Jan Śpiewak. Polska zalana w trupa, alkohol wlewa się w nasze życie

Jan Śpiewak
Jan Śpiewak
Nastoletni uczniowie świętują przy alkoholu - to niestety częsty obrazek na polskich ulicach
Nastoletni uczniowie świętują przy alkoholu - to niestety częsty obrazek na polskich ulicach Fot. Mikolaj Nowacki / Polskapresse
W Polsce alkohol jest wszędzie. W telewizji, na stacjach benzynowych, imprezach sportowych, świętach. Reklamy piwa wylewają się z billboardów i zapełniają telewizyjną antenę. Szlaki w internetowej reklamie alkoholu przecierał Janusz Palikot, który nieustająco pokazuje na swoich profilach, jak „degustuje” wódkę swojej produkcji. Towarzyszy mu król TVN, Kuba Wojewódzki, który założył z nim firmę. Sprzedaje ona produkty alkoholowe skierowane wprost do młodzieży.

Alkohol w Polsce jest tani, dostępny i powszechnie obecny w przestrzeni publicznej. Z polityki ograniczania szkód i zwalczania problemu przeszliśmy niepostrzeżenie do polityki, która zachęca do picia i to już od wczesnych lat. Branża alkoholowa ma dzięki temu w Polsce eldorado. Rynek alkoholi jest wart ponad 40 miliardów złotych rocznie. Akcyza odprowadzona do budżetu to około 11 miliardów. Jest to jednak dla nas bardzo zły biznes.

Koszty nadmiernej konsumpcji alkoholu przekraczają trzydzieści miliardów złotych rocznie. Mowa o wydatkach na leczenie, skutkach wypadków, przestępstw i przedwczesnych zgonów. Cały ten biznes jest więc de facto utrzymywany przez polskie społeczeństwo i wszyscy się składamy na zyski branży. A mówimy jedynie o wymiernych kosztach finansowych. Kosztów społecznych i psychologicznych często nie da się w żadnej sposób wycenić.

„Legalna heroina na kolorowych półkach”

Nawet małe dawki alkoholu przyjmowane regularnie są szkodliwe dla zdrowia. Spożywanie alkoholu wywołuje raka, wydłuża i utrudnia leczenie chorób. Badania opublikowane w prestiżowym piśmie Lancet wskazują alkohol jako najgorszą używkę z kilkudziesięciu przebadanych. Jeśli weźmiemy pod uwagę wpływ na zdrowie jednostki, gorsza jest heroina, ale jeśli dodamy koszta społeczne, alkohol zajmuje już pierwsze miejsce w rankingu najbardziej szkodliwych rzeczy, które możemy sobie i swojemu otoczeniu zrobić. Nic dziwnego, że popularny zespół hip hopowy Hemp Gru lata temu rapował „wódka legalna heroina na kolorowych półkach”.

Ogromna część pacjentów Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych to ludzie, którzy zrobili sobie krzywdę po pijaku albo alkoholicy. Ogromnie utrudnia to zadanie ratowników i lekarzy, wydłużając czas oczekiwania na ich pomoc i przekładając się na bardzo złe warunki pracy. Podobnie sprawa wygląda na komisariatach policji i w sądach, gdzie ogromna część spraw kryminalnych ma podłoże alkoholowe. I mowa tutaj o zabójstwach, pobiciach, wypadkach samochodowych, przemocy domowej i gwałtach.

Armia alkoholików

Problem alkoholowych jest w Polsce olbrzymi. Samych zdiagnozowanych alkoholików w Polsce jest ponad osiemset tysięcy. Ilu jest niezdiagnozowanych? Aż strach pomyśleć. Kolejne dwa miliony Polaków spożywają alkohol w sposób szkodliwy. Kolejne kilka milionów Polaków żyje w rodzinach, które zmagają się z alkoholizmem. Trauma alkoholowa jest przekazywana z pokolenia na pokolenie i niesłychanie wpływa na życie dzieci, które mają później problemy z samooceną i nawiązywaniem zdrowych relacji. System terapii w Polsce działa całkiem sprawnie i może na pomoc liczyć nie tylko sam alkoholik, ale również jego rodzina. Nie jest łatwo jednak w Polsce wychodzić z alkoholizmu i ustać w trzeźwości.

„Małpka” chłodzi się przy kasie

W Polsce jeden punkt sprzedaży alkoholu przypada na około trzysta osób. Wedle wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia ta relacja powinna wynosić przynajmniej jeden do

dziewięciuset. W Warszawie jest więcej punktów sprzedaży niż w całej Szwecji. W takim Zakopanem liczba sklepów z alkoholem przypada na niespełna 40 mieszkańców. W Polsce nie tylko można kupić alkohol na każdym rogu, ale również o każdej porze dnia i nocy. „Nocne” często służą jako nowoczesne meliny. Pijani klienci sklepów zakłócają ciszę i spokój mieszkańcom, wywołując burdy i popełniając drobne przestępstwa. Sam alkohol zajmuje coraz więcej przestrzeni w samych sklepach. Kiedyś alkohol był odseparowany od reszty sklepu, ale branża wywalczyła sobie zniesienie tego ograniczenia. Teraz wódka w tak zwanych małpkach chłodzi się przy kasie, gotowa do spożycia. Samych „małpek” do południa sprzedaje się ok. miliona sztuk. I kupują wszyscy: od robotników do pracowników korporacji.

