Dmitrij Muserski zawieszony na dziewięć miesięcy za doping, ale Rosja nie straci medali, które z nim zdobyła

Zawieszenie to efekt porozumienia, do jakiego doszło między Światową Agencją Antydopingową (WADA) a Dmitrijem Muserskim. Poza tym, że 32-letniego siatkarza czeka dziewięciomiesięczna pauza, to zrzekł się on prawa do odwołania od decyzji. Sprawa ma swój początek w maju 2013 r. To wtedy, podczas ligowych zmagań w Rosji, w próbce siatkarza wykryto zakazaną substancję - metyloheksanamina. To środek pobudzający, który może zwiększyć przepływ krwi.

Postępowanie przeciwko środkowemu mierzącemu 218 cm wszczęto po analizie danych i próbek z Laboratorium Moskiewskiego. To właśnie manipulacja danymi stamtąd doprowadziła do tego, że WADA wykluczyła ze struktur Rosyjską Agencję Antydopingową, a także doprowadziła do tego, że w międzynarodowych imprezach Rosjanie nie mogą startować pod własną nazwa, flagą i hymnem.

Co istotne, cztery miesiące po pobranej próbce Muserski został z reprezentacją Rosji mistrzem Europy, a jego samego wybrano MVP turnieju. Niespełna rok wcześniej zdobył z kadrą złoty medal olimpijski w Londynie. Ponadto wygrał Ligę Światową (2011 i 2013) i utworzoną w jej następstwie Ligę Narodów (2018).

Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej (FIVB) poinformowała, że żaden sukces drużyny, w której grał Muserski, nie zostanie jej odebrany.

Dziewięciomiesięczny zakaz gry w siatkówkę dla Muserskiego wszedł w życie 5 kwietnia tego roku, wygaśnie 4 stycznia 2022 r.