Joan Laporta w towarzystwie Mateu Alemanyego, Jordiego Cruyffa, Rafaela Yuste i Enrica Masipa powitali polskiego napastnika w hotelu w Miami, gdzie zgrupowana jest drużyna Barcelony. Lewandowski pojawił się u progu Conrad Fort Lauderdale Beach o godzinie 18:12. Na wstępie odegrano klubowy hymn Barcy.
Piłkarz wyszedł przed klubową ściankę reklamową ubrany w koszulkę w stylu polo z godłem Barcelony na piersi. Razem z prezesem wymienili się nieformalnym „spojrzeniem”. Laporta powitał „Lewego” po polsku, aby za chwilę przejść na hiszpański i powiedzieć:
- Ten człowiek wykonał niezwykły wysiłek, aby podpisać kontrakt z Barçą i dziękujemy mu. Jesteśmy z ciebie bardzo dumni. Chcemy tworzyć coraz bardziej konkurencyjny zespół.
Następnie prezes poprosił o brawa dla Alemany'ego, Jordiego Cruyffa i Yuste za umożliwienie dokonania transferu.
- Naszym celem jest stworzenie bardziej konkurencyjnego zespołu, po raz kolejny, Robercie, dziękujemy - powtórzył Laporta.
Lewandowski podziękował po hiszpańsku i przeszedł na angielski, mówiąc:
- Naprawdę nie mogę się doczekać zdobywania tytułów i osiągania sukcesów z tym wspaniałym klubem. Będę ciężko pracował na boisku. Nie mogę się doczekać kolejnego meczu. To niesamowite, że tu jestem. Jestem strzelcem i wiem, że oczekuje się ode mnie strzelania goli, pomagania zespołowi i jestem głodny, aby osiągnąć wiele rzeczy.
Prezes raz jeszcze pochwalił swoich kolegów - członków zarządu „jako odważnych” - za udzielenie pomocy przy transferze. Nazywał zawodnika „Lewangolskim”, żartując i uśmiechając się. Wręczył mu koszulkę z nazwiskiem „Lewandowski”, wciąż jednak bez numeru. Zawodnik zapozował w trykocie meczowym Barcy. Następnie razem z prezesem, Yuste, Alemanym i Jordim Cruyffem stanęli do pamiątkowego zdjęcia.
Po wymianie uścisków i wykonaniu selfie z menedżerami klubu oraz niektórymi członkami Akademii Barçy, Lewandowski pożegnał się, wsiadł do samochodu i odjechał.
Ceremonia była skromna, bowiem wielka prezentacja Lewandowskiego odbędzie się w obecności fanów Barcy na Camp Nou na początku sierpnia po powrocie drużyny z tournee po Stanach Zjednoczonych.
