Program „cięcia piłą łańcuchową” wydatków w Argentynie. Milei triumfuje w Senacie, opozycja protestuje

Głosowanie w sprawie przyjęcia ustawy zakończyło się remisem 36 do 36. W tej sytuacji zadecydował głos przewodniczącej Senatu, wiceprezydent kraju Victorii Villaruel. Jeśli senatorowie wprowadzą jakieś poprawki do poszczególnych artykułów ustawy, izba niższa musi je jeszcze zatwierdzić, zanim Milei będzie mógł oficjalnie wprowadzić w życie swoją pierwszą ustawę od czasu objęcia urzędu w grudniu ubiegłego roku.

W czasie debaty przed siedzibą Kongresu w Buenos Aires demonstrowały tysiące przeciwników projektu i polityki zaciskania pasa prowadzonej przez prezydenta Mileia. Demonstranci spalili co najmniej dwa samochody, rzucali kamienie i koktajle Mołotowa. Policja użyła gazu pieprzowego i armatek wodnych. Zatrzymano co najmniej 28 osób.

- Dziś rząd wypowiada wojnę narodowi argentyńskiemu - powiedziała dziennikarzom przed Kongresem opozycyjna deputowana Cecilia Moreau.

Prezydent Milei nazwał zaś protestujących "terrorystami" i oskarżył ich o "próbę przeprowadzenia zamachu stanu" poprzez zakłócenie obrad Kongresu.

Senatorowie głosują nad dwiema ustawami: pakietem podatkowym, który obniża próg podatku dochodowego i złożoną z 238 artykułów ustawą o reformie państwa, która przeszła przez niższą izbę Kongresu pod koniec kwietnia po tygodniach negocjacji i modyfikacji. Głosowanie artykuł po artykule potrwa wiele godzin, a analitycy spodziewają się, że ustawodawcy jeszcze bardziej stępią ostrze proponowanych przez prezydenta zmian.

Ustawa o reformie państwa przekazuje prezydentowi szerokie uprawnienia ustawodawcze w zakresie energii, emerytur, bezpieczeństwa i innych dziedzin.

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych pomysłów jest program mający zwiększyć inwestycje zagraniczne, który oferuje lukratywne ulgi podatkowe przez 30 lat, brak ceł importowych i inne korzyści dla dużych korporacji.

Argentyńskie związki zawodowe wyraziły również zdecydowany sprzeciw wobec zapisów w prawie, które ułatwiłyby firmom zwalnianie pracowników, jak też krytykują plany prywatyzacji niektórych przedsiębiorstw państwowych.

Kolejna kontrowersyjna propozycja Mileia to wpisana do ustawy o zmianie podatków amnestia, która pozwoliłaby Argentyńczykom zarejestrować niezgłoszone aktywa w kraju i za granicą bez płacenia wysokich podatków, a także na niższym progu podatku dochodowego w celu zwiększenia dochodów.

Zagraniczni inwestorzy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, któremu Argentyna jest winna 44 miliardy dolarów, uważnie obserwują głosowanie, aby zobaczyć, czy Milei może zbudować konsensus ze swoimi przeciwnikami, aby zrealizować swoje ambicje. Mimo że MFW pochwalił program Mileia i uwolnił transze zamrożonych pożyczek, fundusz wstrzymał się z zawarciem nowego porozumienia z Argentyną.

Od zaprzysiężenia w grudniu ub.r. Milei prowadzi politykę "cięcia piłą łańcuchową" wydatków publicznych, co ma wyciągnąć Argentynę z kryzysu gospodarczego i powstrzymać prawie 300-procentową inflację. Pod jego rządami kraj wypracował nadwyżkę budżetową, ale odbyło się to kosztem znacznego spadku realnych wynagrodzeń i emerytur.

Javier Milei doszedł do władzy dzięki obietnicom, że rozwiąże najgorszy kryzys gospodarczy w Argentynie od dwóch dekad. Jednak jego partia Wolność Postępuje (La Libertad Avanza) dysponuje w obu izbach Kongresu niewielką liczbą mandatów, a sam Milei ma trudności z zawarciem porozumienia z opozycją.

W przeciwieństwie do poprzednich argentyńskich przywódców od czasu przywrócenia demokracji w 1983 r., Milei nie zdołał uchwalić ani jednego aktu prawnego w ciągu pierwszych sześciu miesięcy urzędowania. Polegał na władzy wykonawczej, ograniczając wydatki państwa i znosząc ograniczenia gospodarcze.

Pakiet zmian napotyka na opór ze strony lewicowego ruchu peronistów, lojalnego wobec byłej prezydent Cristiny Fernandez de Kirchner, który dominował w argentyńskiej polityce przez ostatnie dwie dekady i ma wpływ na potężne związki zawodowe w kraju.

źr. France 24, PAP