Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Pruszkowie. Trwa konwencja wojewódzka partii rządzącej

Swoje wystąpienie prezes partii rządzącej rozpoczął od krytyki lidera głównego obozu politycznego, który jest rywalem Prawa i Sprawiedliwości, czyli Koalicji Obywatelskiej.

Więcej informacji na temat wyborów w naszym serwisie specjalnym: WYBORY 2023

– Nigdy nie wiadomo, co następnego dnia powie Donald Tusk. Raz tak, raz tak – powiedział lider Zjednoczonej Prawicy podczas konwencji w Pruszkowie.

Kaczyński wymieniał „zasługi”, jakie jego zdaniem lider KO miał dla bezpieczeństwa Polski, gdy był premierem w latach 2007-2014.

– Ograniczał wielkość polskiej armii, likwidował mnóstwo jednostek i struktur wojskowych, zwłaszcza te na wschód od Wisły, wprowadzał różnego rodzaju ograniczenia, mówiło się, że na wojsko należy wydawać mniej – mówił prezes PiS.

Oskarżył też Tuska o to, że to były premier doprowadził do tego, że wycofano z Polski projekt amerykańskiej tarczy antyrakietowej, który dopiero po latach wrócił i jest realizowany. Zdaniem Kaczyńskiego, lider KO zrobił to specjalnie.

Szef partii rządzącej odniósł się także do wypowiedzi Donalda Tuska na temat świadczenia wychowawczego Rodzina 500 Plus i tego, jak szef Platformy Obywatelskiej miał zmieniać zdanie na ten temat.

– Najpierw mówił, że pieniędzy nie ma, potem nazywał to rozdawnictwem, później miało się okazać, że zostało ono wymyślone przez panią premier Ewę Kopacz i „przez przypadek” zostało wprowadzone. Krótko mówiąc, jego wypowiedzi są jak rzucenie monetą: może być tak albo tak – uważa prezes PiS.

Jego zdaniem może dojść do tego, że to świadczenie i inne zostaną zlikwidowane, może też dojść do „wyprzedaży majątku narodowego”.

– Powierzenie Tuskowi władzy, a do tego sprowadzają się te wybory, to jest w gruncie rzeczy loteria – przekonywał Kaczyński.

Według prezesa PiS, stosunek lidera KO do obywateli jest „niemożliwym do zaakceptowania w żadnym demokratycznym państwie”.

– Ostatnio wyszła na jaw sprawa, która wieloma Polakami wstrząsnęła. Chodzi o kwestię planu obrony Polski na linii Wisły oraz Wieprza. Ten plan prawie połowę naszego kraju oddawał w ciągu kilkunastu dni w ręce armii rosyjskiej. Jak ona działa widać podczas wojny na Ukrainie – mówił Kaczyński.

Ta linia to – według szefa ekipy rządzącej – jest „linia zdrady Tuska”.

Lider Zjednoczonej Prawicy odniósł się też do wypowiedzi Donalda Tuska, który podczas jednego ze spotkań powiedział, „że są pewne cechy, które są tak cenione na Pomorzu, w Wielkopolsce, przez to, że byliśmy bardziej pod wpływem kultury Zachodu”

– Powiedział wprost, że zamierza wprowadzić tu porządek. Nie dodał, że niemiecki, ale w istocie o to mu chodziło. Jak taki porządek wyglądał, to też każdy kto zna historię wie, a ci najstarsi kojarzą z własnej pamięci – mówił Kaczyński.

Dodał też, że we współczesnych czasach ten porządek to był „ogromny rabunek finansów publicznych”.

Prezes PiS przyznał, że jest pewien zwycięstwa jego partii w wyborach parlamentarnych.

– Przed nami kilkanaście dni ciężkiej pracy, ale przypominam – i to jest obowiązek każdego, kto chce naprawdę naszego zwycięstwa – konwencja w Katowicach. Tam musimy być. Po tej konwencji jeszcze więcej siły, jeszcze więcej energii i w niedzielę, 15 października, w imieniny Jadwigi – bo akurat moja śp. mama była Jadwigą – otwieramy szampana i może nie tylko – zapowiedział.

Podczas środowego wydarzenia przedstawiono także kandydatów PiS do Sejmu i Senatu w mazowieckich okręgach.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!