Alkohol w Polsce jest bardzo tani i od dawna oderwał się od innych wskaźników, takich jak wysokość pensji, czy nawet wzrost inflacji. Cena wódki praktycznie przez ostatnie dwadzieścia lat nie uległa zmianom. Podobnie cena najtańszych piw. Dzisiaj taniej można kupić piwo niż wodę w butelce. Chociaż można mieć uzasadnione wątpliwości, czy to w ogóle jest piwo, bowiem w Polsce nie ma ustawowej definicji tego trunku. Producenci mogą więc sprzedawać pod tą nazwą niemal wszystko.

Pijane bohaterki książek, gwiazdy sceny na rauszu i degustujący były polityk

Alkohol stał się elementem popkultury, króluje w serialach, powieściach i memach. Alkoholiczka została pozytywną bohaterką serii książek i serialu „Chyłka”, popularnego pisarza Remigiusza Mroza. Beata Kozidrak, gdy została złapana całkowicie zalana za kierownicą samochodu, została szybko obiektem memów, ale i… współczucia. Za doprowadzenie się do stanu potencjalnej zabójczyni dostała „potężna” karę, opiewającą na kwotę… jej jednego honorarium za koncert.

Wszystko przebija jednak świat reklamy. Ustawa o wychowywaniu w trzeźwości zakazuje reklamy alkoholu na terenie kraju, z wyłączeniem piwa. Jego reklama nie może kojarzyć się z sukcesem zawodowym, relaksem i atrakcyjnością fizyczną. Większość reklam tego trunku łamie w oczywisty sposób te przepisy. A w internecie to już wszelkie hamulce pękają. W mediach społecznościowych popularni influencerzy, aktorzy, a nawet sportowcy reklamują piwo i również już zakazane w ustawie mocniejsze alkohole. Jest to wyjątkowo szkodliwe, bo ich reklamy często oglądają ludzie bardzo młodzi, wręcz nieletni. Wkręca im się do głów, że alkohol oznacza dobrą zabawę, jest sposobem na społeczną popularność i radzenie sobie ze stresem.

Alkoholowe szlaki w reklamie internetowej przecierał Janusz Palikot, który nieustająco pokazuje na swoich profilach, jak „degustuje” wódkę swojej produkcji. Towarzyszy mu król TVN Kuba Wojewódzki, który założył z nim firmę. Sprzedaje ona produkty alkoholowe skierowane wprost do młodzieży.

Czas z tym skończyć

Co zrobić z tym problemem? Niestety edukacja nie wystarczy. Ilu lekarzy pije, a dobrze wie o fatalnych konsekwencjach nadmiernego spożywania alkoholu? Trzeba sprawić, żeby alkohol zniknął z przestrzeni publicznej, był droższy i mniej dostępny. Warto zacząć od respektowania istniejącego prawa. Prokuratura powinna zrobić porządek z nielegalną reklamą i zacząć kierować masowo sprawy do sądów. Alkohol nie potrzebuje żadnej reklamy. Żadnej! Powinniśmy ograniczyć liczbę punktów sprzedaży. Nie może być tak, że samorządy wydają niezliczoną liczbę koncesji bez żadnego odgórnego limitu. Również nocna sprzedaż alkoholu na wynos powinna być zakazana w całym kraju na wzór mnóstwa innych krajów Europejskich.

Alkohol towarzyszył ludzkości od początków jej istnienia. Nie zniknie, ale nie musi zalewać nas z każdej strony. Od tego mamy państwo i wspólnotę obywatelską, żeby żyć bezpieczniej i zdrowiej. Tymczasem nasze państwo aktywnie zachęca nas do zachowań ryzykownych i szkodliwych społecznie. Korzysta na tym garstka wielkich alkoholowych korporacji, a koszty ponosi polskie społeczeństwo. Czas z tym skończyć.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
Stan
Zapomniał Pan wymienić jeszcze jedno miejsce - POLSKI SEJM gdzie w godzinach pracy można sobie grzmotnąć np. lampkę wina i to powinno być wymienione na pierwszym miejscu.
C
Cambio
Niestety, monopole zalały polskie miasta, na czym cierpi nie tylko społeczeństwo, ale też biznes w postaci lokalnych barów. Kiedyś alkohol był dostępny tylko w lokalach, w którym przynajmniej można kontrolować kto, co i w jakiej ilości pije.
Wróć na i.pl Portal i.pl