacjent wymaga hospitalizacji zaczyna się poszukiwanie dla niego miejsca w szpitalach. Czasami trwa to chwilę, czasami kilka godzin, a nawet dłużej. Pacjenci przekazywani są do szpitali w całym województwie- mówi pracownik SOR-u na Parkitce i dodaje:

Nie przeocz

- Zwracamy się z apelem. Jeśli nie można się dostać, ani dodzwonić do przychodni lub poradni, prosimy o zgłaszanie takich informacji do NFZ, który skontroluje działanie placówek. Życzymy wszystkim zdrowia oraz wytrwałości w tym trudnym dla wszystkim czasie. Mamy nadzieję, że nasz SOR przetrwa jakoś kolejny tydzień i będziemy w stanie nadal udzielać potrzebującym pomocy – mówi nasz rozmówca.

Ten stan potwierdza również inny z pracowników szpitala.

- Sytuacja z dnia na dzień coraz gorsza. Coraz więcej personelu na zwolnieniu. Są problemy z przekazywaniem pacjentów do szpitala przy PCK, a także przedłużające się okres oczekiwania na wynik wymazu. A kiedy już wymaz jest, to nie ma miejsca dla chorego. Znalezienie miejsca na OIOM graniczy z cudem. Masa pacjentów jestb ezsensownie kierowanych z POZ, którzy dostali skierowanie od lekarza rodzinnego i idą na SOR, a mogliby leczyć się w domu – mówi nasz informator.

- Jeśli nie możesz dostać się do POZ, dzwoń do NFZ, który nie ma pojęcia o tym, co się dzieje – dodaje nasz rozmówca. Na szczęście na SOR-ze nie brakuje leków, maseczek czy sprzętu.

Jak podkreślają pracownicy obecna sytuacja nie wynika ze złej polityki dyrekcji szpitala, ale z ogólnej sytuacji panującej w Polsce i braku właściwych rozwiązań systemowych. Ich zdaniem równie trudna sytuacja na SOR-ach panuje w całej Polsce.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
JAJOWIECKI
wyjdzie na mównicę KRZYWORYJOWY i powie że wszystko jest pod kontrolą , łóżek mamy pod dostatkiem tylko chorych brak , respiratorów mamy od groma tylko nikt nie chce pod nimi leżeć
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

ROZMOWA
W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

Wróć na i.pl Portal i.pl