Gaz i ropa, czyli interesy z Rosją „taką, jaką ona jest”

Dorota Kania
Dorota Kania
Jacek Krawiec. Ciążą na nim zarzuty dot. korupcji i działania na szkodę kierowanego przez niego koncernu paliwowego
Jacek Krawiec. Ciążą na nim zarzuty dot. korupcji i działania na szkodę kierowanego przez niego koncernu paliwowego Fot. Grzegorz Jakubowski
W miniony wtorek sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych po raz drugi odrzuciła poselski projekt ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Od samego początku projekt wzbudzał sprzeciw opozycji, mimo że zakres prac komisji ma objąć ostatnie piętnaście lat, a więc także okres przypadający na rządy Zjednoczonej Prawicy.

Dlaczego więc gremium, które ma być złożone z ekspertów, budzi takie obawy? Wiele wskazuje na to, że chodzi o między innymi kontrakty dotyczące importu gazu i ropy zawierane w czasach rządów PO-PSL, które autoryzował ówczesny premier, czyli Donald Tusk. Wystarczy przypomnieć kontrakty zawierane przez PKN Orlen, którego prezesem był Jacek Krawiec, na którym - przypomnijmy - ciążą zarzuty korupcyjne i działanie na szkodę kierowanego przez niego koncernu paliwowego. Równie ciekawe są kontrakty zawierane przez koncern paliwowy Lotos, którym w czasach rządów PO-PSL kierował Paweł Olechnowicz, na którym - podobnie jak na Jacku Krawcu - ciążą zarzuty dotyczące działania na szkodę Grupy Lotos. Z ogólnodostępnych informacji wynika, że zarówno PKN Orlen, jak i Lotos zawierały kontrakty głównie z rosyjskimi firmami; w czasach rządów PO-PSL były lata, że dostawy ropy od rosyjskich firm dochodziły do ponad 90 procent.

Równie ciekawie przedstawia się sprawa dostaw gazu - wystarczy przeczytać raport Najwyższej Izby Kontroli, która sprawdziła kontrakty zawierane w latach 2006-2011. Co ciekawe, dokument ten został utajniony w 2013 na wniosek kontrolowanych podmiotów m.in. ministrów gospodarki (Janusz Piechociński), spraw zagranicznych (Radosław Sikorski), szefa KPRM (Tomasz Arabski), a ujawniono go dopiero w 2018 roku na wniosek Piotra Naimskiego, sekretarza stanu, pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

Po zapoznaniu się z całym raportem staje się zrozumiałe, dlaczego został on utajniony. Czytamy w nim między innymi, że „negocjacje rządu polskiego z rządem rosyjskim (premierem był wówczas Władimir Putin- red.) w ramach kontraktu jamalskiego były podjęte przez stronę polską bez przygotowania merytorycznego. Działania niezgodne z przepisami na etapie wstępnym oraz w trakcie negocjacji, brak właściwej współpracy podmiotów uczestniczących w negocjacjach oraz niewykorzystanie w negocjacjach posiadanych argumentów obniżyły - i tak ograniczone w sytuacji praktycznego monopolu Gazpromu na dostawy gazu do Polski - możliwość skutecznego negocjowania warunków tych dostaw”.

Z raportu wynika również, że strona polska, nie mając wypracowanej strategii, akceptowała żądania strony rosyjskiej i co ciekawe - Ministerstwo Gospodarki kierowane wówczas przez Waldemara Pawlaka, dysponowała analizami, że w związku z zakończeniem w 2014 roku budowy terminalu LNG w Świnoujściu podaż gazu przewyższy jego popyt. Już po kontroli NIK wyszło na jaw, że Rosjanie byli tak zainteresowani terminalem w Świnoujściu, że do zdobycia poufnych informacji wykorzystali swoje szpiegowskie aktywa.

W październiku 2014 roku został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW Stanisław Sz. - prawnik posiadający polskie i rosyjskie obywatelstwo. Przez dwa lata, od 2012 spotykał się operacyjnie z oficerami GRU i przekazywał im informacje na temat polskiej energetyki, a przede wszystkim gazoportu w Świnoujściu.

Współpracował on z kancelarią prawną, która była zaangażowana przy budowie terminalu, udział w konferencjach i szkoleniach w dziedzinie energetyki i co ciekawe - brał udział w posiedzeniu sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. energetyki i surowców energetycznych, która zajmowała się rządową nowelizacją ustawy o zapasach ropy i gazu oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa.

Kancelaria sejmu po zatrzymaniu Jana Sz. informowała, że podejrzany o szpiegostwo prawnik wszedł na teren Sejmu na podstawie upoważnienia wystawionego mu przez szefa biura Twojego Ruchu Janusza Palikota. Według nieoficjalnych informacji, Stanisław Sz. pozyskał także wspomniany wcześniej tajny raport NIK „Zawieranie umów gazowych oraz realizacje inwestycji - terminal LNG w Świnoujściu”. Rosyjski szpieg został prawomocnie skazany - co ciekawe - w 2017 roku Sąd Apelacyjny zaostrzył karę z czterech do siedmiu lat więzienia.

Powyższe przykłady pokazują, jak Rosjanie niemal bez przeszkód harcowali w obszarze polskiego sektora energetycznego, czerpiąc z umów z Polską gigantyczne zyski. Warto, aby spektrum ich działania poznała opinia publiczna, a byłoby to możliwe, gdyby zaczęła działać komisja, której powołanie chce zablokować opozycja.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wojciech
Napisałem w sobotę, ale nie poszło, więc może dzisiaj?:

"Kiedy ten portal połączy się z portalem wpolityce.pl? Są to portale dla słabo myślących Przykład z tekstu powyżej "Jacek Krawiec, na którym - przypomnijmy - ciążą zarzuty korupcyjne i działanie na szkodę kierowanego przez niego koncernu" Jak długo te zarzuty będą ciążyć na tym człowieku? Łatwa odpowiedź - tak długo jak będą rządy PiS. Następny rząd Krawca uniewinni, bo zarzuty są absurdalne.Tak jak z Gawłowskim, Kwiatkowskim, Tuleją... PO utajniła raport NIK? Dobrze jej tak, po co wpuścili NIK? PiS nie wpuścił NIK do ORLENU i ma spokój. Takich kwiatków jest więcej, jak to w tfurczości Doroci Kani. Więc kiedy i.pl wpolityce.pl?"
G
Gość
To niepojęte żeby do oczywistej prawdy powoływać komisję ?
Wróć na i.pl Portal i.pl