Raków Częstochowa przegrał ze Slavią Praga w letnim sparingu. Show skradł sędzia, który na początku meczu opuścił murawę

Piotr Rzepecki

2 lipca 2023, 17:29

Zobacz galerię (5 zdjęć)

Porażką 1:2 zakończył się drugi letni sparing Rakowa Częstochowa. Mistrz Polski uległ wicemistrzom Czech Slavii Praga. Show zdecydowanie jednak skradł sędzia meczu, który jeszcze przed kwadransem gry opuścił murawę na znak protestu, że ukarany przez niego piłkarz Rakowa czerwoną kartką nie chciał zejść z boiska.

Raków przegrał w drugim sparingu. Największa atrakcja: obrażony sędzia

Spotkanie w pierwszej części meczu nie obfitowało w wiele groźnych akcji. O wybór najciekawszej sytuacji w pierwszej połowie nie trudno - to rzecz jasna opuszczenie meczu przez arbitra. O co dokładnie poszło? Sędzia ukarał pomocnika Rakowa Giannisa Papanikolaou czerwoną kartką, a sztaby trenerskie obu drużyn prosiły arbitra o możliwość dokończenia meczu jedenastu na jedenastu - by odpowiednio przećwiczyć wszystkie schematy i mówiąc wprost - by mecz kontrolny miał swój sens.

Sędzia na taką decyzję nie przystanął. - Arbiter główny powiedział, że albo Giannis Papanikolaou zejdzie, albo on. I murawę opuścił - relacjonował Michał Szprendałowicz, rzecznik klubu, który komentował to spotkanie.

Arbitra zastąpił kierownik drużyny Rakowa Kamil Waskowski. Sędziów liniowych z kolei zastąpili członkowie sztabu Slavii. Co ciekawe, jeden z piłkarzy, który biegał z chorągiewką w pierwszej połowie, na drugą wybiegł, ale już jako piłkarz. Więcej o samej sytuacji napisaliśmy w artykule poniżej.

Kuriozum w sparingu Rakowa. Arbiter opuścił murawę! Zastąpił go... kierownik drużyny

Mecz Raków - Slavia Praga w 11. minucie został przerwany. Powód? Arbiter postanowił... opuścić murawę. Nieoficjalnie wiadomo, że sędzia obraził się na jednego z piłkarza mistrzów Polski po tym jak pok...

Piotr Rzepecki

W drugiej połowie oglądaliśmy co najważniejsze gole. Najpierw trafił Raków - w wyniku zamieszania pod bramką Czechów do siatki trafił jeden z piłkarzy Slavii, Muhamed Tijani. Wyrównanie nadeszło 10 minut później. Vladana Kovacevica pokonał Holender Mick van Buren. Jego strzał z linii pola karnego okazał się bezbłędny.

W doliczonym czasie gry Slavia trafiła na 2:1. Gola zdobył ponownie van Buren. 30-latek wykończył głową podanie z prawej strony boiska. Ewidentnie zagapili się obrońcy, którzy zostawili holenderskiemu napastnikowi zbyt wiele miejsca.

Raków ma za sobą więc dwa letnie sparingi. Przed kilkoma dniami w Arłamowie drużyna Dawida Szwargi pokonała beniaminka tegorocznego sezonu Ekstraklasy Puszczę Niepołomice aż 4:0. W tamtym spotkaniu pechowej kontuzji doznał Ivi Lopez.

"Medaliki" wkrótce mają zagrać jeszcze jeden mecz kontrolny. Zaplanowany jest on na środę 5 lipca. Rywal wkrótce zostanie ogłoszony.

Raków Częstochowa - Slavia Praga 1:2 (0:0)

Bramki: Muhamed Tijani (sam.) 53' - Mick van Buren 64', 90+1'.

Skład Rakowa w I połowie:
Kovacević - Svarnas, Arsenić, Rundić - Kochergin, Papanikolaou, Tudor, Carlos, Cebula, Dominguez - Piasecki.
II połowa:
Kovacević - Tudor, Arsenić, Rundić - Czyż, Lederman, Wdowiak, Sorescu, Berggren, Nowak - Zwoliński.

Piękny gest piłkarzy Rakowa Częstochowa. Dodają otuchy koledze

PKO Ekstraklasa. Piłkarze Rakowa przed sparingowym meczem ze Slavią założyli specjalne koszulki, na których widniało hasło wspierające Iviego Lopeza. Hiszpan doznał ostatnio poważnej kontuzji.