Sekretarz obrony USA Pete Hegseth w Polsce. Rozmowy z szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem oraz prezydentem Andrzejem Dudą

Lidia Lemaniak
Marcin Koziestański
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Sekretarz obrony USA Pete Hegseth składa wizytę w Polsce. Spotkał się z wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Następnie rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą.

Spis treści

Pete Hegseth spotkał się z Andrzejem Dudą

W piątek po południu w Pałacu Prezydenckim rozpoczęło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z sekretarzem obrony USA Pete'm Hegsethem. Wcześniej Hegseth spotkał się z szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

Hegseth podkreślił, że USA postrzega Polskę jako modelowego sojusznika na kontynencie europejskim, który chce inwestować nie tylko w swoją obronność, ale również w obronę całego kontynentu.

Wcześniej, po środowym spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy ocenił, że "nierealne" są członkostwo Ukrainy w NATO oraz powrót tego kraju do granic sprzed 2014 r. Zapowiedział też, że USA nie wyślą wojsk do Ukrainy.

Hegseth podkreślił w czwartek wieczorem, że prezydent USA Donald Trump dzwonił zarówno do Władimira Putina, jak i Wołodymyra Zełenskiego; zaznaczył, że jakiekolwiek negocjacje pokojowe będą prowadzone z nimi oboma.

W Polsce powstanie Fort Trump?

- Chcę przede wszystkim wyrazić satysfakcję z tego, że bezpośrednio po spotkaniach w Brukseli, w kwaterze głównej NATO i  po wizycie u amerykańskich żołnierzy w niemieckiej Republice Federalnej, szef Pentagonu, sekretarz obrony, przyjechał do Polski także po to, żeby spotkać się ze mną ze zwierzchnikiem sił zbrojnych - powiedział Andrzej Duda.

Głowa państwa przypomniała, że podczas pierwszej prezydentury Donalda Trumpa Polska umacniała swoje bezpieczeństwo, także poprzez amerykańską obecność w Polsce.

- Wtedy uśmiechałem się i mówiłem, że to będzie taki Fort Trump tutaj w Polsce, ale dzisiaj, po tej rozmowie mogę państwu już bez uśmiechu spokojnie powiedzieć, głęboko w to wierzę, że faktycznie Fort Trump naprawdę powstanie w naszym kraju i że ten okres prezydentury Donalda Trumpa to będzie umacnianie polsko-amerykańskiego sojuszu, także militarnego, a tym samym umacnianie bezpieczeństwa Polski - powiedział Duda.

Szef MON: Sojusz polsko-amerykański nigdy nie był tak silny, jak teraz

Podczas wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem Obrony USA Petem Hegsethem w Warszawie wicepremier, szef MON podziękował Hegsethowi, że jako pierwsze miejsce swojej oficjalnej, bilateralnej wizyty wybrał Polskę.

– To jest wyraz naszego partnerstwa, wspólnej przyjaźni, wspólnej strategii bezpieczeństwa dla Stanów Zjednoczonych, Polski, Europy i całego świata – zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szef MON przekazał, że podczas rozmowy w cztery oczy i rozmów delegacji poruszono kwestię wspólnego sojuszu i NATO.

– Sojusz polsko-amerykański nigdy nie był tak silny jak teraz. Jesteśmy w stanie zrobić wszystko, by go z dnia na dzień jeszcze bardziej rozwijać. Na to się umówiliśmy, na wspólne inwestycje, wspólne gwarancje bezpieczeństwa, na podnoszenie swoich zdolności – powiedział.

Wicepremier podkreślił, że Polska jest krajem, który rozumie zagrożenia. Rozumie też, że większe wydatki na zbrojenia są absolutnie konieczne.

Sekretarz obrony USA: Postrzegamy Polskę jako modelowego sojusznika na kontynencie europejskim

Z kolei Pete Hegseth podkreślił, że więzi USA z Polską są niezachwiane.

Postrzegamy Polskę jako modelowego sojusznika na kontynencie europejskim, który chce inwestować nie tylko w swoją obronność, ale również we wspólną obronność i obronę również całego kontynentu – powiedział.

Podkreślił, że „nasze relacje są silne i umacniają się każdego dnia”.

– Polska jest strategicznym, frontowym partnerem na wschodniej flance NATO. Polska jest sprawdzonym sojusznikiem Sojuszu, jest modelowym sojusznikiem - nie tylko w słowach (...), ale w czynach – zaznaczył.

Sekretarz obrony USA ocenił, że Polska daje przykład, jeśli chodzi o wydatki zbrojeniowe. Podkreślił potrzebę istnienia „hard power”.

– Dyplomacja jest ważna, rozmowy są ważne, negocjacje są istotne, ale koniec końców, czołgi, kule, helikoptery i ten „hard power” jest najistotniejszy, a Polska to rozumie świetnie, i my również – zauważył.

Dziękował za wsparcie dla amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Polsce, których jest ponad 8 tys.

– Nasza więź jest niezrównana. Mamy bardzo podobny etos wojownika. Nie ma prawdziwszego przyjaciela i trudniejszego przeciwnika niż polski żołnierz. Byliśmy razem w Iraku, Afganistanie i wszędzie widzieliśmy to. Również gdy w II wojnie światowej Amerykanie i Polacy stali ramię w ramię, walcząc – dodał.

