Zwycięstwo i porażka odmłodzonej reprezentacji Polski hokeistów podczas turnieju towarzyskiego na Węgrzech. W sobotę ostatni mecz

Na Węgry selekcjoner reprezentacji Robert Kalaber zabrał kilku graczy, którzy nie mieli dotychczas w ogóle doświadczenia reprezentacyjnego lub mieli je niewielkie. Na inaugurację turnieju przeciwko gospodarzom zmagań w biało-czerwonych barwach pozwolił zadebiutować czterem hokeistom - Szymonowi Kiełbickiemu, Mikołajowi Sytemu, Jakubowi Ślusarczykowi i Mateuszowi Ubowskiemu.

Starcie z Węgrami nie zakończyło się po myśli selekcjonera. To gospodarze okazali się lepsi, zdobyli aż cztery bramki, a jedyne trafienie dla naszej reprezentacji padło w momencie, gdy już losy spotkania były rozstrzygnięte - w 58. minucie bramkarza rywali pokonał Dominik Paś.

W lepszych nastrojach podopieczni Kalabera zakończyli piątkowy mecz ze Słowenią. Na kilka sekund przed zakończeniem pierwszej tercji krążek do bramki posłał Mateusz Michalski. Biało-Czerwoni długo utrzymywali prowadzenie, niestety, na niespełna pięć minut przed końcem meczu przeciwnik zdołał wyrównać. Zwycięzcę musiała wyłonić seria rzutów karnych, którą lepiej wykonali nasi hokeiści (do bramki trafili Krystian Dziubiński, Paś i Syty) i tym samym to oni zapisali na swoim koncie triumf.

W sobotę ostatni mecz z udziałem reprezentacji Polski. O godzinie 13.15 nasz zespół zmierzy się z Włochami.

W piątek pierwszą towarzyską potyczkę rozegrała także kobieca drużyna narodowa. W Londynie Biało-Czerwone pokonały po dogrywce Wielką Brytanię 3:2, a bramki zdobyły Wiktoria Sikorska, Karolina Późniewska i Klaudia Chrapek, która była autorką trafienia na wagę triumfu. W sobotę o 15.30 nasz zespół po raz drugi zmierzy się z Brytyjkami.