Prezes PiS o kryzysie na granicy: To nie byli uchodźcy
– Stoimy obok ogrodzenia, które zabezpiecza znaczną część naszej wschodniej granicy a szczególnie ten najbardziej niebezpieczny odcinek (...). To blisko 200 km nowoczesnego muru, aby nasza granica była bezpieczna od zagrożenia jakie miało miejsce w przeszłości. To pozwoliło na zatrzymanie ofensywy Łukaszenki i Putina przeciwko Polsce z użyciem ludzi którzy nie byli uchodźcami tylko migrantami ekonomicznymi, którzy uznali że droga przez Polskę otwiera przed nimi jakieś perspektywy – zaczął swoje wystąpienie Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS zwrócił uwagę, że osoby, które nacierały na granicę polsko-białoruską nie należały do osób najuboższych, bo inaczej nie stać ich było na przyjechanie na Białoruś.
– To nie byli uchodźcy. Oni szukali lepszego losu, ale dali się wykorzystać zbrodniarzom, którzy chcieli zdestabilizować nasz kraj. To się nie udało, ponieważ władze PiS oraz komitet bezpieczeństwa już po pierwszych wiadomościach, które napływały do nas z Litwy wdrożyły odpowiednie działania – dodał.
Kaczyński: Tusk i opozycja jak zawsze się mylili
Lider PiS podkreślił, że tego rodzaju ogrodzenia istnieją w wielu państwach i są metodą sprawdzoną. Zauważył, że tylko w ostatnich miesiącach było aż 10 tysięcy prób przejścia przez to ogrodzenie, jednak wszystkie próby zostały udaremnione.
W tym momencie Kaczyński przypomniał co na temat zapory na granicy mówiła opozycja i jej lider. – Donald Tusk i opozycja byli negatywnie nastawieni do tego projektu. Jak zawsze się mylili, a mur bardzo dobrze służy bezpieczeństwu Polski – wskazał.
Stanowcze "nie" dla przymusowej relokacji uchodźców. Kaczyński: Będziemy bronili prawa do samostanowienia
– Warto stwierdzić, iż nasza władza ma to do siebie, że potrafi wymyślić odpowiednie rozwiązania w trudnych sytuacjach oraz je sprawnie zrealizować. Spełniamy swoje obietnice, i ta nowa trasa będzie przypomnieniem czynów, których dokonaliśmy jako partia rządząca – bo nie rzucamy słów na wiatr – powiedział Kaczyński.
Były premier przypomniał, że wśród obietnic obozu rządzącego, oprócz budowy muru na granicy, było wstrzymanie napływu nielegalnych migrantów do kraju. – Doprowadziliśmy w pewnym momencie do tego, że powtarzam, sprawa została zamknięta, ale dzisiaj są tacy, którzy najwyraźniej chcąc, by Europa się w gwałtownym tempie i to w sposób negatywny zmieniała, a być może chcąc tym państwom jeszcze, które się przeciwstawiły zrobić na złość i do tego wracają – powiedział prezes.
– Jeśli chodzi o Polskę to na pewno nie będzie zmiany stanowiska. Będziemy bronili naszego prawa do bycia gospodarzem we własnym kraju. I o to tutaj przede wszystkim chodzi. Chodzi o to, żeby Polacy mogli sami decydować o tym, jak ma wyglądać ich kraj; jak ma wyglądać ich bezpieczeństwo. Jak ma wyglądać ich życie i jakie mają mieć obyczaje i tak dalej. To jest kwestia naszej suwerenności i tej suwerenności będziemy bronić – zapewnił.
Błaszczak: Chodzi o to, aby bronić każdego skrawka polskiej ziemi
Szef MON podczas wspólnej konferencji z prezesem PiS przypomniał z kolei harmonogram prac przy budowie ogrodzenia na polsko-białoruskiej granicy. Jak podkreślał, chodziło "o to, aby zapewnić bezpieczeństwo naszej ojczyźnie, aby obronić Polskę przed destabilizacją, a przecież takie były intencje Kremla przed atakiem na Ukrainę - żeby zdestabilizować Polskę, żeby odciąć później zaatakowaną Ukrainę od możliwego wsparcia".
Jak dodał, Polska wspiera Ukrainę, gdyż nie godzimy się na to, aby Władimir Putin odbudowywał imperium. – Odbudowa imperium rosyjskiego zawsze groziła i grozi Polsce, mówił o tym prezydent Lech Kaczyński wielokrotnie – przypomniał. – Wiernie wypełniamy testament śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wzmacniamy bezpieczeństwo naszej ojczyzny, jesteśmy konsekwentni w działaniu – oświadczył.
Błaszczak podkreślał ponadto, że Wojsko Polskie będzie wspierało Straż Graniczną dopóki będzie taka potrzeba.
Szef MON zwracał uwagę na wojskowe urządzenia inżynieryjne przy ogrodzeniu, które stanowią "bardzo ważny argument w obronie naszego kraju".
– Chodzi o to, aby bronić każdego skrawka polskiej ziemi. Dlatego też na podstawie decyzji rządu PiS, Wojsko Polskie jest wzmacniane; tu na wschodzie kraju powoływane są do życia nowe jednostki wojskowe – wskazywał.
„Trasa dotrzymanego słowa” PiS
„Trasa dotrzymanego słowa” została zainaugurowana przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz wicepremiera, szefa MON Mariusza Błaszczaka w sobotę o godz. 14:00 na Podlasiu. Politycy odwiedzili zaporę na granicy z Białorusią, o której to Donald Tusk mówił, że „ten mur nie powstanie, ani w ciągu roku, ani w ciągu trzech lat, wy tego muru nie zobaczycie, nikt tego muru nie zobaczy”. Następnie, kiedy zapora już powstała, szef PO mówił publicznie: „Ja nigdy nie mówiłem, że mur nie powstanie”.
i.pl, PAP
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!