"Na Polskę zawsze można liczyć"

Pete Hegseth dziękował jednocześnie za silne partnerstwo.

– Że jesteście takim znakomitym partnerem. Czasami kiedy patrzymy na naszych przyjaciół przy stole z różnych krajów, wiemy że na Polskę zawsze można liczyć i że wy będziecie zawsze wcielać w czyn swoje słowa – powiedział.

Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że trwa przegląd różnych wydatków w USA. Zaznaczył, że ma dobrą informację - wstrzymanie finansowania nie obejmie pomocy dla Polski z amerykańskiego funduszu (Foreign Military Financig), który służy m.in. modernizacji polskiej armii i „z którego korzystamy w wielu miliardach dolarów”.

– Zarządzenia o wstrzymaniu finansowania różnego rodzaju programów wsparcia, modernizacji, transformacji nie obejmują Polski. Bardzo dziękuję za decyzję w tej sprawie – zaznaczył.

Kosiniak-Kamysz: Pomoc USA dla modernizacji polskiej armii nie będzie wstrzymana

Wicepremier, szef MON powiedział ponadto, że cieszy się ze wspólnej rozmowy na temat przyszłości, m.in. „kolejnych zakupów, których chcemy dokonywać w Stanach Zjednoczonych”.

– Polska może być i powinna być hubem infrastrukturalnym, serwisowym, ekonomicznym dla Stanów Zjednoczonych. Naszą strategią jest być transatlantykiem, który łączy Stany Zjednoczone z Europą, bo Polska jest najlepiej do tego przygotowana i najlepiej rozumie też działania, które Stany Zjednoczone dzisiaj prowadzą. Chcemy, żeby tutaj było centrum serwisowe dla sprzętu amerykańskiego, z którego korzystają nasi sojusznicy na wschodniej flance NATO – dodał.

Szef Pentagonu o granicach Ukrainy: Wszystko jest możliwe

Sekretarz obrony USA na briefingu w Warszawie po spotkaniu z szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem powtórzył to, co mówił w środę na spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy w siedzibie NATO w Brukseli.

Jako „bardzo mało realistyczne” ocenił przywrócenie granic Ukrainy sprzed 2014 roku, obecność amerykańskich żołnierzy w Ukrainie i członkostwo Ukrainy w NATO.

Pete Hegseth zaznaczył jednak, że jego zadaniem jest „wprowadzenie pewnej dawki realizmu” do negocjacji. Zastrzegł, że nigdy nie ograniczył „tego, co prezydent Stanów Zjednoczonych byłby gotowy do wynegocjowania z suwerennymi przywódcami Rosji oraz Ukrainy”.

– W żadnym wypadku nie ograniczam tych rozmów, tych dyskusji. Po prostu uważamy, że należy wprowadzić pewien realizm do oczekiwań naszych sojuszników, po to, żeby zmotywować i wykorzystać możliwości prowadzenia takich negocjacji – powiedział.

Na pytanie, czy istnieje możliwość zachowania granic Ukrainy sprzed pełnoskalowej inwazji Rosji, odpowiedział: „Myślę, że wszystko jest możliwe”.

– Jak będą wyglądały te granice - zobaczymy. Część tych rozmów będzie toczyła się z udziałem naszego prezydenta, Zełenskiego, Putina, i prawdopodobnie Europa również będzie w tę dyskusję zaangażowana – powiedział.

USA zadbają o to, by pokój na Ukrainie był trwały

Pete Hegseth został zapytany na konferencji prasowej, czy „przyzwolenie ze strony sojuszników może pewnego dnia sprawić, że Putin poczuje się na tyle odważny, by ponownie zaatakować” i czy rosyjski przywódca będzie honorować porozumienie pokojowe.

Szef Pentagonu odparł, że celem prezydenta Donalda Trumpa jest zatrzymanie przemocy i śmierci, a zawieszenie broni „może być częścią dobrej woli na początku negocjacji”.

Pete Hegseth stwierdził, że rosyjski przywódca i tak ogłosi zwycięstwo, niezależnie od wyników rozmów.

– Dzięki odwadze Ukraińców i sojuszników, którzy na początku pomagali, udało się zapobiec temu, by Putin osiągnął swoje cele – powiedział.

Dodał, że obecnie „mamy bardziej zdefiniowaną linię frontu”.

– Nie sądzę, by wynik tych negocjacji ośmielił Putina. On zda sobie sprawę, że odstraszanie Zachodu jest silne – ocenił.

Pete Hegseth wskazał, że ważne jest, by NATO zwiększyło swoje zdolności obronne i wydatki.

Dodał, że nie trzeba zaufania, by wynegocjować porozumienie.

– Jeśli nie ufasz, musisz to zweryfikować. Więc będą kroki weryfikacyjne i zadbamy, by pokój był trwały – oświadczył amerykański sekretarz obrony.

Sekretarz obrony USA pochwalił Polskę za wydatki na obronność

Pete Hegseth, który w środę w Brukseli wziął udział w spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy, podkreślił, że Polska, wydająca 5 proc. na obronność, jest wzorem dla Europy.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl