Balcerowicz jak fałszywa Kasandra. Czym jest dla niego ekonomia?

Jan Śpiewak
Jan Śpiewak
Leszek Balcerowicz przekonuje, że prywatne zawsze jest lepsze od publicznego, ale wystarczy popatrzeć na budownictwo za czasów Gierka. Dziś deweloperzy budują mniej i nie myślą o usługach i przestrzeniach publicznych.
Leszek Balcerowicz przekonuje, że prywatne zawsze jest lepsze od publicznego, ale wystarczy popatrzeć na budownictwo za czasów Gierka. Dziś deweloperzy budują mniej i nie myślą o usługach i przestrzeniach publicznych. fot. Sławomir Kowalski / Polska Press
Opozycja coraz bardziej pewna siebie szykuje się do przejęcia władzy. Odżywają więc dyskusje na temat recept dla gospodarki. A wraz z nią widmo Leszka Balcerowicza, który niczego nie zapomniał i niczego się nie nauczył.

Tygodnik Polityka pisze „Balcerowicz nie chce odejść. Lewica go nie znosi. Czyżby znowu miał rację?” Dominika Wielowieyska przekonuje w Wyborczej: „opowieść na temat lat 90-tych, coraz bardziej popularna wśród młodzieży lewicowej, nie ma nic wspólnego z prawdą”.

Dziennikarka Wyborczej przekonuje, iż „twierdzenie, że w Polsce w pierwszej połowie lat 90. wprowadzono model neoliberalny, jest wierutną bzdurą”. Neoliberalizm to obecnie hegemoniczna ideologia światowych elit, która w wielkim skrócie głosi, że nieskrępowany niczym wolny rynek i prywatyzacja są najlepszym gwarantem ludzkiej wolności i pomyślności. Dla dziesiątek badaczy i obserwatorów było oczywiste, że terapia szokowa była elementem międzynarodowej neoliberalnej ofensywy. Tak mówił Karol Modzelewski, Tadeusz Kowalik, Naomi Klein, a nawet sam Donald Tusk.

Czym zajmuje się guru polskich neoliberałów?

Ten ostatni we wstępie do książki Janusza Lewandowskiego pt. „Neoliberałowie wobec współczesności”, wydanej w 1991 roku pisał: „Lewandowski nigdy nie miał wątpliwości, że doświadczenia europejskich i amerykańskich neoliberałów i praktyka ekonomiczna tamtych społeczeństw to jedyna pożądana alternatywa dla komunizmu”. Czemu Wielowieyska więc zaprzecza oczywistościom? Dzisiaj neoliberalizm mimo, że zajmuje hegemoniczną pozycję jedynej prawomocnej ideologii, przeżywa potężny kryzys. Okazuje się bowiem, że to, co neoliberałowie traktują jak prawdę objawioną często jest manipulacją albo zwykłym kłamstwem. W mijaniu się z prawdą przewodzi guru polskich neoliberałów, czyli Leszek Balcerowicz.

Nie będę się tutaj rozwodzić o czasach, gdy Leszek Balcerowicz miał ogromny wpływ na polską gospodarkę. Było to 15 lat czasów szalejącego bezrobocia i wysokiej inflacji. Zajmijmy się tym, co Balcerowicz mówi po przejściu na polityczną emeryturę.

Balcerowicz: Zaraz będzie kryzys

Balcerowicz jest jak błędna Kasandra: od lat wieszczy kryzys w Polsce, ale jego przewidywania w przeciwieństwie do greckiego wzoru, nigdy się nie sprawdzają.

„Cała polityka PiS-u i plan Morawieckiego może spowodować kryzys fiskalny i spowolnienie gospodarcze Polski” przekonywał w 2017 roku Balcerowicz w Rzeczpospolitej. W 2018 roku w Radio TOK FM mówił, że „spowolnienie gospodarcze przyjdzie i mówią o tym wszystkie szacunki”. W 2019 roku w Onecie znowu perorował „państwo dobrobytu PiS to droga do ruiny gospodarki”. Mimo, że Balcerowicz zapowiadał co roku kryzys trzeba było na niego czekać aż do roku 2022 i był on wywołany nie polityką rządu, a wojną na Ukrainie i pandemią.

Balcerowicz: 500+ doprowadzi do katastrofy

W lutym 2016 roku w TVN24 Leszek Balcerowicz twierdził, że wprowadzenie programu doprowadzi do sytuacji jak w Grecji. To zakończy się krachem wieszczył: „Cały program PiS, który zaczął być realizowany, jest programem spowolnienia wzrostu gospodarczego w Polsce. Ten program doprowadzi do tego, że ludzie nadal będą mieli zachętę do wyjazdu do bogatszych krajów”. Oczywiście okazało się to wierutnym kłamstwem. Program przełożył się na wzrost konsumpcji i tym samym na wzrost PKB. Emigracja z Polski również się zmniejszyła i dzisiaj jest najmniejsza od 2013 roku, chociaż niestety o wielkich powrotach Polaków z obczyzny nie ma na razie mowy.

