Cash, który miał być siłą napędową naszej drużyny narodowej na prawym wahadle, długo rozkręcał się w mistrzostwach świata. Niemrawo rozpoczął od spotkania z drużyną Meksyku (0:0), w którym spisał sie jak reszta zespołu, czyli bardzo przeciętnie, nie prezentując swoich największych walorów włączenia się w akcje ofensywne Biało-Czerwonych.
Pobłażliwy sędzia dla Casha w meczu z Arabią Saudyjską
W drugim występie na mundialu Brytyjczykowi z polskim paszportem dopisało szczęście, bowiem już po 20 minutach powinien opuścić boisko z drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Cash w 16. minucie ukarany został żółtym kartonikiem za brutalną grę, a kilka minut później upiekło mu się zdzielenie rywala łokciem w twarz, za które brazylijski sędzia Wilton Sampaio powinien pokazać reprezentantowi Polski co najmniej żółtą kartkę, o ile od razu nie czerwoną. Brazylijski arbiter przymknął oko na to przewinnienie i Matty'emu jakoś udało się dotrwać na boisku do końcowego gwizdka.

Trzecia odsłona Casha, podobnie jak całej naszej narodowej jedenastki przeciwko Argentynie, to totalna kompromitacja – mecz absolutnie do zapomnienia. W tym spotkaniu Polakom, nastawionym wyłącznie na odniesienie jak najniższej porażki, nie udawało sie absolutnie nic, zwłaszcza po szybko straconym golu po przerwie. Niesamowity zbieg okoliczności zapewnił jednak Biało-Czerwonym historyczne, bo uzyskane po 36 latach oczekiwania, wyjście z grupy na mistrzostwach świata.
Dopiero w czwartym spotkaniu 1/8 finału mundialu przeciwko obrońcy tytułu reprezentacji Francji coś w grze prawego wahadłowego w końcu zatrybiło – Cash zaczął wreszcie przypominać skrajnego obrońcę z prawdziwego zdarzenia, grającego w uznawanej na najmocniejszą lidze na świecie, angielskiej Premier League. Zawodnik był produktywny zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Zwłaszcza w pierwszej połowie Matty mógł się podobać. Na nic się to jednak zdalo, bowiem, gdy „Mateusz Gotówka” opadł z sił, Kylian Mbappe włączył turbo i Francja nam nieubłagalnie odjechała.
Cenne łupy Casha z meczów Z Argentyną i Francją
Biało-Czerwoni pożegnali sie z mundialem po najlepszym swoim występie w Katarze przeciwko „Les Blues”, ale Cash miał dodatkowe powody do zadowolenia. Mógł bowiem pochwalić się niezwykłym łupem – koszulkami z dwiema „dziesiątkami” od nie byle kogo, bo od największych gwiazd światowego futbolu Arentyńczyka Lionela Messiego i Francuza Kyliana Mbappe.

Jak widać na załączonych powyżej obrazkach, warto było polecieć z reprezentacją Polski do Kataru, choćby po tak cenne pamiątki.
