Akta w domu Zbigniewa Ziobry. Prokuratura wszczęła śledztwo

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
O wszczęciu śledztwa poinformował we wtorek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
O wszczęciu śledztwa poinformował we wtorek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Adam Jankowski/Polska Press
Jest śledztwo prokuratury w sprawie ukrywania w domu byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry akt śledztwa dotyczących śmierci jego ojca.

Spis treści

Śledztwo ws. ukrywania akt przez Ziobrę

O wszczęciu śledztwa poinformował we wtorek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Wcześniej łódzka prokuratura zapoznawała się materiałami przekazanymi przez zespół śledczy Prokuratury Krajowej.

„Zgromadzone materiały w pełni uzasadniały podjęcie decyzji o wszczęciu śledztwa. Toczy się ono w Wydziale 1 Śledczym Prokuratury Okręgowej w Łodzi” – poinformował Krzysztof Kopania.

Rzecznik wyjaśnił, że dotyczy ono ukrycia akt nadzoru byłej Prokuratury Generalnej. Dokumenty dotyczą śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Ostrowcu Świętokrzyskim w sprawie narażenia przez personel medyczny Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie ojca byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czyn ten jest zagrożony karą do dwóch lat więzienia.

„Ponieważ akta te były już uprzednio zarchiwizowane, kolejny wątek postępowania dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez prokuratorów i innych pracowników Prokuratury Krajowej przez usunięcie ich z zasobów archiwalnych Prokuratury Krajowej” – tłumaczył rzecznik. Dodał, że jest to czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do trzech lat.

Prokurator Kopania poinformował również, że trwają prace nad zgromadzeniem niezbędnego materiału dowodowego. Rozpoczęto przesłuchania, podejmowane są działania w kierunku pozyskania wszelkich niezbędnych dokumentów.

Przeszukania w domu Ziobry w związku z Funduszem Sprawiedliwości

W maju Prokuratura Krajowa poinformowała o wyłączeniu ze śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Fundusz Sprawiedliwości akt nadzoru nad postępowaniem przygotowawczym, które znaleziono podczas przeszukań w domu byłego ministra sprawiedliwości, byłego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.

„Ze śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Fundusz Sprawiedliwości prokurator wyłączył materiały w zakresie usunięcia z zasobów Prokuratury Krajowej, a następnie ukrycia dokumentów w postaci akt nadzoru nad postępowaniem przygotowawczym. Dokumenty te ujawnione zostały w dniu 26 marca 2024 roku podczas przeszukania domu Zbigniewa Ziobry – przekazano.

W marcu w ramach śledztwa w sprawie wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości ABW wraz z prokuratorami prowadziła przeszukania i zatrzymania u 25 osób w kilkudziesięciu miejscach w kraju. Przeszukano m.in. domy posła PiS i prezesa Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry. W trakcie przeszukania jego domu znaleziono oryginał teczki nadzoru akt postępowania przygotowawczego dotyczącego sprawy śmierci ojca Ziobry.

Śledztwo w sprawie śmierci Jerzego Ziobry było dwukrotnie umarzane przez prokuraturę.

Śmierć ojca Ziobry i śledztwo w tej sprawie

Ojciec Zbigniewa i Witolda Ziobrów był leczony z powodów kardiologicznych w Szpitalu Uniwersyteckim UJ w Krakowie. Zmarł 2 lipca 2006 roku. Miesiąc po jego śmierci Witold Ziobro złożył doniesienie w prokuraturze, wskazując na możliwość nieprawidłowości w sposobie leczenia.

Prokuratura Rejonowa dla Krakowa Śródmieścia-Wschód wszczęła w tej sprawie śledztwo, dotyczące narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, niewłaściwego leczenia i zaniechania podstawowych badań, skutkiem czego była śmierć pacjenta. W marcu 2007 r. śledztwo przeniesiono z Krakowa do Prokuratury Rejonowej w Ostrowcu Świętokrzyskim. W czasie jego trwania media donosiły o naciskach na prokuratorów prowadzących sprawę. Zaprzeczali temu Zbigniew Ziobro, ówczesny minister sprawiedliwości, oraz kierownictwa prokuratur.

W kwietniu 2008 roku prokuratura w Ostrowcu Św. umorzyła postępowanie w tej sprawie, uznając, że lekarze i pielęgniarki nie narazili pacjenta, nawet nieumyślnie, na utratę zdrowia i życia, a śmierci pacjenta nie można było zapobiec. Opierała się wówczas na opinii biegłych z Łodzi.

W wyniku zażalenia rodziny, która dostarczyła m.in. uzyskane przez siebie opinie ekspertów zagranicznych, we wrześniu 2008 roku krakowski sąd uchylił decyzję o umorzeniu śledztwa i nakazał prowadzić je dalej. Uznał, że opinia uzyskana przez prokuraturę nie daje podstaw do merytorycznej oceny prawidłowości leczenia Jerzego Ziobry, jest niekonsekwentna i nie daje odpowiedzi na kluczowe pytania śledztwa.

W czerwcu 2011 roku Prokuratura Rejonowa w Ostrowcu Świętokrzyskim ponownie umorzyła śledztwo z powodu braku znamion czynu zabronionego. Prowadzący je prokurator oparł się na opinii biegłych, według których personel medyczny nie dopuścił się błędu w sztuce medycznej.

Opinię przygotowało kilkunastu biegłych siedmiu specjalności, legitymujących się - według prokuratorów - najwyższymi w kraju kwalifikacjami medycznymi i naukowymi. Większość biegłych pracowała wówczas pod auspicjami Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, a trzech kardiologów wywodziło się z innych ośrodków naukowo-medycznych. Musieli oni odpowiedzieć na 277 szczegółowych pytań, z których 250 zadali pokrzywdzeni.

„Jako lekarz nie przejdę nad tą sprawą do porządku dziennego. Nie chodzi już tylko o moje niezbywalne prawo do wyjaśnienia przyczyn śmierci mojego męża, który w dobrym stanie przyszedł do szpitala, by się przebadać, a został wywieziony martwy. Chodzi także o bezpieczeństwo innych chorych” – napisała w przesłanym wtedy PAP oświadczeniu żona zmarłego Krystyna Kornicka-Ziobro.

Po dwukrotnym umorzeniu śledztwa rodzina Ziobrów złożyła w sądzie subsydiarny akt oskarżenia wobec czterech lekarzy. Sąd I instancji ich uniewinnił, uznając, że nie było związku między działaniami lekarzy, a śmiercią pacjenta. Rodzina Ziobrów złożyła apelacje. Proces przed sądem II instancji nadal trwa.

W 2016 roku w Sejmie Ziobro nawiązał do toczącej się sprawy śmierci swego ojca. „Tę sprawę będzie oceniał sąd. Ja w tej sprawie się wyłączyłem. Uczciwość wymaga tego, by tę sprawę zbadać” – mówił wówczas.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pol
4 czerwca, 21:28, JPiS100%:

Zero już raz "przypadkiem" zniszczył służbowe laptopy i karty SIM :D

Akta to pikuś :) Pewnie oryginały już dawno przeszły przez niszczarkę, a kopie dobrze schował :) To degenerat, który za nic ma prawo, szczególnie jeśli miałby mieć przez nie kłopoty.

Ciekawa teoria, normalnie jakbyś tam był:-) ale oni troglodytów nie wpuszczają:-)

J
JPiS100%
Zero już raz "przypadkiem" zniszczył służbowe laptopy i karty SIM :D

Akta to pikuś :) Pewnie oryginały już dawno przeszły przez niszczarkę, a kopie dobrze schował :) To degenerat, który za nic ma prawo, szczególnie jeśli miałby mieć przez nie kłopoty.
M
Marek
Jestem ciekaw co jeszcze PO-drzuciły PO-SBeckie ścierwa panu Ziobrze?
g
gosc
Dłuuuuuugo im zajęło od momentu znalezienia akt czytali literka po literce tak żeby przed wyborami zdążyć przeczytać.
P
Pol
4 czerwca, 15:47, JPiS100%:

No cóż, zero myślał że jako zjepowi wolno mu wszystko bo raz dana władza została dana na zawsze :) A tu klopsik :) Mam nadzieję, że będą szkodnika targać przed sądem nawet podłączonego do respiratora - oczywiście tego kupionego od handlarza bronią, albo tego pajaca od koszulek :D

I to by się zgadzało, bo nadzieja matką głupich:-)

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl