FIFA skorzystała z pomocy ekonomistów i ekspertów. Oszacowała wartość rynku piłkarskiego na całym świecie na ok. 45 miliardów dolarów. Rehn podkreśla, że strata czternastu miliardów, to trzy miesiące całkowitego zamrożenia futbolu w czasie pandemii COVID-19. Piłka nożna wraca na stadiony, ale jednak w trochę okrojonym kształcie - to również nie pomaga kondycji finansowej wszystkich struktur.
- Futbol potwornie ucierpiał z powodu pandemii. Kłopoty są na różnych poziomach i na różnych płaszczyznach. Wiele klubów boryka się z poważnymi trudnościami. Pojawiło się niebezpieczeństwo, że cały wysiłek włożony w rozwój piłki nożnej w Azji i Afryce może zostać zniweczony. Musimy zrobić wszystko, aby do tego nie dopuścić - mówi Rehn.
58-latek pojawił się w FIFA, aby pomóc w walce z kryzysem od strony finansowej. Fin był wcześniej komisarzem Unii Europejskiej, obecnie pełni funkcję prezesa Banku Finlandii.
Światowa Federacja Piłkarska przeznaczyła już półtora miliarda dolarów na pomoc w walce z pandemią. Rehn wyznał, że o dotację ubiegało się 150 z 211 federacji piłkarskich, które są członkami FIFA.