Balcerowicz: 500+ sprawia, że ludzie nie chcą pracować

W 2017 roku w Onecie Balcerowicz z kolei przekonywał: „Biedę zwalcza się wtedy, gdy ludzie, którzy nie mieli pracy, zaczynają pracować. 500 plus rozleniwia. Prawdziwa pomoc nie polega na tym, że rozdziela się pieniądze zabrane innym, ale pomaga się ludziom, żeby mogli znaleźć pracę”. W tym samym roku w Rzeczpospolitej dodawał: 500+ to zniechęcanie ludzie do pracy. To samo twierdzenie powtórzył w 2020 roku w TVN24 i wielokrotnie na Twitterze. Tymczasem stopa zatrudnienia w Polsce jest najwyższa od początków transformacji, a bezrobocie najniższe w historii.

Balcerowicz: Trzeba jeszcze wyżej podnieść stopy, żeby walczyć z inflacją

Od czasu, gdy inflacja zaczęła rosnąć idol ma dla nas jedną radę: trzeba podnieść stopy procentowe. We wrześniu już po serii podwyżek stóp przekonywał na portalu WNP.pl: “inflacji nie wolno tolerować, stopy muszą być wyższe”. Te same tezy powtarza również dzisiaj. Tylko, że inflacja na świecie wywołana jest nie przez nadmierną konsumpcję i popyt, ale przez problemy podażowe. To przede wszystkim wzrost cen nośników energii i zaburzenie łańcuchów dostaw po pandemii wywołało dzisiejszą inflację.

Swoje marże dołożyły też korporacje, które notują rekordowe zyski. W październiku wyższą inflację od Polski zanotowała Holandia, Estonia i Łotwa, które są w eurozonie, z wciąż niskimi stopami ustalonymi przez Europejski Bank Centralny. Również wyższą inflację mają Czesi, którzy mają z kolei wyższe stopy niż Polska. Związek między stopami a inflacją jest więc dość wątpliwy. Jednocześnie już teraz miliony polskich kredytobiorców płacą ogromną cenę za podwyżki stóp w wysokich ratach kredytów. Oczywiście wysokie stopy mogą doprowadzić do zatrzymania inwestycji, zwolnień i bezrobocia. Wtedy inflacja na pewno spadnie, bo ludzie bez pracy nie wydają za wiele. Po prostu są biedni.

Balcerowicz: Skończymy jak za Gierka

Leszek Balcerowicz ma oczywiście dużo więcej do powiedzenia niż zarysowane tutaj tematy. Przekonuje, że Polska skończy jak PRL. Porównuje dzisiejsze rządy do czasów Gierka. Nawet protestował przed zadłużaniem się w czasie pandemii, gdy po pomoc państwa rękę wyciągnęli również najbardziej liberalni przedsiębiorcy.

Balcerowicz przekonuje, że prywatne zawsze jest lepsze od publicznego, ale wystarczy popatrzeć na budownictwo za czasów Gierka. Dziś deweloperzy budują mniej i nie myślą o usługach i przestrzeniach publicznych.

Zapomina jednak, że za czasów Gierka zadłużaliśmy się w obcej walucie, dzisiaj przede wszystkim we własnej. Nie grozi więc nam taki kryzys zadłużeniowy jak pod koniec lat 70-tych, gdy amerykański bank centralny radykalnie podniósł stopy procentowe.

Balcerowicz powtarza też jak mantrę, że PIS to partia socjalistyczna mimo, że ciągle Polska jest jednym z najbardziej liberalnych i zderegulowanych gospodarek na kontynencie, a Polski system podatkowy wciąż nagradza bogatych, właścicieli kapitału i przedsiębiorców kosztem osób pracujących na etatach.

Być może jednak kluczowym kłamstwem, którym posługuje się Balcerowicz jest twierdzenie, że gospodarka całkowicie oddana we władanie wolnego rynku i sprywatyzowana jest wolna od polityki. To jego najważniejszy leitmotif. Oczywiście jest to nieprawda i każdy może się o tym przekonać kierując wzrok w stronę USA.

Leszek Balcerowicz stawia ten kraj jako wzór przedsiębiorczości. Ograniczenie państwowych regulacji i obniżenie podatków dla bogatych, doprowadziło Stany do całkowitej oligarchizacji, wzrostu ogromnych nierówności społecznych. Badanie z 2014 roku naukowców z Princeton pokazuje, że opinia publiczna w USA praktycznie nie ma żadnego wpływu na podejmowane decyzje. Dzisiaj w Ameryce rządzi oligarchia, która kupuje kolejne wybory.

Kiedyś politycy musieli odpowiadać przed ludźmi dzisiaj przed sponsorami swoich kampanii wyborczych. Dlatego założenia neoliberalizmu, pozornie odpolityczniając gospodarkę, rzeczywiście prowadzą do przeniesienia władzy politycznej z rąk społeczeństwa do nie wybieralnych i nieodpowiedzialnych przed nikim właścicieli ogromnych majątków. Jeśli zrozumiemy ten prosty mechanizm to pojmiemy, że Leszek Balcerowicz jest przede wszystkim ideologiem, który wykorzystuję ekonomię do walki z demokracją. Ekonomia jest dla niego tylko narzędziem społecznej kontroli i dyscypliny.

od 16 lat

mm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl