Spadkobiercy Urbana, czyli wiarygodność materiałów

Dorota Kania
Dorota Kania
Jerzy Urban należał do ludzi, którzy za cel obrali sobie zohydzenie Kościoła
Jerzy Urban należał do ludzi, którzy za cel obrali sobie zohydzenie Kościoła fot. Stach Leszczyński/PAP
Reportaż Marcina Gutowskiego na antenie telewizji TVN, insynuujący ukrywanie pedofilii przez Jana Pawła II, nie odbiega zbytnio od tego, co robił Jerzy Urban - zarówno jako rzecznik junty generała Wojciecha Jaruzelskiego, jak i w III RP, gdy był właścicielem brukowego tygodnika „Nie”. Antykościelną narrację pochwyciła część mediów i polityków opozycji, nie bacząc na kardynalne błędy, przekłamania i zwyczajne manipulacje, które pojawiły się w materiale telewizji reklamującej się „cała prawda całą dobę”.

Źródła godne Urbana

Jako wiarygodne źródło w reportażu został przedstawiony arcybiskup Rembert Weakland (zmarły w ubiegłym roku), o którym kilka dni temu tekst napisał Grzegorz Górny na portalu wpolityce.pl. Czytamy w nim między innymi, że arcybiskup tuszował skandale pedofilskie w swojej archidiecezji, osobiście niszcząc dowody molestowania seksualnego dzieci przez podległych mu księży. Weakland złożył rezygnację z urzędu arcybiskupa w wyniku ujawnionego skandalu - okazało się, że z budżetu archidiecezji wydał on 450 tysięcy dolarów na milczenie swego dawnego kochanka.

Fakty opisane przez Grzegorza Górnego nie były tajemnicą, a mimo to Weakland został przedstawiony w reportażu TVN jako wiarygodna osoba, bez odniesienia do jego skandalicznej przeszłości.

Ogromne wątpliwości budzi również wydana właśnie przez Agorę książka holenderskiego dziennikarza Ekke Overbeeka „Maxima culpa. Jan Paweł II wiedział”, a zwłaszcza fragment dotyczący molestowania seksualnego kleryków i duchownych przez kardynała Adama Sapiehę, arcybiskupa krakowskiego, mentora Karola Wojtyły. Tę enuncjację podchwyciły niektóre media w Polsce, nie zważając na to, że informacja o rzekomym molestowaniu pochodzi z akt Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego i jest oparta na słowach księdza Anatola Boczka, tajnego współpracownika UB o pseudonimie „Luty”; człowieka zdegenerowanego i ostro skonfliktowanego z władzą kościelną.

Nie zwrócono uwagi na kluczową sprawę - gdyby te doniesienia były prawdziwe, zostałyby wykorzystane przez komunistyczną bezpiekę do kompromitacji Karola Wojtyły, a tak się nie stało.

Atak na Jana Pawła II atakiem na polską tożsamość

Obecny zmasowany atak na świętego Jana Pawła II jest w rzeczywistości uderzeniem w polską tożsamość i wpisuje się w niszczenie autorytetu Kościoła, co trwa od wielu, wielu lat. Celowo na początku przywołałam postać Jerzego Urbana, ponieważ należał on do ludzi, którzy za cel obrali sobie zohydzenie Kościoła. Robił to w czasach PRL - do ponurej historii przeszły jego ataki na księdza Jerzego Popiełuszkę, zarówno za życia kapłana i po jego zabójstwie, którego dokonali funkcjonariusze IV Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

To Urban - jako prezes Radiokomitetu, zlecił skandaliczny, całkowicie nieprawdziwy reportaż w TVP o śmierci zamordowanego księdza Sylwestra Zycha - kapłan został przedstawiony jako alkoholik, który zapił się na śmierć.

Jednym z jego sztandarowych działań w tygodniku „Nie” było postawienie znaku równości pomiędzy „czarnymi” (czyli księżmi) a „czerwonymi” czyli komunistami. Sączona przez lata nienawiść zbiera żniwo: nasilają się ataki na Kościół i to nie tylko werbalne, ale również fizyczne na duchownych.

Ściek kłamstwa i hejtu

Ostatnie dni pokazały, że nie ma żadnej granicy - trzeba uderzyć w Jana Pawła II, by zniszczyć pamięć o nim i wartości, które reprezentował. Jednak mimo zatrutego ziarna, mimo wylewającego się ścieku kłamstwa i hejtu, mimo armii antykościelnych trolli grasujących w internecie, jestem przekonana, że efekt będzie odwrotny od zamierzonego.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gniewko_syn_ryba
18 marca, 01:47, Jan Borowy:

Skoro sama Dorota Kania napisała artykuł to albo chodzi o kasę za wierszówkę albo padło hasło "wszystkie ręce na pokład!" Red Kania pisze: "Nie zwrócono uwagi na kluczową sprawę - gdyby te doniesienia były prawdziwe, zostałyby wykorzystane przez komunistyczną bezpiekę do kompromitacji Karola Wojtyły, a tak się nie stało." Skąd ta teza??!! Czy Kania uważa, że w bezpiece byli sami durnie, umiejący tylko walić w [wulgaryzm]?! Jeżeli argumentem na wątpliwą prawdziwość doniesień jest kwestia ich wykorzystania lub nie przez prowadzących swą grę funkcjonariuszy - inteligentnych i świetnie wyszkolonych - to pogratulować logiki rozumowania. Red Kania wspomina ks Zycha. Szkoda, że pominęła rolę zacnego księdza w śmiertelnym zranieniu sierż Karosa przez dwóch półgłówków z legionowskiej budowlanki. Bo aż czworo udało się zwerbować studentowi KUL do "Drugiej kadrowej" której kapelanem mianował się ks Zych. Okoliczności śmierci ks Zycha do dziś nie zostały wyjaśnione. Zatem można napisać wszystko, z uprowadzeniem przez kosmitów włącznie. Najkomiczniejsza jest końcowa teza artykułu. Zdaniem red Kani upadek autorytetu Kościoła, powszechna ateizacja zwł wśród młodych jest skutkiem twórczej działalności redaktorów "NIE", od lat piszących o systemowym ukrywaniu przestępców w sutannach. W dodatku red Kania sugeruje, że tygodnik "NIE" ma zasięg co najmniej europejski i niebywałą, wręcz niespotykaną skuteczność w kształtowaniu myśli i poglądów.

Oczywiście towarzysz Borowy, jako były ubek musi pochwalić swoich byłych kolegów ubeków, jacy to oni byli inteligentni i świetnie wyszkoleni (co miałem okazję osobiście przetestować pod koniec lat 80-ych i jakoś nie wypadło to imponująco dla nich)... ;))) A ja tylko czekam aż znowu ktoś odgrzeje kotlet z mieszkaniem ks. Popiełuszki, w którym przyjmował prostytutki... ;)))

J
Jan Borowy
Skoro sama Dorota Kania napisała artykuł to albo chodzi o kasę za wierszówkę albo padło hasło "wszystkie ręce na pokład!" Red Kania pisze: "Nie zwrócono uwagi na kluczową sprawę - gdyby te doniesienia były prawdziwe, zostałyby wykorzystane przez komunistyczną bezpiekę do kompromitacji Karola Wojtyły, a tak się nie stało." Skąd ta teza??!! Czy Kania uważa, że w bezpiece byli sami durnie, umiejący tylko walić w [wulgaryzm]?! Jeżeli argumentem na wątpliwą prawdziwość doniesień jest kwestia ich wykorzystania lub nie przez prowadzących swą grę funkcjonariuszy - inteligentnych i świetnie wyszkolonych - to pogratulować logiki rozumowania. Red Kania wspomina ks Zycha. Szkoda, że pominęła rolę zacnego księdza w śmiertelnym zranieniu sierż Karosa przez dwóch półgłówków z legionowskiej budowlanki. Bo aż czworo udało się zwerbować studentowi KUL do "Drugiej kadrowej" której kapelanem mianował się ks Zych. Okoliczności śmierci ks Zycha do dziś nie zostały wyjaśnione. Zatem można napisać wszystko, z uprowadzeniem przez kosmitów włącznie. Najkomiczniejsza jest końcowa teza artykułu. Zdaniem red Kani upadek autorytetu Kościoła, powszechna ateizacja zwł wśród młodych jest skutkiem twórczej działalności redaktorów "NIE", od lat piszących o systemowym ukrywaniu przestępców w sutannach. W dodatku red Kania sugeruje, że tygodnik "NIE" ma zasięg co najmniej europejski i niebywałą, wręcz niespotykaną skuteczność w kształtowaniu myśli i poglądów.
G
Gość
15 marca, 19:46, Lekarz:

Ciekawy jestem tylko skąd u Urbana była taka nienawiść do Kościoła. Są przecież ludzie niewierzący, ale bez takiego bólu pupy, jak on miał. Gościu był jakby chorym fanatykiem, schizolem na tym punkcie...

To była raczej świadomość że jak zniszczy kościół to wygrają.

L
Lekarz
Ciekawy jestem tylko skąd u Urbana była taka nienawiść do Kościoła. Są przecież ludzie niewierzący, ale bez takiego bólu pupy, jak on miał. Gościu był jakby chorym fanatykiem, schizolem na tym punkcie...
G
Gość
Jak ktoś nie wierzy jak potężnie nienawistna jest strona antypisowska niech zrobi prosty eksperyment i zachęca do niego innych. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce Google: "atak na biuro poselskie", bez podawania nazwy partii, i okazuje się, że wszystkie wyniki z pierwszej strony odnoszą się do ataków na biura poselskie Prawa i Sprawiedliwości!!! 10:0 dla nienawistników antypisowskich, zwłaszcza z PO.
G
Gość
11 marca, 16:37, Gość:

Czy wy wszyscy tzw. obrońcy Wojtyły macie go za skończonego idiotę?

Był księdzem, biskupem, kardynałem, papieżem przez 60 lat.

W tym czase wśród księży przypadków pedofili było mnóstwo.

I co? Nie wiedział co się dzieje? Ślepy i głuchy?

Treudne do zrozumienia dla mnie jest dlaczego tak słabo reagował. Niby coś robił ale takie działania pozorowane, dlaczeogo?Wilowiekowa tradycja zamiatania pod dywan w niego wrosła? Z watykańską lawendową mafią nie potrafił zawalczyć?

11 marca, 19:34, Gość:

Proces beatyfikacji, a następnie kanonizacji jest bardzo skomplikowany. Dokładnie bada się przeszłość przyszłego świętego. Muszą też zostać spełnione określone warunki – jednym z nich jest udokumentowany i uznany przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych CUD.

Również sprawy doczesne i rozpatrywanie wszelkich oskarżeń.

Kościół nie strzelił by sobie w kolano wyświęcając JP2 gdyby były niejasności, a jak by były to pewnie czekalibyśmy na wyświęcenia kilkaset lat.

11 marca, 20:39, Gość:

Ja o kozie, Ty o wozie.

I pewnie dlatego archiwa kościelne są zamknięte i niedostępne dla dziennikarzy.

Dziennikarzom ?

Przecież "dziennikarze" coś znaleźli i zrobili z tego "prawdę"

A nawet gdyby udostępnili to dopiero mielibyśmy wyrywanie informacji z kontekstem, podobnie jak zrobili teraz.

Swoją drogą kiepsko naśladujesz Urbana on inaczej ubrał by twoje złote myślenie.

G
Gość
11 marca, 16:37, Gość:

Czy wy wszyscy tzw. obrońcy Wojtyły macie go za skończonego idiotę?

