Kampania PiS z umiarkowanym sukcesem w dużych miastach

Paweł Siennicki, redaktor naczelny „Polski”
Bartek Syta
PiS ruszył w tych wyborach samorządowych przede wszystkim po władzę dużych miastach i sejmikach wojewódzkich. To zrozumiałe, zwłaszcza jeśli popatrzymy na wyniki ostatnich wyborów, w wyniku których PiS rządzi tylko w jednym województwie, w podkarpackim. I to mimo tego, że jeszcze sześciu innych województwach wygrał PiS, to jednak władzę sprawują tam koalicję Platformy Obywatelskiej i PSL. Ale jeśli w sejmikach wojewódzkich, partia Jarosława Kaczyńskiego ma chociaż przyczółek, to w dużych miastach w ogóle nie rządzi. Dziś spośród 10 największych miast Platforma ma 6 prezydentów (Warszawa, Łódź, Poznań, Gdańsk, Lublin, Bydgoszcz), a w 4 miastach rządzą jeszcze nominalnie prezydenci niezależni (Kraków, Wrocław, Szczecin i Katowice).

To właśnie jest skala wyzwania dla PiS w tych wyborach. Nasz sondaż przedwyborczy, który publikujemy na nieco ponad trzy tygodnie przed wyborami, który dotyczy pojedynków w największych miastach, udziela przynajmniej częściowej odpowiedzi o skuteczność kampanii Prawa i Sprawiedliwości. Kampanii, której twarzą jest premier Mateusz Morawiecki, która dość mocno skierowana jest do centrowego elektoratu. I odpowiedź na to pytanie wydaje się czytelna: ta kampania jest umiarkowanie skuteczna, jeśli co warto ponownie podkreślić, oceniamy jej skuteczność w dużych miastach.

CZYTAJ TAKŻE: a]https://i.pl/kampania-pis-z-umiarkowanym-sukcesem-w-duzych-miastach/ar/13530800;Wybory samorządowe 2018: Nasz sondaż. Jak zagłosują Polacy? W Warszawie Trzaskowski wyprzedza Jakiego. Władza w miastach będzie lokalna;nf[/a]

PiS, jak się wydaje z naszego sondażu, ma największą szansę zdobyć Kraków. Małgorzata Wassermann ma realną szansę wygrać z Jackiem Majchrowskim, prezydentem bodajże najdłużej sprawującym swoją funkcję. Różnica między nimi jest minimalna i to jest największe zaskoczenie naszego sondażu. Równie interesujący jest pojedynek w Warszawie. Patryk Jaki tylko nieznacznie przegrywa w pierwszej turze z Rafałem Trzaskowskim. O ile z naszego sondażu wynika, że już mocno przegrywa w drugiej turze, to jednak byłbym bardzo wstrzemięźliwy w wyciąganiu z tego wniosku, że wybory w Warszawie są rozstrzygnięte. Wiele może zmienić się w najbliższych trzech tygodniach, a przede wszystkim dogrywka kampanii poprzedzająca drugą turę może zmienić układ sił. Wystarczy przypomnieć wybory prezydenckie z 2005 roku - Donald Tusk wygrał pierwszą turę z Lechem Kaczyńskim, by ostatecznie przegrać prezydenturę. Dlatego na miejscu Rafała Trzaskowskiego bynajmniej nie witałbym się z gąską. Inni kandydaci PiS w dużych miastach (Wrocław, Gdańsk) mają szansę na drugą turę, ale od liderów sondażu dzieli ich względnie duży dystans, stąd nie upatrywałbym wielkich szans na zwycięstwo.

Z punktu widzenia obozu władzy, odbicie z rąk opozycji choć jednego dużego miasta, można będzie odtrąbić jako sukces, ale obiektywnie układu sił w polityce samorządowej, znów wyłącznie w aspekcie władzy w dużych miastach, to nie zmieni. Zatem PiS pozostaje walka o dobry wynik w sejmikach i przejęcie władzy w jak największej liczbie samorządów wojewódzkich. Dlatego też z taką determinacją PiS atakuje PSL, czyniąc z ludowców na tym etapie kampanii swojego głównego przeciwnika.

Ale można z tego wysnuć jeszcze jeden wniosek. Siła PiS cały czas opiera się na Polsce lokalnej, bastionami opozycji pozostają duże miasta. To nie zmienia się od lat, duże miasta w swoich politycznych sympatiach skłaniają się ku stronie liberalnej. Nawet jeśli widzimy jakiś wyłom, głównie dzięki dobrej kampanii samych kandydatów walczących w Warszawie i Krakowie, to mury opozycji wciąż są tam mocne.

POLECAMY:

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
SOLIDARNA HAŃBA
SZKODA CZASU I ATŁASU NA KOMENTOWANIE ZACHOWAŃ NIEWOLNICZYCH BARANÓW, KTÓRZY ODDAJĄ WSZYSTKO CO WYPRACUJĄ CWANIAKOM, BANDYTOM, KACYKOM I WALCZĄ O KORYTO DLA GANGSTERSKICH ELIT.
Wróć na i.pl Portal i.pl