El Clasico w finale Superpucharu Hiszpanii
Finał Real Madryt - FC Barcelona o Superpuchar Hiszpanii odbędzie się w niedzielę (15 stycznia) o godzinie 20:00 również na stadionie w Arabii Saudyjskiej. Transmisję na żywo przeprowadzi kanał Eleven Sports 1.
O pierwsze trofeum z Barceloną walczyć będzie nie tylko Lewandowski jako napastnik, ale także Xavi jako trener.
Anulowana bramka Pedriego. Zaważył paznokieć Raphinhy
To był wyrównany, w sumie bardzo wymagający mecz dla Barcelony. Betis wielokrotnie potrafił zaistnieć w jej polu karnym. Przed przerwą jednak świetnie interweniował bramkarz Marc-Andre ter Stegen.
W 24 minucie Barcelona po raz pierwszy trafiła do siatki, jednak bramka Pedriego nie została uznana. Sędzia po celebrze drużyny podniósł rękę w górę i tym samym odgwizdał spalonego. Jak wykazały powtórki, decydowały o tym centymetry, w zasadzie czubek buta, może nawet sam paznokieć dużego palca u asystującego Raphinhy:

Pierwszy gol Lewandowskiego w 2023 roku
W związku z pauzą w lidze i nieobecnością w kadrze na Puchar Króla dopiero dzisiaj Lewandowski zaliczył pierwszy mecz w 2023 roku. Polak blado wypadł zwłaszcza na początku. Przede wszystkim miał problemy z opanowaniem piłki, czuciem gry. Gdy w 16 minucie dostał podanie od Dembele, uderzył kompletnie nieczysto. Nie wyszedł mu również strzał piętką zatrzymany jeszcze przez obrońców.
To jednak i tak Lewandowski jako jedyny cieszył się z gola w pierwszej połowie. Doszło do tego w 40 minucie gdy na raty wykończył kontrę napędzoną przez Ousmane Dembele. Polak najpierw nabił ostatniego obrońcę, by zaraz potem skutecznie poprawić z prawej nogi:
Betis wyrównał, VAR zabrał drugą bramkę Lewandowskiego
Na początku drugiej połowy Lewandowski jeszcze raz stanął przed szansą na gola, lecz z pozycji spalonej znów nieczysto trafił w piłkę. - Nie jest to mecz Roberta, no nie będziemy pudrować rzeczywistości. Widzieliśmy zdecydowanie jego lepsze występy - komentowali na żywo dziennikarze Eleven Sports.
Wreszcie ambitny Betis w 77 minucie po składnej akcji doprowadził do wyrównania. Bramkę na 1:1 zdobył Nabil Fekir. Barcelona szybko odpowiedziała za sprawą Lewandowskiego, lecz sędzia znowu otrzymał informację z VAR-u o spalonym - tym razem akcję zepsuł wprowadzony Ferran Torres.
Ansu Fati strzelił najładniejszego gola
Mecz przeciągnął się aż do dogrywki. Męki Barcelony w 93 minucie ukrócił na chwilę Ansu Fati. Skrzydłowy trafił z powietrza, zdecydowanie ładniej niż Lewandowski czy Fekir. Ten gol jednak nie wprowadził Dumy Katalonii do finału, bo jeszcze w pierwszej połowie dogrywki piętką odpowiedział Loren Moron.
Po krótkiej przerwie bramki już nie padły, dlatego sędzia zaordynował konkurs rzutów karnych. Lewandowski przystępował do niego po pudłach z Osasuną, Meksykiem i poprawionym z Francją...
Lewandowski nie pomylił się z karnego, Barcelona w finale
Lewandowski podszedł do strzału już w pierwszej próbie. Wziął głęboki oddech, zwolnił kroku, aż w końcu umieścił piłkę przy prawym słupku, czyli tam, gdzie ręką pokazywał mu wcześniej rzucający się w drugi róg Claudio Bravo.
O awansie Barcelony zadecydowały bezbłędne strzały i dwie skuteczne interwencje ter Stegena, który zatrzymał Juanmiego w trzeciej serii, po czym w czwartej wyczuł Williama Carvalho.
Piłkarz meczu: Marc-Andre ter Stegen
Atrakcyjność meczu: 8/10
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