Był księdzem, biskupem, kardynałem, papieżem przez 60 lat.

W tym czase wśród księży przypadków pedofili było mnóstwo.

I co? Nie wiedział co się dzieje? Ślepy i głuchy?

Treudne do zrozumienia dla mnie jest dlaczego tak słabo reagował. Niby coś robił ale takie działania pozorowane, dlaczeogo?Wilowiekowa tradycja zamiatania pod dywan w niego wrosła? Z watykańską lawendową mafią nie potrafił zawalczyć?

11 marca, 19:34, Gość:

Proces beatyfikacji, a następnie kanonizacji jest bardzo skomplikowany. Dokładnie bada się przeszłość przyszłego świętego. Muszą też zostać spełnione określone warunki – jednym z nich jest udokumentowany i uznany przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych CUD.

Również sprawy doczesne i rozpatrywanie wszelkich oskarżeń.

Kościół nie strzelił by sobie w kolano wyświęcając JP2 gdyby były niejasności, a jak by były to pewnie czekalibyśmy na wyświęcenia kilkaset lat.

Ja o kozie, Ty o wozie.

I pewnie dlatego archiwa kościelne są zamknięte i niedostępne dla dziennikarzy.

G
Gość
11 marca, 16:37, Gość:

Czy wy wszyscy tzw. obrońcy Wojtyły macie go za skończonego idiotę?

Był księdzem, biskupem, kardynałem, papieżem przez 60 lat.

W tym czase wśród księży przypadków pedofili było mnóstwo.

I co? Nie wiedział co się dzieje? Ślepy i głuchy?

Treudne do zrozumienia dla mnie jest dlaczego tak słabo reagował. Niby coś robił ale takie działania pozorowane, dlaczeogo?Wilowiekowa tradycja zamiatania pod dywan w niego wrosła? Z watykańską lawendową mafią nie potrafił zawalczyć?

Proces beatyfikacji, a następnie kanonizacji jest bardzo skomplikowany. Dokładnie bada się przeszłość przyszłego świętego. Muszą też zostać spełnione określone warunki – jednym z nich jest udokumentowany i uznany przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych CUD.

Również sprawy doczesne i rozpatrywanie wszelkich oskarżeń.

Kościół nie strzelił by sobie w kolano wyświęcając JP2 gdyby były niejasności, a jak by były to pewnie czekalibyśmy na wyświęcenia kilkaset lat.

G
Gość
Już po tak zwanym "strajku kobiet" nie wyciągnięto wniosków po werbalnym i fizycznym ataku na kościół.

Nadal nie wiem czy ukarano tego bandytę który pobił księdza oraz inne przypadki wandalizmu i pobić.

Lewactwo rozpoczęło wojnę licząc na nowe pokolenie które nie pamięta czasów kiedy lewacy niemal krzyżem leżeli przed kościołem i zachwycali się JPII a tylko dlatego że się bali bo w tedy był dogodny czas aby czerwone robactwo zgnieść.

Niestety "gruba kreska" ochroniła ich i POzwoliła na dowolne działanie.

Trzeba otwarcie przyznać że "mądra" polityka propagandowa np. taka jaką uprawiał Urban już za jego czasów przynosiła "pozytywne" efekty.

To głównie lewactwo w swojej propagandzie nawoływało aby nie patrzeć na historię aby nie "rozdrapywać ran" bo zapewniali że to co było to z ich strony nigdy się nie powtórzy.

Jedynym wyjściem na zaistniałą sytuację jest rozmawianie z młodymi tłumaczenie jak odróżnić zło od dobra patrzeć co oglądają i kogo słuchają.

To nie jest cenzura to jest troska o dobre wychowanie, zapewniam że młodzież mimo że lubi się buntować bo taka jest ich natura to również lubi radykalizmy i często się na nie powołuje.
Wróć na i.pl Portal i.pl