Ofiary z Wrocławia zaczęły się zgłaszać po tym jak w maju proboszcz z Ruszowa Piotr M. został tymczasowo aresztowany. Do prokuratury się wówczas matka 9-letniej dziewczynki. Śledczy zebrali dowody, z których miałoby wynikać, że dziecko padło ofiarą seksualnego molestowania. Potem prowadzący śledztwo dotarli do jeszcze jednej poszkodowanej dziewczynki. Na początku października duchowny został oskarżony. Sąd przedłużył mu areszt i wyznaczył pierwszy termin rozprawy na najbliższy piątek.
Tymczasem zaraz po tym jak opisaliśmy tę historię do redakcji zaczęły się zgłaszać osoby, które w latach 80. na wrocławskim Nowym Dworze ten sam ksiądz uczył religii. Przygotowywał je do komunii. Opowiadały o jego zachowaniach: o sadzania małych dzieci na kolana, pocałunkach w usta i rozbieraniu ich. - Pamiętam półmrok salki katechetycznej i spoconego księdza, całującego w usta. Potem powoli mnie rozbierał aż do majtek – opowiadała nam dorosła dziś kobieta, wówczas mała dziewczynka. - Tłumaczył, że jestem źle ubrana, że mogę się przeziębić, że plecy odkryte, że bluzeczka musi być w spodniach. Potem poczułam jak wkłada mi rękę do majtek. Nie myślałam o tym jak o molestowaniu. Byłam na siebie zła, że znowu się źle ubrałam i znowu ksiądz musi mi poprawiać ubranie. Nic nie mówiłam rodzicom - opowiadała nam.
PRZECZYTAJ jak wyglądały przygotowania do Pierwszej Komunii Świętej w parafii na Nowym Dworze
Ofiary z lat 80. z Wrocławia zaczęły zgłaszać do prokuratury. Śledczy dysponują relacjami osiemnastu osób - szesnastu kobiet i dwóch mężczyzn, również rzekomych ofiar molestowania. Wśród nich są osoby mieszkające dziś poza Polską. Ten wątek sprawy nie trafił do sądu z aktem oskarżenia. Wciąż jest badany, ale wiadomo już, że po formalnym przesłuchaniu wszystkich osób zapadnie decyzja o umorzeniu. Powód: przedawnienie ścigania.
Ksiądz Piotr M. jest dziś duchownym diecezji legnickiej. Jej biskup w maju wszczął „wstępne dochodzenie kanoniczne”. Jego efektem mogą być najsurowsze możliwe kary włącznie z „przeniesieniem do stanu świeckiego”. „Biskup Legnicki z troską pochyla się nad wszystkimi osobami, które czują się zgorszone zaistniałą sytuacją i poleca je w modlitwie Bogu Wszechmogącemu, do czego zachęca również wszystkich duchownych Diecezji Legnickiej oraz wspólnotę wiernych” - czytamy w komunikacie wydanym przez legnicką kurię zaraz po ujawnieniu informacji o zatrzymaniu i aresztowaniu księdza.
Przeczytaj także
